Calkiem szybko i sprawnie minelo 6000 km z Mazda. Starczyly codzienne dojazdy do pracy - 120 km dziennie. Po tych kilku kilometrach i wizycie na Ringu zdazylem poznac juz troche to autko.

Czas wiec na kilka przemyslen i taka krotka recenzje.

1. Uklad napedowy
Silniczek 1.8 o mocy 125 koni napedza autko calkiem sprawnie. Dzieki rasowemu dzwiekowi i dobrze dobranym przelozeniom wydaje sie, ze auto jest szybsze niz jest naprawde. Tylny naped pozwala na uslizgi - ale tylko na mokrej drodze. Drift jest latwy do kontroli, a dzieki dobremu rozkladowi mas przy wyjsciu z poslizgu nie miota nami po calej drodze. Swietne wrazenia zostawia 5-biegowa skrzynia - biegi wchodza precyzyjnie, drogi miedzy biegami sa krotkie a galka zmiany biegow przyjemnie lezy w dloni. Pozytywne jest tez to, jak dobrze wyciszono tylny dyferencjal. Niestety spalanie jest niezadowolajace - 10-11 l/100 km to poziom wiele wiekszych silnikow! Niemniej uczciwie mowiac auto uzytkuje niezgodnie z przeznaczeniem, jezdzac nim po autostradach...

2. Zawieszenie i uklad kierowniczy
Tutaj nie ma co wiele mowic, jest fenomenalnie pod wzgledem prowadzenia. Optycznie auto ma ogrone przeswity, jednak zawieszenie jest twarde Przechyly nadwozia nie przeszkadzaja, chociaz da sie je wyczuc. Myslalem nad sportowymi sprezynami, ale nie zamierzam psuc resztek komfortu - auto juz teraz ma problemy z nierownosciami poprzecznymi, nawet na autostradzie.
Uklad kierowniczy jest hydrauliczny i zapewnia informacje zwrotne od nawierzchni, jest bezposredni i ma przyjemny opor.

4. Wnetrze
Fotele sa naprawde komfortowe i zapewniaja trzymanie boczne, chociaz na to nie wygladaja. Kierownica pewnie lezy w dloni, chociaz skora na niej wyciera sie w tempie ekspresowym. Galka zmiany biegow po 100k km wyglada tragicznie, chociaz w dotyku skora jest fenomenalna. Jakosc plastikow wola o pomste do nieba - twarde, nieprzyjemne i rysuja sie blyskawicznie.
Na wyroznienie zasluguje polozenie pedalow - idealnie pod "heel and toe". Kierownica regulowana w jednej plaszczyznie mi osobiscie wystarcza. Dach wydaje sie trwaly i jest naprawde szczelny nawet po 11 latach od produkcji.

5. Praktycznosc
Nie jest zle. 4 uchwyty na kubek, kilka schowkow - ale miejsca na telefon brak. Moj egzemplarz doposazylem w Bluetooth, wiec moge spokojnie prowadzic rozmowy telefoniczne do predkosci 100 km/h. Bagaznik miesci sredniej wielkosci torbe i kilka mniejszych. Pakowac na urlop trzeba sie rozwaznie Klimatyzacja automatyczna jest bardzo wydajna i szybko schladza auto.
Komfort na autostradzie jest akceptowalny do 150 km/h w wersji zamknietej i 130 km/h w wersji otwartej z podniesionymi szybami.
Auto nie jest jednym z tych 'odizolowanych' cabrio, raczej wieje po czubku glowy. W pieknej pogodzie nie przeszkadza Ale jesienia moze byc nieprzyjemne...

Podsumowujac, to jest auto dla kierowcy, ktory marzy o prawdziwej radosci z jazdy, a nie stac go na naprawde wysublimowane auta. Daje bardzo duze mozliwosci w dobrych rekach a eksploatacja nie rujnuje kieszeni. Na Nuerburgringu autem dotrzymywalem kroku Lotusowi z niewprawionym kierowca i niemal kazdemu, nawet odelzonemu BMW z czterocylindrowym silnikiem. Czas - ponizej 10 minut w aucie o tak niewielkiej mocy to naprawde cos.
Paradoksalnie sprawdza sie bardzo dobrze jako drugie auto w rodzinie, na codzienne dojazdy czy zakupy.
Gdybym ponownie mial wybierac, to mimo wszystko upieralbym sie, zeby nabyc mocniejsza wersje i w nieco agresywnieszym kolorze... Ale mimo wszystko bylaby to MX5, to auto nie ma konkurencji.

Dlaczego jest to ostatni samuraj? Bo jezdzilem ostatnio tez wersja ND i Fiatem 124 Spider. To juz nie to samo - elektryczne wspomaganie rujnuje uczucia z jazdy, auto stracilo swoja mechanicznosc i surowosc. Jesli ktos sie waha czy kupic, to radze wyciagac gotowke z banku i jak najszybciej odwiedzic komis, zeby miec jeszcze radosc tego lata Do zobaczenia na drogach!