Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Citroen C4 Picasso 'Picador'
»
Ostatni przegląd przed 300kkm, przeciekająca przepustnica, ABS i pseudo garaż!
Wpis w blogu auta
Citroen C4 Picasso
Dodano: 3 lata temu
Blog odwiedzono 950 razy
Data wydarzenia: 02.08.2021
Ostatni przegląd przed 300kkm, przeciekająca przepustnica, ABS i pseudo garaż!
Kategoria: serwis
Wiata
Data 17.05.2021
Zafundowałem sobie, a właściwie Picadorowi garaż na powietrzu. Nie ukrywam, że nosiłem się z tym zamiarem już kilka lat, czekałem tylko, na jakiś zastrzyk finansowy

![[up] [up]](/imgs/emoticons/thumbup.gif)

Nieszczelna przepustnica
Przebieg: 287 000 km, data 11.06.2021
Z samą przepustnicą borykam się praktycznie od zakupu samochodu. Kiedyś w ASO mechanik powiedział mi, że przepustnica jest pęknięta ale nie ma to wpływu na jej użytkowanie. Fakt, sama przepustnica nie była uszkodzona, nie miała tylko takiej plastikowej podstawy, która często ulega pęknięciu podczas nie fachowej obsługi serwisowej. O sprawie jak usłyszałem to zapomniałem.
Jednak w ostatnich latach problem nie tylko powrócił, co zmienił charakter. Przepustnica na zewnątrz stawała się mokra, co skutkowało skapywaniem oleju poniżej – na alternator

Dlatego też, za namową internautów zakupiłem odpowiednie wyposażenie i zabrałem się do roboty.
![[up] [up]](/imgs/emoticons/thumbup.gif)
Sama robota polegała na demontażu przepustnicy oraz czujników w niej zamontowanych. Okazało się, że czujniki zostały osadzone na zwykłym silikonie (pomysł ASO) na dodatek nie odpornym na olej. Zrobiła się z niego papka, którą oczyściłem szmatką. Oringów też oczywiście nikt nie wymienił, i przy ściąganiu po prostu skruszyły mi się w rękach.
Następnie wyczyściłem wszystko pędzelkiem za pomocą benzyny ekstrakcyjnej (zużyłem 4 butelki 0,5 litra). Potem założyłem oringi na czujniki i odpaliłem silikon (ponoć odporny na wysokie temperatury, substancje chemiczne, olej itp. itd.). Silikonem przesmarowałem oringi w czujnikach i czujniki trafiły na miejsce. Dodatkowo przesylikonowałem wszelkie łączenia na przepustnicy, mając nadzieję, że to w końcu ostatecznie rozwiąże problem. I co
![[niewiem] [niewiem]](/imgs/emoticons/niewiem.gif)
![[up] [up]](/imgs/emoticons/thumbup.gif)
![[up] [up]](/imgs/emoticons/thumbup.gif)

![[rotfl] [rotfl]](/imgs/emoticons/rotfl.gif)
Użyte materiały kosztowały z przesyłkami 69zł:
• Black Automatic SILICONE GASKET MAKER 260oC
• oringi odporne na olej
• benzyna ekstrakcyjna, pędzel
ABS
Przebieg: 287 400 km, data 02.07.2021
Jak to we francuskich samochodach bywa, jak zaczynają migać kolejne komunikaty na desce rozdzielczej, znaczy, że coś nie domaga. Tym razem komunikaty były trzy: ABS system faulty, Braking system faulty i ESP/ASR system faulty . Oczywiście poszły w ruch fora internetowe i telefony. A że problem wydawał mi się dość prosty, zadzwoniłem do mechanika, o którym słyszałem wiele dobrego i u którego niedawno naprawiałem układ klimatyzacji w Nissanie. Oczywiście gość kazał podjechać z autem i go zostawić. Auto w serwisie stało trzy dni, ale myślę, że diagnostyka trwała o wiele krócej, natomiast chyba zamówił czujnik ABS i tyle na niego czekał. Summa summarum, okazało się, że do wymiany jest czujnik ABS prawy, tylny. Pozostałe elementy układu były ok. Tak więc naprawa pomimo, że trwała 3 dni, kosztowała wraz z częściami tyle co 2 godziny w ASO, więc jak dla mnie wielkie zdziwienie, zaskoczenie i niespodzianka na +.
Usługa zamknęła się w kwocie 200zł następująco:
• diagnostyka ABS, ręcznego i ESP
• zakup i wymiana czujnika ABS
Przegląd 290 000km
Przebieg: 290 223 km, data 02.08.2021
Jak widać po przebiegu Picadora, jest to ostatni przegląd olejowy przed 300kkm. Pierwszy raz postanowiłem go zrobić sam. Przeca nie jest to nic trudnego, robiłem to już w Nissanie, więc tu też nie powinno być problemu.
W tym celu zakupiłem przez internet wszystko co potrzebne czyli:
• olej TOTAL Quartz Ineo ECS 5W30 5L
• filtr oleju FILTRON OE-667/1
• filtr powietrza FILTRON AP-130/9
• filtr kabinowy węglowy FILTRON K-1227Ax2
Filtr PP wymieniłem wcześniej, zaraz po zakupie części (29.05.2021) a przed intensywną eksploatacją klimatyzacji. Dezynfekcję układu klimatyzacji zrobiłem przy okazji, za pomocą ozonatora, który kupiłem do dezynfekcji pomieszczeń w dobie pandemii
![[up] [up]](/imgs/emoticons/thumbup.gif)

Niestety z powodu mojej niedyspozycji olej wraz z filtrami byłem zmuszony wymienić w serwisie, pierwszym, który zrobił to od ręki, oczywiście pod moim nadzorem.
Serwis olejowy zamknął się w koszcie 364zł wraz z robocizną. Byłoby taniej o 100zł, gdybym zrobił go sam. To chyba dobra cena. ASO zdarło ze mnie za taki sam zakres 693zł.
I to by było na tyle jeśli chodzi o zaległości wpisowe. Mam nadzieję, że Picador będzie nam teraz dalej wiernie służył, oby bezawaryjnie.
Najnowsze blogi
Dodano: 9 godzin temu, przez darek-k
Poprzednie Xenon słabo świeciły,
tym razem wybór padł na żarówki Xenon Philips i postojówki osram blue
koszty
żarówki Xenon Philips - 399zł
postojówki osram - 10zł
wymiana kilka ...
Dodano: 20 godzin temu, przez darek-k
płyn hamulcowy koloru herbaty, czy ktoś to kiedyś zmieniał nie wiadomo, ale trzeba było się za to zabrać, oraz tarcze z tyłu, bo miały bicie choć nie wykazywały znacznego zużycia
koszty ...
Dodano: 20 godzin temu, przez darek-k
prędkość prawie zgodna z przepisami, droga S7 na Kielce, max 130km/h na S7, spalanie od 4L do 4,5L max , klimatyzacja AUTO
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Patrz na to, ile tego jest, szok:
https://katalogkapsli.pl/
https://wizaz.pl/forum/misc.php?do=bbcode
Czyli jak w mojej pierwszej robocie - złe piętnujemy przez szkło powiększające, dobre uważamy za rzecz normalną i nic nie mówimy
A Gospodarz jeszcze większy, zapomniałem dodać
Mechanik z Ciebie pierwsza klasa
Chyba cyrkiel? 😂
20 minut to luzik
No to się na ozonowałeś za całe życie. Jak długo z całą chałupą się schodziło jednorazowo?
A naboju jeszcze nie używałem. Muszę spróbować skoro mówisz, że dobry.
Odnośnie psa, to mój szalony seter irlandzki (one uwielbiają biegać) przy płocie dookoła po prostokącie do gołej ziemi trawnik wybiegała i jeszcze zrobiła X (przekątne) gdy skracała sobie drogę biegnąc aby szczekać przy płocie od frontu. Już nie wspomnę, że we wszystkich 4 rogach co jakiś czas musiałem górki z odrzuconej ziemi łopatą likwidować. To od jej hamowania i skręcania