Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta
»
Pasek na uwięźi ;) = wygodna podróż pieczywa ze sklepu do domu:). 10-tka życie ratuje "srebrnemu leniowi" ;)
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 376 razy
Data wydarzenia: 29.08.2010
Pasek na uwięźi ;) = wygodna podróż pieczywa ze sklepu do domu:). 10-tka życie ratuje "srebrnemu leniowi" ;)
Kategoria: awaria
No i stało się. Dziś w niedzielne jakże słoneczne popołudnie wybraliśmy się z żonką do hipermarketu na zakupy, takie tam pierdoły no bo oczywiśćie jakby inaczej spędzać słoneczną niedziele jak nie między półkami. No ale dobra źle nie było kupiliśmy pare bzdetów do lodówki i dwa filmy na wieczór Predziutko na parking, myk do autka, szukanie drobnych na opłatę, kluczyk w stacyjne, szybki na dół, kluczyk pyk a tu zonk.... autko kreci ale nie odpala. Wiec mowie sprobujemy raz jeszcze... tu zonk kolejny martwa cisza, rozrusznik milczy.... a za chwilke taki dziwny świst dobiegający spot pokrywy silnika. Wychodze na zewnątrz, dumam, myśle ... hmmm pewnie wentylator... wiec mowie przekrecimy kluczk raz jeszcze moze cos sie zacieło w stacyjce... i znowu dupa, a swit spod maski coraz wiekszy... Mysle sobie nie ma rady trza odpiac akumulator po co ma sie rozladowac, a ze pomyslalem sobie kluczyka 10tki nie mam to wyskocze do sklepu na dzial narzędzi i kupie ... Bedac przed drzwiami cos mnie nakłoniło do powrotu bo przecież zwykła dyszka powinna byc w komplecie kluczy awaryjnie... I TO MNIE URATOWALO... podchodze do auta a tu z pod maski dym!!!! Wiec myk bagaznik predko gaśnice, i w miedzy czasie 10ke ... delkiatnie maske do gory z gasnicą w dłoni ale na szczescie tylko tyle ze cos sie zaczeło przycierac, zdazylem odpiac kleme i swist ustal. Smierdzi jednak dalej ... prewencyjnie klape w dol i gasnica w pogotowiu... Okazalo sie ze to co podejzewalem juz od dawna wkońcu padł rozrusznik. Musiał się wirnik krecić non stop, dostał jakiegoś zwarcia, znając życie musiałem zachaczyć kablem o coś na działce ale to się jeszcze sprawdzi. Oczywiście osłona silnika dolna leży w garazu bo po wymianie zawieszenia nie łaska było założyć Z racji posiadanego AC mało myśląc zadzwoniłem po lawete i tak wygodnie dużym samochodem wróćliśmy z zakupów do domu. Teraz wiem że gaśnica w aucie to koniczność zdrowy rozsądek i opanowanie również winny być na miejscu ... a przede wszystkim kluczyk nr 10 bo dzięki niemu nie doszło do przykrego końca. W tym wszystkim najśmieszniejszy jest fakt że po zdjeciu auta z lawety zaryzykowałem zapięcie klemy, świstu nie było autko odpaliło od pierwszego wiec bez problemu wjechało do garażu. Nie mniej jednak troche w nim po stoi bo wkońcu wypadało by doprowadzić rozrusznik do porządku lub wymienić na nowy teraz za to wiem że sporadyczne problemy z odpalaniem to wina durnego rozrusznika i mojej prawdopodobnie głupoty... i mam czas żeby z żoną spokojnie obejżeć pare filmów ;P Jeżeli okaże się że rozrusznik robiło MagnettiMarelli to chyba wytłumaczę sobie to jak zwykle po swojemu - Włośi robią rzeczy ładne ale nie solidne , a jeżeli Niemcy no to sam nie wiem jakie będą moje teorie ;P
Dodatkowo dla Was specjalnie dokumentacja fotograficzna i filmowa Niestety nie miałem aparatu ze sobą w chiwli zajścia usterki bo to co się działo pod marketem jak przyjechała laweta to na prawde widok bezcenny... jednak naród mamy dziki
Cieszę się w tym wszystkim z tego że sporo osób postronnych na prawdę miało wrażeń co niemiara, a chyba zwłaszcza inteligętni kierwocy wciskający się między pojazd wciągany na platformę a samą platformę holowniczą .... Na prawde pogratulować wyobraźni. !!!!
Przy okazji polecam pakiet PZU OC+AC ... na prawde obsługa szybka fachowa i bardzo miła.
Ostatnia aktualizacja: 30.12.2010 18:35:23
pioneerek
Dodano: 14 lat temu
Do qliver: ta ... we mnie chyba siedzi jakies wewnetrzne uprzedzenie do Włochów
Dodano: 14 lat temu
MagnettiMarelli są nawet w BMW wkładane, więc chyba tak źle z nimi nie jest
lukee
Dodano: 14 lat temu
Hehe, ja też mam 10 pod ręką. Ale u mnie dwa razy stacyjka zacięła się na mrozie i już tak prewencyjnie klucz sobie leży w zasięgu wzroku
pioneerek
Dodano: 14 lat temu
Do mirt82: tez zawsze wozilem w kieszeni w drzwiach no ale teraz auto w miare mlode ... "SOLIDNE" to myslalem na ciul mi dyszka ... Kocham 10-tke ;P
pioneerek
Dodano: 14 lat temu
zgadza się trzeba to zrobić ... nie będę ryzykował mimo tego ze auto jeździ... tylko chciałbym go sprzedać bo jednak chcę jeździć oplami a teraz już nie sprzedam autka jako bezawaryjne ... no niestety dobre samochody skończyły się już dawno
Dodano: 14 lat temu
Ja dyszkę mam pod ręką w kabinie
kasielita
Dodano: 14 lat temu
Kumplowi sie tak podczas jazdy zjarał rozrusznik w astrze II. Pozostaje to zrobić i dalej jeździć-pozdro
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych