Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Hyundai i10 Pchełka-Mlekopij » Pchle fochy







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Hyundai i10
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 1341 razy
Data wydarzenia: 08.01.2013
Pchle fochy
Kategoria: awaria
Za górami, za lasami, w pewnym mieście była sobie malutka czerwona czterokołowa Pchełka [auto] (piąte zapasowe w bagażniku). Pani o nią dbała, karmiła, utrzymywała w czystości, pilnowała przeglądów, sprawności mechanicznej i odpowiedniego poziomu życiodajnych płynów. Pracy nie miała za dużo. Rano Panią zawieźć do pracy, po 8 godzinach odpoczynku w garażu - Panią przywieźć do domu. Czasem trafiało się więcej pracy: pojechać do sklepu i zakupy Pani przywieźć. Latem czasem trzeba było pojechać nad jeziorko troszkę się opalić się (bo pływać Pchełka nie lubi) lub do lasu po oddychać świeżym powietrzem, a jesienią na grzybki. Aż tu przyszła zima. Zimą jak to zimą – zimno, mroźno, śnieżno i wietrzno. Na taką pogodę psa z domu nie wygonisz – a Pchełka musiała stawić czoła (czy raczej zderzak???) takiej pogodzie. Do tej pory była samochodzikiem bardzo posłusznym. Nie narzekała na żadne warunki pogodowe, czy to żar z nieba się lał, czy to arktyczne mrozy. Nagle jej się odmieniło, a było to dnia 08 stycznia roku pańskiego 2013. I tu Pchła pokazała co potrafi i jakie ma fochy.
Tegoż dnia zawiozła swoją Panią do pracy. Jak co dzień stała sobie w cieplutkim garażu i drzemała, cierpliwie czekała aż przyjdzie Pani. Pani zakończyła pracę i przyszła do Pchełki. Jak co dzień obie pojechały do domku. Po drodze Pani nakarmiła Pchełkę do syta [food], zajechała do sklepu po jedzonko dla siebie [food]. Wracając z zakupami ze sklepu, otwiera Pchełkę a ta ani drgnie.[rozpacz] Błyśnie żaróweczkami a drzwi zostają zamknięte – wszystkie 5. Ani ich otworzyć z pilota ani z kluczyka. Zakupy w koszyku a Pchła nie chce do środka wpuścić, a mróz coraz większy i coraz zimniej jest. Po wielu próbach udało się otworzyć bagażnik. Zakupy powędrowały do bagażnika, ale pozostałe 4 drzwi jak przyklejone, nie chcą się otworzyć. Pani się wkurzyła, zaczęła rozmawiać z Pchełką początkowo prośbą, potem groźbą, a ta nic sobie z tego nie robi. Zamknęła się w sobie i nie chce wpuścić do środka. Ale o czego jest assistance.!!! Jeden telefon do Assistance Hyundai i za 15 minut doktory pierwszego kontaktu były na miejscu. Przed doktorami Pchała też nie chciała się otworzyć. Po kolejnych 15 minutach udało się otworzyć drzwi od strony kierowcy. Uff, co za ulga! Pani podziękowała doktorom za pomoc, pojechała do domku, zostawiła zakupy i czym prędzej zjawiła się w ASO Hyundai. Chcąc wysiąść z samochodziku Pani otwiera drzwi od kierowcy, a tu, zonk [nono] nie można ich otworzyć. Tym razem otworzyły się drzwi od strony pasażera. Cała sytuacja została opisana doktorom specjalistom, a ci chcą otworzyć drzwi - a Pchła - wara!, nie wpuszczę. I drzwi zostały zamknięte, wszystkie 4 (oprócz bagażnika). Jakimś cudem znowu zostały otworzone drzwi od strony kierowcy. Pchła została zabrana do szpitala na leczenie. Następnego dnia Pani usłyszała diagnozę: „To nie wina samochodziku, tylko tych co montowali siłownik” czy jak to się tam nazywa, czyli poprzedniego ASO. Siłownik był zamontowany na drut i przymocowany plastikowymi opaskami. Drut się poluzował a opaski popękała. Siłownik latał jak "żyd po pustym sklepie". Z tego co Pani Pchły usłyszała montaż siłownika był bardzo nieprofesjonalny.
Z Pchłą została przeprowadzona rozmowa dyscyplinująca i mamy nadzieję że odechce się jej wszelkiego rodzaju fochów i nie zastrajkuje w najmniej oczekiwanym momencie, i znowu będzie posłusznym samochodzikiem [car].
Dodano: 11 lat temu
Do Raphael: No niestety czynnik zewnętrzny czyli ludzki. W poprzednim ASO nic nie można było zrobić od ręki, trzeba było zostawiać samochód i odbiór następował nastepnego dnia. Na ten czas nie było samochodu zastępczego. W nowym ASO jak samochód zostaje w serwisie to dostaje się samochodzik zastępczy, ale w przeważającej większości starają się zrobić od ręki. Nie na darmo chyba zdobyli drugie miejsce w rankingu testów salonów i serwisów Hyundaia w Polsce zdobywając 195 pkt na 200 możliwych.
Dodano: 11 lat temu
Widzę, że normalnie już pchła trafiła na obserwację psychiatryczną, a tu okazało się, że jednak zawinił czynnik zewnętrzny.
Dodano: 11 lat temu
Do lila40: hahahahah, jesteś lila zankomita Mnie by to nawet przez myśl nie przeszło.
Dodano: 11 lat temu
Świetnie napisane, miałaś super pomysł na opisanie całej sytuacji w taki sposób, gratuluję kreatywności :)
Dodano: 11 lat temu
Do babciaela: to wina komputera ... ;)
Dodano: 11 lat temu
wybacz ort! "zdarzało" oczywiście - nie mam pojęcia jak mogłam tak napisać [niewiem]; to pewnie przez tez zaspy
Dodano: 11 lat temu
Opowieść niezła, tylko fotek brak.;)
Dodano: 11 lat temu
Do lila40: To możemy sobie podać ręce, bo też jestem urzędnikiem i do tego najbardziej znienawidzonego przez społeczeństwo urzędu.
P.S. My także mamy swoje przywileje w postaci monitorowanego i zamykanego na pilota parkingu, który jest oddzielony od aut petentów. :P Szkoda tylko, że nie jest zadaszony. :(
Dodano: 11 lat temu
Do giernal: Pracuję jako znienawidzony przez większą część społeczeństwa urzędnik. Ulica przy której stoi urząd w którym pracuję, znajduje się w centrum miasta i należy do strefy A płatnego parkowania - czyli tej droższej. Jakieś 4 lat temu na terenie należącym do urzędu został wybudowany dwu piętrowy parking. Parkują tam samochody służbowe należące do urzędu oraz samochody urzędasów takich jak ja. Nie jest on ogrzewany, ale zawsze w nim cieplej niż na zewnątrz, deszcz i śnieg nie pada na samochodziki, a latem jest przyjemny chłód. Każdy z pracowników ma kartę dostępową otwierającą szlaban. Jest jeszcze jeden plus - jak mam dzień wolny i chcę zrobić zakupy w centrum to zostawiam autko na terenie urzędu i idę po zakupy. Gdy gdzieś wyjeżdżam na kilka dni to auto też zostaje w garażu w urzędzie.
Dodano: 11 lat temu
Powiedz mi gdzie szukać takiej pracy, by auto mogło sobie stać w ciepłym garażu? [totalszok]
Dodano: 11 lat temu
Bardzo ładna opowieść. Foch [foch] irytujący w nowym aucie. Już mi się zdażało wsiadać do samochodu (ford fiesta) przez bagażnik z powodu takiego focha. Raz nawet z wielkim tortem urodzinowym w garści. Zazdroszczę, że to "lepsze" ASO masz tak blisko. [papa]
Dodano: 11 lat temu
I wszystko jasne.
