Po bardzo długiej i mroźniej zimię w końcu można było wyjechać swoim klasykiem na Polskie drogi.
Przez okres zimowy trochę rzeczy zostało zrobionych, a dokładnie:
- olej (wybrałem mineralny Castrola) i filtry
- kompletny rozrząd
- regeneracja hamulców (uszczelki, płyn, odpowietrzanie)
- czerwone tylne kierunki (opcja zlotowa)
- tylne czerwone obrysówki (w końcu!!!)
- i jakieś tam drobiazgi

Niestety jak wynieniałem rozrząd to zapomniałem ustawić jednego kółka, odpowiedzialnego za zapłon i trzeba było go ustawiać na nowo. Obecnie nadal jest do d... więc teściu musi przynieść aparaturę i coś poradzimy.

Co do samego zlotu Youngtimer Warsaw to trzeba przyznać że był niezły. Rekordowa frekwencja, dużo świetnych okazów. Niestety zaczynają przyjeżdżać też auta, które do youngtimerów raczej się nie zaliczają. Co prawda pojęcie bardzo ogólne, ale jakaś segregacja powinna być.
Innym żałosnym zjawiskiem jest pojawienie się grupy Histajmer Warsaw (nie są to przeciwnicy starszych pojazdów, ale samego stowarzyszenia Yountimer Warsaw) więc sporo trupów (jak widać na zdjęciu 126p z lampą od Syreny) przyjechało i ustawiło się parę metrów dalej... Dla samego zwiedzającego jest to plus bo ma co oglądać, ale dla właścicieli klasyków już nie za bardzo.

No nic, zobaczymy jak dalsze zloty w tym sezonie.