Żona od kilku dni wspominała, że świruje obrotomierz i miga lampka od obrotomierza - po zwiększeniu obrotó sytuacja się stabilizowała. Niestety dziś altek padł już ostatecznie. Wieczorem biorę się za wymianę - przy okazji założę większy - 90A zamiast standardowych 70A.

Dziś właśnie wymieniłem altek - zamiast fabrycznego Valeo 70A założyłem używkę Boscha też 70A - zakupiony na lokalnym szrocie za całe 100 złotych. Jest to tylko rozwiązanie tymczasowe - zaczynam (a właściwie żona) zbierać kasę na nówkę bądź regenerowany.

PS - wymiana alternatora to 10 minut roboty - aż sam byłem zaskoczony prostotą montażu.