Dodano: 11 lat temu
Do CicheStudio: Wersja samochodu który kupiłam nie przewidywała otwierania samochodu pilotem, tylko miała centralny zamek i otwierany był z kluczyka. Jako zabezpieczenie samochodu był tylko immobilaizer. Przy montażu alarmu zamontowany został również siłownik i mogę otwierać Pchłę z pilota. A zmieniłam ASO przez przypadek: zaczęło mi skrzypieć przy mocowaniu pasa bezpieczeństwa. Pojechałam do ASO, miało być czynne do 18.00. Była godz. 17.30, a tam brama zamknięta. A że na przeciwko tego starego ASO, po drugiej stronie ulicy, powstał nowy salon sprzedaży Hyundaia z ASO to pojechałam tam. Potem chciałam odgrzybić klimatyzację: w pierwszym kosztowało to 99 zł w nowym 60 zł. To wybrałam to drugie ASO. I tak już zostało.
Dodano: 11 lat temu
Do manieklublin: zobaczymy czy tak będzie.... oby nie.
Dodano: 11 lat temu
„To nie wina samochodziku, tylko tych co montowali siłownik”

W poprzednim ASO montowali ci siłownik w nowo zakupionym aucie?? A czemu zmieniłaś ASO? Ciekawy wpis ;)
Dodano: 11 lat temu
Do krako: do tej pory żadnych kłopotów z Pchłą nie było. Chyba drobnostką nie jest to że nie mogłam wejść do samochodu albo z niego wysiąść. Ale jak to mówią: co nas nie zabije to nas wzmocni.
Dodano: 11 lat temu
Do MarcinGP: myślę że w obecnym ASO tak nie będzie. W poprzednim ASO od początku coś mi nie pasiło, tylko nie wiedziałam co.
Dodano: 11 lat temu
Do sajeks: a może tak: "podskakiwały pchły przy potoku, pchła pchłę pchła do potoku i ta pchła płakała, że ta ją popchała" będzie wszystko na literkę p.
Dodano: 11 lat temu
Dobre, no jak w życiu ale bajka ma pozytywne zakończenie.

Koleżanka jeżdżąc codziennie zapewne będzie miała mało kłopotów z zadbanym autem o niskim przebiegu.
Dodano: 11 lat temu
Dobrze napisane, trzyma w napięciu, pozdro :)
Dodano: 11 lat temu
No żeby tak miłującej Pani focha strzelać? Ja tam olewam fochy mojego hultaja. Jak siarczysty mróz to coś mi tam trzeszczy przy wycieraczce, środkowy pas bezpieczeństwa z tyłu też coś protestuje - ale na szczęście to są drobnostki. W końcu na gwarancji! Niech się serwisy martwią.
Dodano: 11 lat temu
Tak to już jest... kupuje się pchełkę, a po kilku latach okazuje się,że to zwykła wesz!;) [rotfl]
Dodano: 11 lat temu
Do inkasent64: A mówi się, że prowizorka najdłużej wytrzymuje ;-) Widocznie i do robienia prowizorki trzeba minimum wiedzy posiadać. Najwyraźniej w ASO mają z tym kłopot [smiech2] Przysłowiowy "Pan Henio" z wykształcenia kowal prawdopodobnie zrobiłby to lepiej ;-)

Jarka tu było potrzeba [up]
Dodano: 11 lat temu
Śliczna bajeczka :)
Dodano: 11 lat temu
Szły pchły koło wody, pchła pchłę pchła do wody i ta pchła płakała, że ta druga ją popchała.
Najnowsze blogi
Dodano: 5 dni temu, przez niki129
Z racji tego że od ponad roku mieszkam pod lasem, od samego początku chodziło mi po głowie jakieś uterenowione auto. Padło na Daihatsu Terios-a, za tym modelem auta przemawiały małe wymiary ...
5 komentarzy
Dodano: 5 dni temu, przez niki129
Kiedyś zawsze przychodzi ten czas. Audi zostało wystawione na sprzedaż. Było z nami od 2018 roku. fajne, wbrew pozorom proste auto. Myślę że nowy właściciel będzie zadowolony. ...
3 komentarze
Dodano: 7 dni temu, przez CeZaR83
Przyszły dziś do mnie fotki z zabezpieczenia... Proces zabezpieczenia podwozia wraz z profilami zamkniętymi, oparty o produkty szwajcarskiej firmy WAXOYL Ponad 20 zdjęć, na zdjęciach może sie ...
19 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl