Wpis w blogu użytkownika
morham
Dodano: 6 lat temu
Blog odwiedzono 847 razy
Data wydarzenia: 17.04.2018
Peugeot 307 SW - jakbym chciał...
Kategoria: obserwacja
Samochód zyskał akceptację Młodej (ach ten szklany dach robi robotę za moje argumenty ).
Podoba mi się sylwetka - od bardzo ładnego, zgrabnego przodu, przez linię boczną po całkowicie przeciętny tył który jednak mnie nie odrzuca.
W przeciwieństwie do 407SW którego sylwetka z boku i tył totalnie mi nie leży...
A ponieważ jak wspomniałem rozważam wymianę V40 na coś bardziej praktycznego (3 osobne fotele z tyłu i duuużżżyyy bagażnik) bądź dokupienie drugiego... gdy na lokalnej grupie pojawił się jeden w dość atrakcyjnej cenie stwierdziłem czemu by nie obejrzeć...
2.0 HDI, 110 KM, rok 2003, jakieś 260 tyś przebiegu... (nierealne, z VINu i sprawdzenia wyszło, że w 2007 auto w Francji miało 150 tyś - ale obecny właściciel nie cofał - co najwyżej handlarz na wjeździe do Polszy - przebiegi w CEP się zgadzały)
Zapakowałem Młodą, Bestię, do bagażnika wrzuciłem nosidełko i w drogę.
Trochę pobłądziliśmy, znaleźliśmy... pierwsze oględziny wypadły względnie:
1. Z zewnątrz - na zdjęciach wiadomo - wyglądał lepiej... na żywo... troszkę poobijany, na klapie z tyłu coś tam troszku rudej... ogólnie jak za tą cenę - nie ma co wybrzydzać... tu brakowało plasticzku...
2. W środku ładnie ale strasznie plastikowo... nawet Młoda zwróciła uwagę, że Volvo wydaje się lepiej wykonane i takie bardziej solidne... (szok, że zauważa takie rzeczy).
3. Pozycja za kółkiem fajna, świetna widoczność dookoła.
4. Nie podobało mi się jak skrzypią drzwi z tyłu... (przypadłość tego egzemplarza?) ale miesi się fotelik, nosidełko i jeden człowiek choć ma ciasno... ale na jakąś niedługą podróż - da się całkiem spokojnie... Ponadto SW ma jeszcze możliwość dołożenia dwóch siedzeń w bagażniku.
5. Młoda zakochała się w szklanym dachu... na mnie robi mniejsze wrażenie ale no... nie można mu odmówić uroku...
6. Króciutka przejażdżka dookoła komina bez zahaczania o główne drogi wypadła pozytywnie - podobało mi się jak się tym jeździ...
Co jeszcze zauważyłem? Kiepsko zwijające się pasy przednie i coś nieco pod maską co stwierdziłem - musi zobaczyć mój mechanik...
Tak więc oto zdecydowałem się, że mój kumpel i mechanik obejrzy tą furę... cena wydawała się niewygórowana, właściciel sympatyczny i nie spieszyło mu się... (co ma dla mnie znaczenie bo z czasem to u mnie kiepsko)...
Autko zawitało do mojego ulubionego warsztatu i tutaj przeszło oględziny... i tutaj poległo...
- tarcze przód/tył do wymiany - razem z klockami oczywiście
- popękane gumy przy hamulcach (nie wiem jak to się fachowo nazywa)
- brak osłony silnika, popękane plastiki od spodu (w coś uderzone i wyrwało osłonę?)
- opony zimowe - masakra - strach jeździć
- wyświetlacz komputera do wymiany, przełącznik zespolony też już zaczynał chodzić (z typowych dla 307 usterek)
- lewarek skrzyni biegów na luzie też już sobie gonił - do wymiany linki
To bym może jeszcze zaakceptował przy obniżeniu ceny... to co całkiem go zdyskwalifikowało...
- dwa zapocone wtryski (co sam zauważyłem) - pewnie wystarczyłoby uszczelnić ale nie wiadomo?
- mokra z oleju rura od turbo
- na dole i tyle silnika był olej - być może spod pokrywy zaworów ale czy na pewno?
- najprawdopodobniej szybko trzeba by było wymienić sprzęgło z dwumasą (według słów mechanika - dziwnie się zachowywało)
- rozrządu robić nie trzeba było bo był niedawno wymieniany...
No i tu nauczony doświadczeniem z V40 - poprosiłem mojego specmena o wycenę ale czułem tą dyskwalifikację już w sercu i rozumie...
Auto za mniej niż 7 tyś do którego musiałbym pewnie ze 3-5 tyś dorzucić by wyprowadzić je na prostą... czy też jeździć na upartego i czekać kiedy padnie (uda się zrobić 1 tyś km czy 10 tyś?)
Nie. Ten egzemplarz odpadł. Właściciel wykazał się zrozumieniem.
A wy co myślicie? Za bardzo wybrzydzam, za dużo oczekuję od samochodu w tej cenie? Czy kupując samochód za około 7 tyś zł - zawsze trzeba dorzuć drugie tyle bądź połowę wartości by jeździć?
P.S. Wpis zainspirowany tym, że powyższy Pełgot pojawił się na portalach i nie zauważyłem żeby coś z powyższego było wymienione...
P.S.2. Pracownik mojego kumpla też ma 307SW i być może... czujecie temat?
Zdjęcie dla przyciągnięcia uwagi... polift z tymi halogenami wygląda jeszcze lepiej
Ostatnia aktualizacja: 17.04.2018 10:25:23
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Bo mężatki są najlepsze, jak jednemu z nią dobrze, to i drugiemu też będzie super.
Wysoki Sądzie chcę się rozejść
czemu?
bo mi już żona nie odpowiada
jak to, wszystkim nam odpowiada, a panu nie???
"Połówkę" znam, inny znajomy mechanik który też ściąga samochody ale nie miałem okazji kupić od niego jeździdła (a teraz także operuje poza moim zasięgiem finansowym) więc nie odważę się ręki za niego dawać
Stilo też było z komisu i ogólnie jakoś nie mogłem go też nazwać miną czy cuś... okazało się mniej oszukane w treści niż dwa następne zakupy
Więc nie uważam każdego handlarza za demona prosto z piekła wysłanego by wyssać te moje np. 10 tyś pln'ów
opony, rozrząd oleje itp to juz masz 3-4 tys chociaż zależy od auta
Za ok 7000zł to możesz szukać 406 a nie 308 - trzeba realnie mierzyć siły na zamiary. Widzisz jakie są 307 za 7000