Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy Motyl73 » Paraliż w Warszawie i moje kłopoty z hamulcami i gotującym się płynem w chłodnicy.







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika Motyl73
WF
Jeździ: Ford Mondeo
Wcześniej jeździł: Mercedes W124, Peugeot 306 Dziadek
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 1454 razy
Data wydarzenia: 26.01.2012
Paraliż w Warszawie i moje kłopoty z hamulcami i gotującym się płynem w chłodnicy.
Kategoria: inne
Wczorajszy dzień był jednym z najgorszych jaki zdarzył mi się w mojej motoryzacyjnej historii. Spadł śnieg i zrobiło się niewyobrażalnie ślisko. Gdy wyjechałem z garażu trafiłem na porę powrotów z pracy. Pierwsze hamowanie na śliskiej drodze i od razu przerażenie. Nie hamuje mi tył. Skrzynia automat pcha samochód bo brakuje hamulców z tyłu. Tylko szybkie wrzucenie luzu uratowało mnie przed walnięciem w inny zaparkowany samochód. I jak ja miałem dojechać do domu ? Pomyślałem sobie, że na uczęszczanych drogach powinno się dać jakoś jechać. Trasa z Wilanowa na Saską Kępę powinna się jakoś udać. Nic z tego. Most Siekierkowski stoi od samego początku. Tak źle tutaj jeszcze nie było. Myślałem,że jakiś duży wypadek był. Ale nic takiego,po prostu cała Warszawa stała w totalnym korku. A ja chciałem kolegę zostawić na Szembeka. Co mnie podkusiło, żeby akurat taką trasą jechać. Korek się nie kończył. Most przejechałem chyba ze średnią jednocyfrową a dalej wcale nie było lepiej. Aż tu nagle widzę dym jakiś leci spod maski. I to jak. Nie ma gdzie zjechać, istna chwila grozy. Rzut oka na wskaźniki i wszystko jasne. woda się gotuje. W końcu gdy udało mi się zjechać na przystanek, myślałem, że chłodnica już wyskoczyła. Długo czekałem żeby samochód ostygł. W między czasie kupiłem dwie wody mineralne na stacji benzynowej i tak uzupełniłem wodę w chłodnicy po tym jak samochód zrobił zrzut. Wczorajszy dzień nie był miły. Wszystkie te przygody i tak przygasły przy średniej jaka wyszła mi na całej tej trasie 9 km/h , słownie dziewięć. Przeklęty dzień dla zmotoryzowanych. W takie dni żałuję, że nie mieszkam w jakimś małym miasteczku. Wszystkim Wam życzę przynajmniej dwucyfrowych średnich prędkości :-)
Dodano: 13 lat temu
Do wszystkich ; ta mineralna oczywiście po przyjeździe została usunięta razem ze wszystkim co chciało wylecieć. I nalałem Borygo. W te 5 godzin do Piaseczna wierzę jak najbardziej, kiedyś jeździłem tam do pracy. Takie przygody zdarzają się bo samochód nabyłem 1500 km temu. Czyli jeszcze nie przetestowany dobrze.
Dodano: 13 lat temu
A ja żałuję że nie mieszkam w Wawie - oszczędziłbym sobie 3h dziennie.

Po prostu po wawie się nie jeździ autem jak nie trzeba i tyle w temacie.
Dodano: 13 lat temu
A ja mieszkam na wiosce i tez się z tego cieszę... Jak widze co się dzieję na mieście w szczycie, to radość w sercu mym gości, że stać w tych korkach nie muszę...
Dodano: 13 lat temu
Dlatego ja się cieszę że mieszkam w małym miasteczku;) w wawie kiedyś pracowałem, jako kierowca, mi tam pasowały korki, czas leciał. A teraz wybieram się autobusem do wawy, a po wawie metro i tramwaje;) pozdro
Dodano: 13 lat temu
Przykra przygoda, ale czy na prawdę, tylko w taki dzień żałujesz, że mieszkasz w Warszawie? Zresztą, nie dotyczy to tylko Warszawy. Tokio i NY też.

Niektórzy wiedzą o tym od zawsze, niektórzy dowiadują się z czasem (ja), niektórzy nie posiądą tej wiedzy nigdy. Czy jest coś gorszego niż "wyścig szczurów" w wielkim mieście?
Dodano: 13 lat temu
Do -Marek-: To ładnie daje u Ciebie. Taka chyba wystarczy temperatura,chyba że nad studzienką ma zaparkowane:)
Dodano: 13 lat temu
Do kurcok:
No jeśli u niego jest dzisiaj tyle stopni mrozu, co u mnie (-8) to chyba może być już za późno.
Dodano: 13 lat temu
Do -Marek-: No jak nie wymieni ,mrozy przyjdą i może być zdziwienie.
Dodano: 13 lat temu
Lepiej czym prędzej wymień tą wodę mineralną w zbiorniku.

Mój korkowy rekord po Wrocławiu to 10 km w 4,5 godz.
Dodano: 13 lat temu
Do sajeks: ładny wynik.....
Dodano: 13 lat temu
Do sajeks:
Dodano: 13 lat temu
Do sajeks: To niezle.
Dodano: 13 lat temu
Do kurcok: mój rekord to Vectrą z Katowic do Gdańka w 6.20 godziny, ale w nocy.
Dodano: 13 lat temu
Do marcingp: Ta, pamiętam opowiadałeś mi!
Dodano: 13 lat temu
Do marcingp: No to niezle . W pięć godzin to ja z Wawy nieraz przelece do granicy...
Dodano: 13 lat temu
[kac]
"Parostatkiem piękny rejs" [rotfl]
Dodano: 13 lat temu
Do benny86: He, przewody się przeźroczyste zrobią.
Dodano: 13 lat temu
Do sajeks: przynajmniej już wiemy jak NIE NALEŻY czyścić układu chłodzenia... Może następnym razem jakiś wybielacz typu ACE:D?
Dodano: 13 lat temu
Do benny86: ja też chciałbym to zobaczyć
Dodano: 13 lat temu
Do anarchia99: W zeszłym roku jak spadł pierwszy śnieg to z pracy w W-wie do domu do Piaseczna jechałem od 16:00 do 21:00 czyli 5h A ponieważ mam do domu 30km to średnia mi wyszła 6km/h. Dramat w trzech aktach bez antraktu!
Dodano: 13 lat temu
Do sajeks: Niestety nie widziałem tego, a wiele bym dał żeby to zobaczyć:D
Dodano: 13 lat temu
W zeszłym roku jak spadł pierwszy śnieg to z pracy w W-wie do domu do Piaseczna jechałem od 16:00 do 21:00 czyli 5h A ponieważ ma do domu 30km to średnia mi wyszła 6km/h. Dramat w trzech aktach bez antraktu!
Dodano: 13 lat temu
Do benny86: To się musiałeś zdziwić!!
Dodano: 13 lat temu
Do debrek3: no efekt był podobno rodem z hollywoodu, urwało zbiorniczek wyrównawczy i jakiś pies bezdomny zerwał w łeb nim
Dodano: 13 lat temu
Do kurcok: a mi napięcie krokowe. musiałem mocz oddać.
Dodano: 13 lat temu
Do sajeks: Mi ostatnio nawet już felga nie wytrzymała.
Dodano: 13 lat temu
Do benny86: krecia robota
cudowny pomysł, chciałbym ich miny widzieć jak yebło [rotfl]
Dodano: 13 lat temu
Jak jestem w Warszawie, to mi też hamulce puszczają i się wszystko gotuje.
Dodano: 13 lat temu
Do debrek3: wiem, brat jeżdzi autobusem na linii między miastowej, kiedyś nazbierało się jego zmiennikowi syfu w układzie chłodzenia. Pomysł narodził się na przerwie między kursami - kiosk ruchu i granulki "Kreta". Po wsypaniu do chłodnicy i przegazowaniu yebło "ino roz" i już maszyna nie odjechała z przystanku...
Dodano: 13 lat temu
Do benny86: zamarznięcie to pierwsza sprawa, a druga to związki mineralne które pod wpływem temperatury mogą odkładać się na ściankach w bloku albo przewodach, raczej dwie mineralki nie spowodują masakry, ale wystarczy zobaczyć co się dzieje w czajnikach
Najnowsze blogi
Dodano: 11 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl