Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Hyundai i30 1.6 CVVT 126KM » Pechowy majowy weekend







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Hyundai i30
  • przebieg 11 169 km
  • rocznik 2010
  • silnik 1.6 DOHC CVVT
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 1628 razy
Data wydarzenia: 13.06.2012
Pechowy majowy weekend
Kategoria: podróż
Wpis ten powinien powstać już dawno, ale jakoś nie było czasu żeby się za to wcześniej zabrać. Później stwierdziłem, że jednak wpis powstanie po zakończeniu wszystkich niespodzianek jakie mię spotkały w majowy weekend, ale znów brakło czasu :) Zatem...
Majowy weekend dla mojego Hyundaia zaczął się i zakończył pechowo. Jak się zaczął – w niedzielę przy okazji pięknej pogody wybrałem się z rodzinką na działkę. Po całym dniu zasłużonego odpoczynku wróciliśmy do domu. Auto zaparkowane jak co dzień pod blokiem, wg mnie normalnie, nie wciśnięte w jakąś wąską lukę. Po pół godziny dzwonek do drzwi. Otwieram, stoi jakiś gość i pytanie: - czy ten srebrny Hyundai to mój??? - Tak, a o co chodzi? - No przykro mi bardzo ale obtarłem panu auto. No rzesz.... Idziemy na oględziny. Faktycznie – auto obtarte, a konkretnie sam zderzak. Niby obtarcie nie wielkie, ale na nowym aucie jakże bolesne :( Okazało się, że ów gość to sąsiad z pierwszej klatki. Jego Peugeot 206 również zaliczył obtarcie na zderzaku a dodatkowo lekko wgniecenie blachy błotnika tuż przy zderzaku. Po rozmowie, ustalamy spisanie oświadczenia, a później machina likwidacji szkody ruszyła swoim tempem. Wielki plus dla sąsiada, że przyszedł i się przyznał. Niestety mam już jedną wgniotkę, której sprawca niestety nie był aż tak przyzwoity i po prostu zwiał.
Mimo tej przykrej przygody majowy weekend zapowiadał się super. W czwartek popędziliśmy do Zakopanego. Kilka dni pełnego odprężenia, podziwiania super widoków. Trochę się tego wyjazdu obawiałem z uwagi na moją 4-letnią córcię, czy da radę chodzić po górach, ale w sumie źle nie było chociaż parę razy z sił opadła i konieczne było taszczenie na barana. Koniec wycieczki to kilka godzina w Krakowie na Wawelu i ostatecznie po 14.00 ruszyliśmy do domu - trasa w połowie autostradą A4. Po zjechaniu z płatnego odcinka w aucie rozległ się jakiś trzask, ale stwierdziłem, że to chyba plastikowa butelka z napojem strzeliła. Dopiero w czasie postoju na stacji znalazłem przyczynę owego trzasku. Jakiś kamyk musiał przywalić mi w szybę zostawiając po sobie ślad w postaci pajączka o średnicy na oko monety 2gr. No rzesz.... Co tu robić, niby uszkodzenie niewielkie, ale jak rysa pójdzie dalej to szyba do wymiany. Zawierając polisę miałem mieć ochronę zniżek, ale dziwnym trafem ta ochrona zniżek się nie pojawiła. Więc wizyta w NordGlass. I okazało się, że pracuje tam mój niedoszły szwagier. Pogadaliśmy trochę i szyba została naprawiona w ramach reklamy firmy za free Szczerze powiem, że w szoku byłem, że tak idzie usunąć pęknięcie szyby. Mały ślad jest ale jak ktoś nie wie gdzie było uszkodzenie to nic nie znajdzie. Przy wznowieniu polisy koniecznie muszę przypilnować aby ochrona zniżek była i w razie gdyby pęknięcie poszło dalej – choć kumpel mnie zapewniał, że jeszcze reklamacji nie mieli – to wtedy szybę wymienię na oryginalną z AC.
Około połowy maja pojawił się likwidator i po oględzinach, zdjęciach i potwierdzeniu okoliczności zdarzenia kalkulacja poszła do ASO Hyundai, gdzie miała się odbyć naprawa. Po umówieniu się na termin auto odstawione na 3 dni i odebrane ze znów pięknym, nie podrapanym zderzakiem. Co więcej auto zostało umyte i odkurzone w środku. Ubezpieczalnia upadła na 1106,47PLN. Mi zaproponowali 460PLN ale jakoś nigdy nie miałem ani chęci ani ochoty na załatwianie wszystkiego samemu po to żeby coś z odszkodowania dla siebie urwać. Po za tym pewnie względy gwarancji i tak zmusiłyby mnie do naprawy w ASO. Niestety nie udało mi się wyegzekwować auta zastępczego. Ubezpieczyciel stwierdził, że byłoby to ekonomicznie nieuzasadnione i jedyną możliwości niekorzystania z autobusów byłoby korzystanie z taxi i zbieranie rachunków, za które otrzymałbym zwrot kasy. Po raz kolejny przekonałem się – niestety – że bycie uczciwym w kontaktach z ubezpieczycielem jest błędem.
Wpis wyszedł trochę długi ale mam nadzieję, że dotrwaliście do końca
Dodano: 12 lat temu
niezazdroszczę
Dodano: 12 lat temu
Do Wojo11: Celowo nie pisałem o jakiego ubezpieczyciela chodzi, bo w zasadzie to nie ma większego znaczenia. Bez względu na to jaką firmę ubezpieczeniową byś wziął pod uwagę, to efekt jest zawsze taki sam - póki płacisz składki i nic się nie dzieje to są do rany przyłóż. Jak tylko coś się wydarzy i firma ma wyłożyć kasę to się zaczynają schody. Ja miałem już niestety niemiłą przyjemność egzekwować kilkakrotnie odszkodowanie od różnych TU i z doświadczenia powiem, że uczciwość i zwykła przyzwoitość ludzka w kontakcie z TU jest elementem niepożądanym.
Dodano: 12 lat temu
Szkoda że nie piszesz kto jest "ubezpieczycielem". Sądzę że powinno sie pisac o tych firmach... ostrzegać i radzić innym, jak z postępować z tą mafią wyłudzaczy. Ja ze swojego doświadczenia mogę polecić DAS, czyli ubezpieczenie prawne, załatwiające z nimi SKUTECZNIE, sprawy problematyczne
Dodano: 12 lat temu
Do provayder:
Myślę, że w warunkach OC też jest wyraźnie napisane, kiedy przysługuje Ci samochód zastępczy. Wątpię szczerze, aby ubezpieczyciel zostawił furtkę dla Klienta i pozwolił Mu samemu decydować o możliwości skorzystania z takiej opcji...

Nie będę bardziej polemizował, bo aż takim ekspertem nie jestem, ale zdarzało mi się kilka razy być w takiej sytuacji i wiem, że nic samemu zrobić nie można - wszystko jest na papierze albo uzgodnione via infolinia bądź likwidator. A już na pewno wypożyczyć drugi samochód czy otrzymać zastępczy, a następnie z niewinną miną "bo mi się należy" przedstawić rachunki ubezpieczycielowi, a on bez szemrania ureguluje bądź zwróci...:)

Adwokat nie jest potrzebny, wystarczy zapytać co Ci się należy bądź wiedzieć to z umowy. Z pozycji siły nic się z nimi nie ugra, ciągle uczymy się jak funkcjonuje cywilizowany kraj ;). Dużo też zależy od ASO - u siebie nigdy jeszcze nie miałem problemu z autem zastępczym, gdy było mi naprawdę potrzebne.

A skoro pozwolili Ci na taksówki, to wcale bym się nie obcinał i nawet po fajki do kiosku woziłbym się taryfą ;), w myśl zasady: "Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie" ;). Następnym razem może głębiej zastanowiliby się nad ekonomicznym uzasadnieniem .
Dodano: 12 lat temu
Do FranzMaurer: to co piszesz jest Ok jeśli mówimy o naprawie z AC. Ja mam niby opcję 'samochód zastępczy na czas naprawy' ale jak będzie wyglądała jej realizacja to nie mam pojęcia. Że są różne obostrzenia w OWU to też wiem. M.in. gość z ASO mi powiedział, że np. warunkiem otrzymania samochodu zastępczego jest odholowanie do naprawy auta lawetą i on osobiści widział przypadek, gdzie gość odholował 100m auto z pękniętym kloszem lampy. W przypadku OC jest inaczej i tu się zgadzam z kolegą huri_khan. Najlepiej to byłoby mieć osobistego adwokata, który dbałby o nasze interesy od strony prawnej. Ponoć naklejka DAS bardzo pomaga w rozmowach z ubezpieczycielem
Dodano: 12 lat temu
Do provayder i huri_khan:
Najpierw przeczytaj dokładnie umowę ubezpieczenia w jakich sytuacjach należy Ci się samochód zastępczy - np. u mnie m.in. w przypadku unieruchomienia auta i braku możliwości kontynuacji dalszej jazdy. Jeśli akurat Ci nie przysługuje, to możesz informować i obciążać - ubezpieczyciel tego i tak nie uzna, ale zawsze możesz podać ich do sądu ;).
Dodano: 12 lat temu
Do maciek88: [rotfl]
Dodano: 12 lat temu
gratuluję sąsiada.
Dodano: 12 lat temu
Do huri_khan: no widzisz, człowiek uczy się całe życie następnym razem będę mądrzejszy [up]
Dodano: 12 lat temu
Co do samochodu zastępczego to nie masz co pytać się ubezpieczyciela tylko informujesz go przy zgłaszaniu szkody (chociaż i tak nie masz obowiązku) że wynajmujesz samochód zastępczy, którego kosztami wynajmu obciążysz. Ubezpieczyciel nie będzie decydować czy ekonomiczniej jest jeździć taksówką czy może nawet autobusem.
Dodano: 12 lat temu
Do provayder:
Niech Ci będzie ;).
Dodano: 12 lat temu
Do Egontar: jak rozmawiałem z kumplem, to mówił, że im wcześniej tym lepiej - stąd moje szybkie działania. Że ryzyko jest to też mi powiedział, co więcej twierdził, że jeden magiczny ruch kciuka i miałbym rysę przez całą szybę. NordGlass się reklamuje, że jeśli po naprawie szyby rysa pójdzie dalej to wymieniają szybę za free.
Dodano: 12 lat temu
Do FranzMaurer: może i przesadziłem, ale ja nie chcę żeby mnie nawet taki spotykał [up]
Dodano: 12 lat temu
Do provayder: ja w poniedziałek odstawiam moją do serwisu i jestem ciekaw, czy za auto zastępcze będę płacił - dotychczas tylko musiałem odstawić z tym samym stanem paliwa...może coś się zmieniło...

Ja się nie odważyłem zaatakować Orlej... za to schodziłem prawie całe Beskidy.;)
Dodano: 12 lat temu
Do Masterek: ASO jest ok bo auto proponowało za odpłatności jeśli dobrze pamiętam 20PLN netto/dobę. Ale wysłałem oficjalnie pytanie do ubezpieczyciela skąd mam 'pobrać' sobie auto zastępcze i po wywiadzie ze mną stwierdzili, że ekonomicznie jest to nieuzasadnione. Błąd może zrobiłem taki, że podałem prawdziwy dzienny przebieg czyli ok. 20-25km a nie np. 80-100km. Drugi błąd to że nie zapytałem jakby wyglądało pokrycie kosztów auta z ASO. W sumie dobrze mi się ułożyło, bo autem przyjechałem do pracy, w trakcie odstawiłem do ASO, z roboty wróciłem z bratem. Drugi dzień miałem urlop bo u córy w przedszkolu były występy w ramach dnia matki i ojca, a w trzeci dzień tylko rano do pracy jechałem busem, z powrotem już swoim [up] Szybę załatwiałem szybko. Pękła w niedzielę, naprawiona w środę.
W górach generalnie szlaki z transportem, Gubałówka, Kasprowy (szkoda, że pogody nie było) i Morskie Oko. Z Morskiego Oka szła na nogach do parkingu i chyba 2-3 musiałem ją trochę ponieść. Orla Perć za 20lat
Dodano: 12 lat temu
Jak to z tą naprawą szyb jest na prawdę. Jestem zainteresowany usunięciem takiego odprysku z Gonzo! Ale po przyjeździe do firmy, która sie takimi sprawami zajmuje, dowiedzialem się, że jest ryzyko, iz podczas naprawy szyba pęknie!! Ryzyko określono na ok.5%. Auto z odpryskiem jeździ od nie wiadomo kiedy. Co w takim razie robić? Firma daje gwarancję, że w przypadku naprawionej szyby na ona nie pęknie w tym miejscu! [niewiem]
Dodano: 12 lat temu
Z tym pechem to przesadziłeś ;), żeby tylko taki nas spotykał :).
Dodano: 12 lat temu
Co Ty masz za ASO? W moim to nie do pomyślenia, z byle naprawy jeśli trwa choćby jedną dobę, auto dostaję...[niewiem]

Mnie drzwi przetarł jakiś gamoń i zwiał... ale nie likwidowałem z AC, tylko chłopaki z serwisu gratis spolerowali, śladu prawie nie ma...;)

Co do odprysku na szybie ważne, żeby do naprawy podjechać, zanim dostanie się tam wilgoć, gdzieś to czytałem...

Mam nadzieję, że córy nie zabrałeś na Orlą Perć.[rotfl]
Dodano: 12 lat temu
Znów jest jak dawniej :) [up]
Dodano: 12 lat temu
najwazniejsze ze wszystko dobrze sie skonczylo,jestem jednak strasznie zdziwiony tym ze nie dostales auta zastepczego
Dodano: 12 lat temu
Do sequence: chyba sobie jaja robisz? chyba nie wiesz ile to straconego czasu, pieniędzy itp.
Dodano: 12 lat temu
Fakt, sąsiadowi można byłoby postawić skrzynkę albo zaprosić go do siebie na mecz finałowy
Dodano: 12 lat temu
Dobrze, że się przyznał mało takich osób jest
Dodano: 12 lat temu
Do wer1207: niestety mi powiedzieli, że wynajem auta to ok 120PLN/dzień a taksówki mnie wyniosą ok 50PLN/dzień i dla nich to się bardziej opłaca. Rozmawiałem z gościem od likwidacji szkód w ASO to powiedział, że klienci wołają lawetę po to, żeby auto przejechało 100m na lawecie do ASO z pękniętym kloszem lampy, bo tylko tak bez problemu dostaje się auto zastępcze przy naprawie a AC. Dla mnie osobiście to jest kombinatorstwo, ale okazuje się, że uczciwe zachowanie wobec TU jest błędem, bo TU i tak patrzy, żeby cię wydymać jak tylko się da. U Ciebie może fakt, że żona w ciąży zaważył.
Dodano: 12 lat temu
Do provayder: no to powinno być spoko, nie wiem dlaczego Ci samochodu nie dali. Ja po wymuszeniu na mnie pierwszeństwa brałem na: ciężarna żona do pracy (7m) + syn do przedszkola i to samo do domu. Ubezpieczyciel bez problemu uznał, ale papierków potrzebował.
Dodano: 12 lat temu
Do Michallll: wierzę, że po prostu był uczciwy
Dodano: 12 lat temu
Do wer1207: do tego samego do czego wykorzystuje swoje auto. Wiezie mnie do pracy, po pracy do przedszkola po córę, później do domu, jeszcze później na jakieś zakupy albo do klienta na fuchę
Dodano: 12 lat temu
Do lila40: wiem, że szyby można dodatkowo ubezpieczyć, ale ponoć są jakieś niuanse tego ubezpieczenia. Kumpel z NordGlassa twierdził, że to ubezpieczenie przewiduje wymianę szyby do 2kPLN i w większości przypadków nie ma szans na oryginalną szybą bo się w kwocie ubezpieczenia nie mieści. Mnie moja agentka zapewniała, że gdybym miał to ubezpieczenie to na pewno szybę oryginalną bym dostał. Z drugiej strony przy przedłużaniu polisy twierdziła, że lepszym rozwiązaniem jest zamiast ubezpieczenia szyb wziąć ochronę zniżek. Ale pewnie bez dogłębnego przeanalizowania OWU ciężko stwierdzić jakie jest lepsze rozwiązanie.
Dodano: 12 lat temu
Ajajaj!!!!
Dodano: 12 lat temu
Takie zachowanie się jak Twojego sąsiada należy do bardzo rzadkich (ginący gatunek, należy objąć ochroną;) ). Zachował się bardzo przyzwoicie, nie tak jak ten matoł co uszkodził mi moją Pchełkę. A co do ubezpieczenia - to szyby można ubezpieczyć dodatkowo, wtedy naprawa nie idzie z AC tylko z ubezpieczenia szyb. Wiem jak boli szkoda na nowy autku :( .
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl