Wpis w blogu użytkownika
PiotrPWPK
Najnowsze blogi
Dodano: 11 godzin temu, przez Egontar
Trochę zaległych spraw na zaległy wpis. Co prawda C5-tka hula już od 1,5 miesiąca, to z dziennikarskiego obowiązku a może z własnej wygody (coś jak pamiętnik dla coraz gorszej pamięci ;)) ...
5
komentarzy
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
ze względu na panujące warunki pogodowe w tym roku znacznie opóźni się mój start w tym sezonie
nie lubię marznąć na motorze, więc czekam aż temp będzie znośna
3
komentarze
Dodano: 6 dni temu, przez humvee5
"Jeśli samochody cię użądliły i ta opuchlizna nie schodzi, to nic z tym nie zrobisz". To wyjaśnia, czemu dziennie na spędzamy na aWc średnio kilka minut, by podpatrzeć użądlenia u innych, ...
21
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Z ABS nauczyłem się korzystać, np. na autostradzie zachowuje obecnie większą ostrożność, gdyż uważam iż zbyt późno widać awaryjne hamowanie auta przed nami.
Natomiast te wszelkie ESP i inne tego typu elektro-śmieci to nie dla mnie.
Jedynie czujniki parkowania mi się podobają, ale jakoś też nigdy nie byłem wstanie im zaufać do końca i słusznie, bo potrafią się przyciąć(w dodatku potrafi się ściąć jeden).
Co do szybkości, cóż kiedyś było luźniej na drogach jak pisałem i naciąć się można było jedynie na suszarki.
CB radio lub jazda na zająca w znacznym stopniu rozwiązywały problem.
Zresztą jak się ciągle pokonywało tą samą trasę można się było szybko nauczyć gdzie ewentualnie mogą stać.
Swoją drogą, pamiętam iż szybko nauczyłem się, że przez Poznań szybciej wtedy przejeżdżało się przez miasto niż jadąc pseudo obwodnicą.
Zauważyłem za to iż ludzie często nie zdają sobie sprawy z różnic między drogą hamowania poszczególnych aut.
Trzymanie się tuż za zderzakiem BMW czy jakiegoś innego usportowionego auta jadąc "zwykłą" wersją nie jest zbyt rozsądne.
Podobnie trzymanie się blisko naczepy.
Ja widziałem co dzieje się jak w naczepie załączą się hamulce w wyniku awarii przewodu zasilającego.
Natomiast uważam iż taka wiedzę powinno się zdobywać na kursie nauki jazdy.
Zdobywanie wiedzy na drodze może niestety się bardzo źle skończyć.
Ja swoją wiedzę zdobywałem na lotnisku choć PJ robiłem w państwowym jeszcze wtedy LOKu i miałem naprawdę dobrego instruktora, a że umiałem już prowadzić samochód to mógł się skupić na tym by nauczyć mnie jeździć), potem zaczynając prace w DE przeszedłem też kurs doskonalenia jazdy. Część wiedzy zdobyłem też na drodze, ale było znacznie luźniej, teraz moim zdaniem jest mniej miejsca na błędy, a szkolenie kierowców wcale nie jest lepsze - w wielu aspektach pewnie nawet znacznie gorsze.
Przypominając sobie swoje młodzieńcze czasy mogę natomiast stwierdzić iż znacznie wzrosło natężenie ruchu, ale za to zmalała prędkość.
Czy samochód zatrzyma się szybciej?
Pewnie zależy jaki, moje e30 zatrzymywało się szybciej niż większość samochodów jakimi miałem okazje jeździć, nawet teraz.
Co do prędkości, cóż ja to akurat widzę inaczej, moim zdaniem w latach 90' prędkości rozwijane na mieście były znacznie wyższe, podobnie jak na DK, autostrad w PL wtedy za bardzo nie było, ale w DE ponad 200 km/h sam nieraz jechałem (a nawet 250km/h).
Natomiast 140 km/h na DK wcale nie było rzadkością i to często w sznurze aut, w pogoni za "nadzianym zającem". To był dopiero hardcore.
U nas wtedy jeszcze nie było portu lotniczego (ale było lotnisko, nieogrodzone w dodatku
Teraz nie ma takich możliwości.
Co do nowinek technicznych, cóż, mnie kiedyś właśnie na autostradzie w DE brak ABS w aucie jadącym przede mną prawdopodobnie uratował życie. Dym z opon jaki zobaczyłem w tym aucie skłonił mnie automatycznie(podświadomie)do naciśnięcia hamulca z maksymalną siłą, gdyby nie to moja reakcja mogłaby być spóźniona.
Dlatego zawsze byłem zwolennikiem systemu jaki kiedyś proponowało PSA, by w autach z ABS mocne dociśnięcie hamulca powodowało samoczynne załączanie się świateł awaryjnych.
Mam całkiem odmienne zdanie w tej kwestii.
Hej