Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Audi Q3 Sportback SUV Coupe
»
Pierwsza wymiana oleju dzięki chorym czasom jest problemem
Wpis w blogu auta
Audi Q3
Dodano: 3 lata temu
Blog odwiedzono 3994 razy
Data wydarzenia: 07.10.2021
Pierwsza wymiana oleju dzięki chorym czasom jest problemem
Kategoria: serwis
1. Postanowiłem wymieniam szybko olej
Od zawsze mówiono mi że jednym z najważniejszych czynników wpływających na trwałość i bezawaryjność silnik w samochodzie jest częsta wymiana oleju. Tzw. stara szkoła mówi że robimy to co roku lub co 15 tys. km w zależności co nastąpi wcześniej.
Oczywiście gdy auto użytkujemy w trudnych warunkach np. w mieście, często odpalamy lub gasimy silnik lub pokonujemy wielogodzinne trasy autostradą z wysoką prędkością to olej zużywa się szybciej a jego właściwości smarne i chłodzenie silnika mogą być niewystarczające.
Dodatkowo dowiedziałem się od wielu „mądrych ludzi” z branży i publikacji w sieci że kupując nowe auto warto wymienić olej gdy się dotrze silnik, a konkretniej gdy się ułoży bo jest już dotarty w fabryce i w dzisiejszych czasach bardzo szczelnie spasowany. Należy zrobić to przy przebiegu ok. 3000 do 5000 km.
Przytoczę tutaj najbardziej znany film pokazujący drobinki metalu w oleju zlanym z prawie nowego BMW po 22 tys. km
czy podobny materiał
Czy producenci wiedzą, co robią? Jak często NAPRAWDĘ trzeba wymieniać olej? (link coś nie wczytuje się)
Oczywiste że producenci, idioci i ekolodzy od kilkunastu lat ubzdurali siebie ze najlepiej robić przegląd w aucie co 30.000 km lub raz na dwa lata. Bo tak jest taniej i ekologiczniej. Tak jest lepiej dla flot i czyni poważne oszczędności.
No ale przecież wiemy że producentom aut nie zależy na tym aby ich produkty jeździły bezawaryjnie, gwarancja jest na 2 lata maksimum 5 lat do przebiegu 100.000 lub 150.000 Kilometrów.
Do tego czasu nie powinno stać się nic złego. A to przecież zazwyczaj 3 lub 5 lat czyli tyle ile trwa najem auta leasing czy inna forma użytkowania. Osoby które auta nie kupiły a wiedza ze mini ratka się skończy i zdadzą je maja gdzieś co stanie się z ich autem po tym czasie.
A badania i doświadczenia mówią jasno że wymiana oleju co 30.000 km to gwóźdź do trumny dla silnika, ze gdy auto ma przykładowo 175.000 kilometrów to olej był wymieniany zaledwie 5 razy, dlatego później dzieją się różne rzeczy, zacierają pompy paliwa, turbiny wałki i inne części pracujące w kąpieli czegoś co nie można nazwać olejem silnikowym spełniającym normy smarowania.
Wiele publikacji i testów długoterminowych po rozebraniu silnika wskazuje na zbyt długi interwał wymiany oleju i wielu awariom można było zapobiec wymieniając olej częściej
Zatem zdecydowałem że wymienię olej. Zaznaczam że według założeń chce to auto trzymać długo, może 10 może 12 lat, czy przejadę w tym czasie 150 czy 200 kilometrów tez nie wiem ale zapewne właśnie wtedy zaplusuje moje dbanie o silnik.
Nie wykupiłem żadnych pakietów przeglądów gdyż nie interesują mnie, za to mam gwarancje na 5 lat lub 100.000 km co kosztowało jedyne 900 Euro. Biorąc pod uwagę że minimalny koszt jakiejkolwiek usługi w serwisie audi to 300-500 Euro kwota wydaje się śmiesznie niska.
2. Mamy problem - wpis w bazie danych i niedozwolona lepkość
No więc teraz dochodzi problem gdzie wymienić ten olej. Jeśli niektórym z Was wydaje się ze wymyślam i przesadzam to nadmienię że niezbyt mogę jak zawsze pojechać do swojego mechanika który wymieni mi olej z wielu powodów:
- auto nie ma papierowej książki serwisowej (koncern VAG robi tak od ok 3 lat)
- książka serwisowa auta jest tylko w ASO w wersji elektronicznej oraz w innych warsztatach które posiadają dostęp do bazy Volkswagen/Audi aby elektronicznie dokonać wpisu że wymienili olej czy wykonali przegląd
- każde auto ma czujnik który zapisze że wymieniany był olej, także interwał komputera jest ustawiany (u mnie 15.000 km lub rok)
- gdy wymienię olej „u znajomego mechanika” to w razie jakiejkolwiek awarii w przyszłości (może to być przy 60.000 km) autoryzowany serwis Audi może mieć powód do nie uznania gwarancji i nie naprawienia usterki. Bo zrobią ze mnie głupka że wymieniłem olej na niewiadomego pochodzenia, na pewno niezgodny z zalecana normą, w szopie w Polsce itp. Itd. Krótko mówiąc zrobią ze mnie głupka
- zatem u złodziei z ASO pojawię się po 2 latach/lub 30.000 km żeby nie strzelali z dupy
A w międzyczasie usługę wymiany leju zleciłem serwisowi grupy VAG znajdującemu się nieopodal Kalisza, posiada on autoryzacje wszystkich marek koncernu, dokonuje wpisu do bazy co wymienił i kiedy więc jestem chroniony i kryty i nikt nie zarzuci mi ze wlałem olej słonecznikowy
3. Koszty wymiany – 100% różnicy w cenie
Koszt wymiany oleju w ASO złodziej Ignaszak Kalisz – 1600 zł / 1100 zł (gdy mam własny olej)
Koszt wymiany w niezależnym autoryzowanym serwisie 800 zł / 400 zł (gdy mam własny olej)
Koszt wymiany w ASO Audi w Niemczech: nieznany zapewne jeszcze drożej
Do tego żądają dowodu zakupu oleju bo w dzisiejszych czasach na znanym portalu aukcyjnym sprzedają różne specyfiki i podrabiają wszystko.
Zainteresowanym polecam hurtownię Autorud, dealer Volkswagena gdzie za 7 litów oryginalnego oleju Vw/Audi zapłaciłem 196 zł wraz z przesyłką (Allegro smart). Do auta wchodzi 5,7 litra, zatem kolejny litr mam w zapasie w razie dolewki. Sprawdzony sprzedawca.
Zatem problem jest rozwiązany chociaż nie do końca. Koszt jedyne 600 zł
Niestety wlałem wg mnie nie olej a wodę. Zalecany przez Audi niskopopiołowy do aut z filtrem GPF olej lepkości 0W/20. Wszyscy odradzali wlewanie wody. Tez chciałem wlać 0w/30 a nawet 5W/30.
Pisałem w tej sprawie do Audi Polska, szukałem informacji w instrukcji obsługi samochodu i pytałem u dealera Audi w Niemczech.
Wszyscy kategorycznie zabronili wlać inny olej niż lepkości 0W20. No pytanie czy ktoś jest wstanie to sprawdzić i czy stracę gwarancje to inna sprawa. Podobno niespełniający normy zapycha filtr GPF i musi to być „Low SAPS” a oleje 0W/30 tego oznaczenia nie mają. Dokładnie musi być tez norma C2.
Po prostu aby dobrać olej od roku 2018 trzeba skończyć studia od czasu wprowadzenia filtrów cząstek stałych do silników benzynowych świat zwariował
Silnik przyjmie wszystko, ASO tylko normę 507.00 i to co narzuca eko terroryści. Ni mogę wlać czegoś innego a nikt nie podpisze mi się pod tym że wlał 0W20 jak zrobiliśmy inaczej – tutaj jest problem.
Trudno będę wymieniał co 10.000 km wodę i liczę że nic się nie stanie. A gdy auto przekroczy 100.000 km i skończy się gwarancja zapewne przejdę na 0W30.
Widać najłatwiej maja Ci co pożyczaj auto na 3 lata, jada do ASO raz na dwa lata wlewają cokolwiek a po czasie gdy mija okres leasingowania oddają grata spowrotem.
Jeśli kogoś śmieszy że zaoszczędziłem 1000 zł w stosunku do ASO Audi w Polsce (nie wiem jak w Niemczech, na razie nie pytałem) to trudno.
Jak można się oszczędza, żeby mieć na oryginalną matę bagażnika i wycieraczki z logo Audi bo lepiej wydać na to niż 2 razy tyle na taką samą usługę jak gdzie indziej u złodzieja (znaczy ASO)
Kupi człowiek nowe auto i tylko kłody pod nogi rzucają aby tylko zepsuł się i jak najszybciej trafił na złom a ja powinienem wtedy kupić znowu nowe auto.
Ostatnia aktualizacja: 19.10.2021 15:38:44
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Im nie zależy aby Twoje auto wytrzymało 200 czy 400 tys km bez awarii. Nie rozumiesz dlaczego?
Spytaj 100 mechaników i 100 dziennikarzy i zapewne 95 z nich powie to co ja. Olej wymieniamy często nie co 30 czy 50 tys km
I czy nie mówię jasno że ja robię lepiej niż zaleca producent bo wymieniam olej częściej.
Nikomu nie zaszkodziło częste mycie zębów ani wymienianie oleju.
Nie robię nic co łamałoby zalecenia producenta.
Tylko lepszy olej chciałbym wlac a on nie pozwolą.
Ty to jak głupi Niemiec.
Jak napisali ze filtr paliwa w silniku TDI wymieniamy co 90 tys km to co 90 bo guru tak rozkazał. Bo tak najlepiej.
Przygłupy. Filtr paliwa wymieniamy jak jest brudny czasami i po 30 tys km.
Myjesz się też raz na tydzień czy jak się ubrudzisz lub spocisz?
Logika i zdrowy rozsądek tego psychicznie chorym ludziom czyli producentom aut brakuje
Tabelki w exelu za to się zgadzają.
Czyli chciałbyś robić przeglądy wg. swojego widzimisię a nie wg. zaleceń producenta ale jak się coś stanie to jednocześnie mieć przez tego producenta dalej uznawaną gwarancję ?
Dalej chyba nie rozumiesz, że jak kupujesz nowy samochód z gwarancją to robiąc przeglądy wg. zaleceń i używając materiałów eksploatacyjnych zgodnych z wymaganiami producenta to „kupujesz” sobie spokój na kilka lat.
A ten spokój kosztuje, może i jest to drożej ale jak uważasz, że za drogo to trzeba było sobie kupić albo tańszy nowy samochód albo używany już po gwarancji.
Tak jak kupując używany musisz mieć dodatkowe pieniądze na wymiany oleju itd. (taki serwis po kupnie) to jak kupujesz nowy to też musisz mieć dodatkowe pieniądze na serwisowanie w ASO jeśli chcesz mieć gwarancję bo za nią płacisz w cenie przeglądu.
Co tu nie rozumieć.
Chcesz gwarancję rób przeglądy wg. zaleceń producenta w ASO nie chcesz gwarancji rób po swojemu.
Bo jak napisałem będę to auto trzymał ok 10 lat i chce zrobić nim 150-200 tys km. I może nigdy nie sprzedam albo wśród znajomych.
Bo nie ma sensu ciągle zmieniać samochodu. Zresztą co mogę kupić teraz lepszego od takiego które wszystko ma i mi odpowiada? Który jest jeszcze "normalny" i nie ma wszystkiego obsługiwanego z tabletu albo online
I zapewne za 5 lat nic lepszego nie będzie tylko gorsze albo hybrydy albo 3 cylindry albo wtyczkowozy. I ogranicza nas kagańcami auto będzie samo zwalniało do dozwolonej prędkości i nic nie poradzisz. Pojedziemy jak małpy w ZOO w swoim aucie za gruba kasę.
Motoryzacja upada
Moim celem jest wpis w systemie aby ASO Audi czy sprzedawca jako gwarant nie czepiał sie że wymieniłem olej na nieodpowiedni i w razie awarii miałby pretekst do cofnięcia gwarancji.
Tylko o to sie biję.
A co do tego czy zalecany przez Audi olej jest najlepszy spierał sie nie będę bo wszyscy światli wiedza że to ekolodzy tak zarządzili a nie producent i akurat ten olej jest zły.
Ale nie wiem czemu nie rozumiesz że innego wlać nie mogę bo nie chcą, nie pozwolą mi wlać albo jak już wleją i odnotują w elektronicznej książce serwisowej to mam pozamiatane i po gwarancji. Zmieniam na inną lepkośc na własną odpowiedzialność
Takie oczywiste wnioski
A to że w cenie przeglądu jest ukryta cena gwarancji to może i tak ale zazwyczaj mówi się że złodzieje skoro za wymianę oleju i filtrów kasują 2-3 razy tyle co powinni.
Bo serwisowany w ASO. Gówno nie serwisowany. Serwisowany byłby jakby poważne i drogie naprawy tam były robione a może ich nie być (rozrząd, wymiana głowicy, naprawa skrzyni biegów etc) lub można je zataić naprawiając poza ASO bez wpisu i nikt sie o nich nie dowie z następnych właścicieli.
Ach temat rzeka i na oddzielny wpis
ASO wpisuje do systemu i tylko tak naprawdę to co jest w systemie ma jakąś tam wartość bo każdy inny papierek można dowolnie sfabrykować bo chyba o to Ci chodzi by uwiarygodnić te przeglądy przy sprzedaży?
Ja zawsze robiłem tak, że na gwarancji wiadomo ASO a potem na ogół też lub gdziekolwiek bo olej i filtry to każdy wymieni nawet w stodole . Co najwyżej trzymałem jakieś tam rachunki za materiały.
A wracajac do doktoryzowania się. Producent zaleca olej o takich parametrach leję taki olej. Dla mnie to kończy temat.
Uważasz inaczej to przecież możesz wlać inny olej.
Daleki też jestem od podejścia typu wydymam ich wszytskich, złodziejskie ASO itd.
Przecież tutaj też możesz zrobić co chcesz i serwisować gdzieś indziej.
Cena serwisu w ASO to tak naprawdę ukryta cena udzielonej gwarancji przy kupnie nowego samochodu i trzeba to brać pod uwagę.
Co do miejskiego (w olbrzymiej większości) 138 tys km przebiegu w Thalii, to silnik został poddany ekstremalnym próbom. Częste zimne rozruchy, odcinki po 2-3km. Na autostradach z kolei jazda w granicach 5-6 tys obr. I trzyma formę do dziś. Więc pozostaję sceptyczny co do wymiany oleju po 5 tys km oraz skracania interwału. Trzymając się zaleceń udowodniłem, że żadnych problemów nie ma. Woził nas bez awarii po Polsce i Europie przez ponad dziesięć lat. I nadal wozi.
Na marginesie dodam, że... w dawnym golfie z (podobno) pancernym AEE, zmieniałem olej co 10 tys, a silnik pier***lił się na potęgę. Więc nie ma reguły.
Co do H4Dt, to się zobaczy. Przed nami trzy lata jazdy na gwarancji, więc, tak jak przy poprzednim aucie, nie wnikam. Wsiadam, odpalam, jadę. Co ma być, to będzie...
Chyba też skrobnę kilka słów...
Tylko nie o doktoryzowanie chodzi ale o brak książki serwisowej i rzadki olej o słabej lepkości.
A dosadniej o eko idiotów i filtr GPF i olej niskopopiołowy. Tu jest problem.
A co do cen to byłem świadomy że to Audi i chciałem premium.
Ale inteligentnie można obniżyć koszty przez serwisowanie jak się da poza ASO i zakup przedłużonej gwarancji.
Też masz spokój do 80 tys km chociaż 4 lata już minęły
Jak zawsze wydymam ich wszystkich i Eko idiotów i głupie niemieckie ASO Audi
W ASO VW ostatnio zapłaciłem za wymianę oleju, filtrów, świec zapłonowych coś niewiele ponad 1000 złotych.
Zalali olej 0W30 bo taki zaleca producent i taki leją.
Więc wg. mnie cena jak najbardziej akceptowalna bo to kwota za materiały i robociznę.
Przy zakupie samochodu padło pytanie jak chcę serwisować czy co dwa lata czy co rok czy wg. wskazań komputera bo dla tego silnika producent dopuszczał w roku 2016 takie interwały.
Wybrałem co rok lub 15 tys. oraz dodatkowo wymieniłem olej po ok. 4 tys.
Jestem zdania, że nie ma się co specjalnie doktoryzować w temacie oleju tylko 15 tys. max lub rok choć ostatnio trochę ten czas przeciągnąłem bo mało jeżdziłem
Olej taki jaki zaleca producent i jaki leje ASO.
Podobnie jak Ty to przy zakupie samochodu nie brałem żadnego pakietu eksplotacyjnego tylko ekstra gwarancję za 600 czy 700 złotych do 4 lat i 80 tys.
- trwały, słaby wolnossącyy silnik
- większą pojemność, brak turbo i filtra cząstek stałych
- zalewany olejem 5W40 co jest przepaścią lepkosciowa do 0W20
- 140 tys km to nie jest dużo, po 200 i więcej się zobaczy
A Twoja nowa Dacia to inne auto inny silnik.
Ja bym Cię namawiał jeśli chcesz aby dotrwał tych 150 tys km wymieniaj olej co 15.000 km.
Na 100 spytanych osób 95 powie ze to pomoże a na pewno nie zaszkodzi.
I nie czepiam się ze tylko litr pojemności, 3 cylindry i turbo bo silnik jest fajny na pewno dla użytkownika znacznie lepszy od tego z Thalii.
Ale bez względu czy to 1.0 TSI czy inny 3 cylindrowy podchodziłbym z rezerwa co do ich trwałości. Fabryka zakłada na pewno 150 do 200 tys km.
Ale wymienisz 5 razy więcej olej i masz 100% większą pewność że da rade
Serwisów nie s) uchaj. To idioci i wymieniać ee, co innego mówią co innego myślą. Wg nich niech Ci się rozleci szybko bo kupisz nowe
Z Dacią jest tak... trzy cylindry z turbiną, a zmiany oleju również są co 30.000km. Pytałem w ASO czy mam wcześniej zajechać na wymianę, bo auto więcej będzie stało niż jeździło, odpowiedziano, że nie ma absolutnie takiej potrzeby. Olej Castrol GTX 5W30.
Ja nie zachęcam ani nie zniechęcam. Każdy robi jak uważa. Ja wg producenta.
Mam 2 auta wiec przebieg nie bedzie w tym nowym spory
No Niemcy to dziwacy. Moge przyjechac do Audi po 15.000 km ale tam maja chore ceny. Poza tym przeciez Audi zaleca inaczej i wie najlepiej.
Potraktuja mnie jak wariata.
Kiedys pytalem o alarm Do vw w ASO tej marki. Powiedzieli ze mam najlepszy fabryczny oni nic nie montuja. Nikt nic nie zakłada...
Parsknąłem śmiechem
Co oni wiedza o życiu i Polsce i kradzieży na walizkę
Kosmici
Żebym nie był gadżeciarzem i nie miał kasy (bo to że jakos obecnie mam, to kto wie jak kiedyś będzie z tym) to tez postawiłbym na coś sprawdzonego i długowiecznego.
Tylko że znaleźć starsze auto z niskim przebiegiem i zadbane to także wielkie wyzwanie.
Poza tym starsze nawet z małym przebiegiem to koszty, bo ze starości zepsuć się wszystko może.
A ja mieszkam w Niemczech i tutaj są bardzo wysokie ceny napraw wszystkich aut. Dlatego dobrze mieć coś na gwarancji.
Bo znam takich co 3-4 razy sypnęli u mechanika po 400-500 Euro rachunku czyli łącznie połowę wartości auta
Tez mam jedno stare auto i mam nadzieje że obejdzie się bez przygód.
A wszystko zależny i od eksploatacji czy rozgrzewasz silnik czy chłodzisz turbinę a później dopiero od wymiany oleju.
Jeśli wymieniasz co 14 czy 16 tys km źle nie jest.
Ale zwróć uwagę że obecnie są bardzo rzadkie oleje o lepkości 0W20 (niskopopiołowe, ekologiczne). Silniki sa bardzo dobrze spasowane ni jak 30 lat temu.
Te rzadkie są podobno świetne na zimę i szybko rozprowadzają się po zimnym silniku w czasie rozruchu. ale jadąc np z prędkością 160 km/h w 30 stopniowym upale autostrada słyszałem że tzw "film olejowy" urywa się i nie ma smarowania.
Także szczególnie taki olej który NAKAZUJĄ i do którego ZMUSZAJĄ producenci niezależnie gdzie wymienisz dobrze jest zlewać co 10.000 km
Ja wole nie mieć 2000 zł a spać spokojnie i liczyć że zrobiłem wszystko aby silnik chodził dobrze i bezawaryjnie długie lata
Woda to olej lepkości 0W20 bo 0W30 jest całkiem ok.
Owszem prawo i dyrektywy EU mówią że można wykonać przeglądy w niezależnych serwisach ale czasami żeby miec pewność gwarancji warto raz czy dwa przepłacić.
Olej niby wszędzie można mieć swój bo z beczki to dobra jest kapusta.
Pomijam fakt że cena tego z beczki jest horrendalna
Tylko ze dzisiaj wszyscy podrabiają oleje i chociaż każdy chce kupić jak najtaniej to zawsze jest obawa czy to dobry olej czy oszukany
Inna sprawa, co będziesz robił po okresie gwarancyjnym. Oczywiście możesz robić wymianę oleju częściej ale czy to coś da? Dobrym przykładem jest tu Qchar, który robił przeglądy w swoim Fordzie co 10kkm. Ale to nie ustrzegło go od awarii silnika. Okazało się, że była to wada fabryczna silnika i Ford wymieniłby mu silnik gratis, gdyby .... robił wymiany oleju w ASO, a nie w jakimś tam serwisie używając jakiś tam materiałów. W efekcie wymiana silnika była na własny koszt.
Ja w swoim Citroenie wymieniam olej od 11 lat co 20kkm (choć powinienem co rok).Auto przejechało prawie 300kkm i myślę, że nie jest to jakiś wielki błąd przy rocznych przebiegach ok.14kkm.
Napiszę do kilku pobliskich salonów i ciekawe jakie będą ceny. W teorii nie trzeba wykonywać przeglądów w ASO - to chyba nawet UE określiła, ale tak jak piszesz, później będą mieli idealny punkt zaczepienia do ewentualnego nieuznania gwarancji.
W Seacie ostatnio mi naliczyli opłatę za przywiezienie swojego oleju.
Patrz na to, 300 000 km dla dostawczaka gdy około 20 000 km chłopaki miesięcznie robią, a nawet przy założeniu, że 15 000 km miesięcznie to silnik ledwo na 2 lata starczy. Taką mamy teraz motoryzację. Gdzie tu rentowność chociażby?
Czas kupić Dodge'a RAM'a
Może mogłem u kumpla wlać 0W30 i tak żonglować raz ten olej raz 0W20 jak widzi to Audi.
Ale to i chore i niezdrowe dla silnika
Podsumuje Twoj wywod tak.
Masz racje we wszystkim.
Mnie o ile bede mial szczescie to autto starczy na 10 lub więcej lat.
A w 2030 roku to kto wie co bedzie, czy bedzie jeszcze benzyna i w jakiej cenie...
Moze na nie hybrydy dowala zakazy i podatki
Ja ciesze sie chyba z ostatniego normalnego auta bo jest fantastyczne
Co do ekologiczności to doszło już do paranoi. Na rynku brakuje tynków i cementu, bo nie ma worków papierowych do pakowania. Zlikwidowali skupy makulatury, a jak są to daleko i niechętne do skupowania gdyż papieru nikt nie chciał od nich odbierać do ponownego przetworzenia. Natomiast kartony itp. powracające z rynku są prasowane i puszczane z dymem w spalarniach śmieci. Ekolodzy zabraniają jednocześnie wycinania drzew, kółko się zamknęło i powstał problem. Z kwarcem do elektroniki też problem jakby Saharę zalało i będzie tylko gorzej gdy socjalizm panuje. Tylko w tym systemie istnieją problemy, których nie ma w innych. No, a gdy problemy tymczasowo znikną to generuje się nowe żeby było z czym walczyć. Tymi metodami można rozłożyć na łopatki nawet najlepiej funkcjonujące zależności. Wystarczy wprowadzić demokrację, która dopuści socjalistów do głosu i problem gotowy.
W tym czasie chinole trują na potęgę, produkują dosłownie wszystko i mogą już praktycznie cały świat szantażować, bo jest coraz bardziej od nich zależny i doić kogo popadnie napełniając sobie kieszenie. Tam ekologom trucie środowiska nie przeszkadza. Każdego eko-oszołoma trzeba by było wywieźć na protesty do Chin. Szybko by ich spacyfikowali i zneutralizowali. Po 5 latach w ich obozie (o ile by przeżyli) nie mieliby ochoty na protesty.
Będzie coraz gorzej, zobaczycie...