Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Opel Astra Tytanek
»
Pierwsze 1000 km, oraz serwis klimatyzacji
Wpis w blogu auta
Opel Astra
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 1003 razy
Data wydarzenia: 30.04.2014
Pierwsze 1000 km, oraz serwis klimatyzacji
Kategoria: serwis
No i stało się. Pierwsze tysiąc kilometrów w Tytanku, może w niezbyt szybkim tempie,ale już za mną
Mogę więc już coś powiedzieć o wadach i zaletach tego pojazdu, więc po kolei.
Zacznijmy od tego, że przez te 1000 kilometrów nie ujawniła się żadna ukryta wada, ani usterka co mnie bardzo cieszy.
Muszę przyznać, że w stosunku do Złocistego Rydwanu mamy prawdziwy skok technologiczny i jakościowy co akurat nie jest wielkim odkryciem.
Wszystkie elementy wyposażenia działają prawidłowo, bez żadnych zastrzeżeń i fochów, wczoraj odkryłem nawet że mam ESP + ASR o czym wcześniej nie wiedziałem, szkoda tylko że systemy te są niewyłączalne w wersji kombi.
Na pochwałę zasługuje silnik, jest bardzo cichy, jak na benzynę o tej pojemności jest całkiem elastyczny i w mojej opinii wystarczająco mocny do napędzania tego samochodu. Jeżeli mam się do czegoś przyczepić to może tylko do tego że podczas ruszania trzeba dodać dość dużo gazu. Znaną cechą tych jednostek jest to że lubią spalać olej, jednak u mnie przez 1000 km stan jest taki sam jak podczas kupna.
Zawieszenie jest bardzo dobrym kompromisem pomiędzy komfortem, a pewnością prowadzenia, samochód zachowuje się bardzo neutralnie, nie przechyla się zbyt mocno na zakrętach, nie słychać żadnych stuków, ani nie czuć luzów.
Na pochwałę zasługuje też spasowanie wnętrza oraz materiały w nim użyte, choć w dużej mierze zależy to od wersji wyposażenia. U mnie deska pokryta jest miękkim tworzywem, tak samo boczki drzwi są miękkie w dotyku oraz wykończone materiałem, nie słychać skrzypienia ani żadnych trzasków.
Na samym początku dość duży problem sprawiały mi hamulce, są bardzo "ostre" i nawet lekkie dotknięcie pedału hamulca powoduje szybkie wytracanie prędkości, a problem był spowodowany tym że w Rydwanie hamulce były tak na prawdę jedynie spowalniaczami i trzeba było mocno deptać po pedale że by w ogóle coś poczuć.
Z rzeczy które mnie zaskoczyły [ pozytywnie oczywiście ] na pewno trzeba wspomnieć o widoczności. Tyle mówi się o tym, że współczesne samochody zostawiają na tym polu wiele do życzenia... Jednak w Astrze widok zarówno do tyłu jak i na boki jest bardzo dobra i nawet brak czujników parkowania mi za bardzo nie przeszkadza. Miłe wrażenie wywarło na mnie też "fabryczne" audio, okazuje się że głośniki Blaupunkt'a dają sobie nieźle radę i na razie nie planuję inwestycji w tym temacie. Jednak najbardziej zaskoczyło mnie działanie czujnika deszczu, myślałem że działa to tylko na przednią szybę, a okazuje się że na tylną też. Nie wiem w jaki sposób jest to rozwiązane, bo nie widać z tyłu drugiego czujnika, ale tylna wycieraczka również uruchamia się automatycznie tylko gdy tylna szyba jest mokra.
Spalanie w mieście waha się w okolicy 9l/100km jednak zaznaczam, że jeżdżę przeważnie w 4 osoby i z włączoną klimą więc nie jest tak źle. Najniżej w trasie udało mi się zejść do 5,3l/100km AC ON, jednak nie muszę wspominać jaka to była jazda, normalne podróżowanie w trasie to około 6l/100km.
Natomiast średnie spalanie oscyluje w okolicach 7,6 - 8,2 w zależności od humoru i pokonywanych tras.
Ale żeby nie było tak różowo to trzeba na coś ponarzekać, ale raczej będą to pierdoły
Nie podoba mi się "adaptacyjny wskaźnik paliwa" gdy jedziemy w mieście jego wskazanie idzie w dół, natomiast po wyjeździe w trasę wskazanie rośnie... Wolałbym konwencjonalne rozwiązanie. Brakuje również wskaźnika temperatury cieczy chłodzącej, choć można to sprawdzić w komputerze.
Niezbyt fortunne jest położenie pokręteł regulacji temperatury, siły dmuchawy, oraz pozycji nawiewu, zawszę muszę oderwać wzrok od drogi być może jeszcze się przyzwyczaję. Brakuje też jakiegokolwiek uchwytu na kubek, butelkę cokolwiek, w boczkach drzwi zmieści się najwyżej 0,5l butelka wody i to też z trudem, nie pogardziłbym też podłokietnikiem. Ale to wszystko tak na prawdę szczegóły, które w moich oczach nie psują za bardzo mniemania o Astrze H.
A że o auto dbać trzeba, to udałem się do serwisu klimatyzacji na pełną obsługę tegoż układu w moim samochodzie.
Zaznaczam, że układ działał bardzo dobrze i wydajnie, ale wiadomo jak to jest po kupnie auta.
W skład usługi wliczało się :
- Diagnostyka układu
- Napełnienie nowym czynnikiem
- Czyszczenie chłodnicy klimatyzacji
- Czyszczenie wymiennika ciepła we wnętrzu samochodu
- Odgrzybianie przewodów i kratek wentylacji
- Ozonowanie wnętrza
- Wymiana filtra kabinowego [na węglowy Filtron K-10]
Odzyskano 412g czynnika z 450 które powinny się znajdować w układzie, co daje 91%, czyli całkiem nieźle.
Cała usługa trwała około 1,5 godziny i kosztowała mnie 250 zł.
Trochę drogo, jednak nie chcę oszczędzać na serwisie w tym momencie, bo jak mówią chytry 2 razy traci.
No i troszkę się rozpisałem, ale myślę że było warto.
Zakupu nie żałuję w żadnym stopniu i wiem teraz że sprowadzenie auta od naszych sąsiadów było bardzo dobrym krokiem. Jeździ się bardzo dobrze i przyjemnie.
Pozostał jeszcze przegląd okresowy, rozrząd, olej itp, ale po konsultacji z mechanikiem stwierdziłem że poczekamy do czerwca, żebym mógł uzbierać trochę $$. Wszystko powinno się zamknąć w 1000zł.
Pozdrawiam i szerokości
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Pierwszy 1000km.,badanie w SKP tylko potwierdziły dobry stan techniczny autka,zobaczymy czy tak samo będzie za np.10000km,choć jak wiadomo w kilkunastoletnim samochodzie wszystko może się zepsuć.
Ze spalaniem myślę, że jeszcze zejdziesz. Nie oszukujmy się, w końcu obaj cały czas jeszcze poznajemy swoje samochody
Jak na razie chłodnica wygląda jak niemal nowa, wiadomo że jak miesiąc się pojeździ to pewnie jej wygląd wróci do normy.
Ale jak już wywaliłem tyle kasy na auto i ubezpieczenie, to stówka w jedną czy drugą stronę wielkiej różnicy nie zrobi.
A przynajmniej mam czyste sumienie, że dbam o Tytanka jak potrafię najlepiej.
Nie mówię, że nie chciałbym tych czujników parkowania bo bajer jest bardzo przydatny, ale Astra jest na tyle przyjazna w wyczuciu, że da się bez nich żyć
Co do słupków, to wiem mam okazje jeździć nowszymi autami i czym nowsze tym zazwyczaj gorsza widoczność, choć C4 jeszcze nie jechałem.
Mnie mimo wszystko czasem przeszkadza szerokość słupków w Foce(choć tragedii nie ma), w Golfie III widoczność jest jednak nieco lepsza.
Co do parkowania ja akurat ciesze się z czujników, które w dodatku o dziwo pozwalają dość blisko dojechać w przeciwieństwie do wszystkich z których miałem okazję do tej pory korzystać.
Czujnik też wymaga aktywacji poprzez jednokrotne szturchnięcie manetki przy kierownicy, potem wszystko działa automatycznie przód+tył. I tak samo jak u Ciebie po wrzuceniu wstecznego mamy dodatkowe przetarcie szyby
"Focusem do tej pory tylko raz jeździłem nie opuszczając Łodzi i spalanie w granicach 7 litrów przy 300 kg i łódzkich korkach wydało mi się bardzo dobre, ale zobaczymy jak będzie dalej."
Tylko, że twój Focus to Diesel, więc i wartości od razu inne, ale fakt 7l/100 to bardzo przyzwoity wynik przy takim obciążeniu i trybie jazdy.
"Za to zaciekawiło mnie jak wykonali następujących czynności:
- Czyszczenie chłodnicy klimatyzacji
- Czyszczenie wymiennika ciepła we wnętrzu samochodu"
Już wyjaśniam
Na dzień dobry zostałem poproszony o podjechanie na "specjalne stanowisko" gdzie Panowie zdemontowali grill oraz wszystkie osłony w zderzaku które się dało. Następnie poprosili mnie żebym się nieco oddalił od samochodu bo chłodnica za pomocą "sondy" została spryskana mocnymi chemikaliami [oni byli w maskach]. Chemikalia zostawili na 10 minut, potem myjką ciśnieniową spłukali to co na niej zostało. Potem za pomocą kolejnej dziwnej maszyny przemywali/przedmuchiwali tą chłodnicę parą wodną z domieszką kolejnego czyścidła. I znów opłukanie, a potem poskładanie wszystkiego do kupy.
Muszę powiedzieć, że efekt bardzo ładny, zdjęć nie zrobiłem bo dość mocno chlapało więc nie mogłem się zbytnio zbliżyć, a nie chciałem też ich wnerwiać robiąc im zdjęcia.
Co do wymiennika ciepła, to zdemontowano schowek przed pasażerem, potem wymontowano stary filtr powietrza i w jego miejsce włożono końcówkę od kolejnej machiny trochę podobnej do tych służących do ozonowania. Najpierw puścili cykl podszybie-filtr, a potem filtr-wymiennik-kratki.
Reszta wyglądała już standardowo
Jeżeli chodzi o filtr, to po prostu chciałem spróbować, nie spodoba mi się to pójdzie out
Opel zawsze istniał w cieniu VW i tak już prawdopodobnie zostanie. Ople może nie są najlepsze w żadnej kategorii ale też w żadnej nie zajmują najniższych lokat
Co do hamulców, to też się do tego przekonałem, bardzo pomaga gdy trzeba szybko zareagować
Gdybyś się przesiadł z II 1.6 czy 1.8 byłoby całkiem inaczej.
Dziwi mnie iż nie zauważyłeś różnicy w grubości słupków szczególnie słupka A.
Spalanie 9 litrów w mieście wydaje się być całkiem ok, choć oczywiście dużo tu zależy od stylu jazdy, obciążenia i miasta po którym jeździsz.
Mnie benzynowy Golf III kombi 1.8 z obciążeniem średnio 400 kg, po Łodzi (średnia prędkość od 10 do 35 km/h) spalał od 10 do 12 l/100 km, co wydawało mi się wartością dość wysoką.
Focusem do tej pory tylko raz jeździłem nie opuszczając Łodzi i spalanie w granicach 7 litrów przy 300 kg i łódzkich korkach wydało mi się bardzo dobre, ale zobaczymy jak będzie dalej.
Za to zaciekawiło mnie jak wykonali następujących czynności:
- Czyszczenie chłodnicy klimatyzacji
- Czyszczenie wymiennika ciepła we wnętrzu samochodu
znaczy co rozebrali i wyczyścili, jeśli tak to cena wręcz rewelacyjna.
ja osobiście filtra węglowego nie stosuje, nie widzę takiej potrzeby, natomiast znacznie szybciej się zapycha, w moim przypadku konieczna była wymiana takowego 3-4 razy do roku.
To ja jednak wole pozostać przy zwykłym filtrze, którego wymieniam 2 razy w roku, a pewnie wystarczyłaby jedna wymiana, ale dwa razy ozonuje klimę to i filtr tak wymieniam.
Brak miejsca na butelkę to faktycznie spora wada, szczególnie w tak nowej konstrukcji, ESP+ASR możesz sobie wyłączyć wyjmując bezpiecznik , jak zrobiło wielu moich znajomych gdy nie mieli takiej opcji.
Zresztą z moich doświadczeń wyłącznik w kabinie i tak nie wyłącza do końca tego systemu, Vito II nawet z wyłączonymi systemami i tak nie szło obrócić.
Podłokietnik możesz sobie sprawić wydając ok 200 złotych, skoro i tak na konsoli centralnej nie masz miejsca na butelke/ki , więc to chyba najmniejszy problem.
Pozdrawiam i życzę dalszego zadowolenia i bezawaryjności