Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Skoda Rapid » Pierwsze 1000km...







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Skoda Rapid
  • przebieg 1 000 km
  • rocznik 2013
  • kupione używane w 2014
  • silnik 1.2 TSI
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 1475 razy
Data wydarzenia: 06.02.2014
Pierwsze 1000km...
Kategoria: inne
Z okazji przejchania Rapidem 1,2TSI 85KM w wersji Ambition pierwszego 1000km postanowiłem podzielić się spostrzeżeniami odnośnie użytkowania wyżej wymienionego samochodu.
Od razu na wstępie może wyjaśnię, nie jestem wielkim motomaniakiem, a raczej zwykłym codziennym użytkownikiem dróg publicznych i niepublicznych, który przesiadł się z używanego Opla Corsy C zacnego rocznika 2005 do nowiuśkiej Skody po miesiącach analiz i innych rzeczy, które są mało istotne. Swoją drogą Corsa nigdy nie zawiodła i mam spory sentyment do tego samochodu.
Do zakupu przymierzałem się 1,5 roku i na początku chciałem kupić Octavię Tour, ale jak zobaczyłem, że wchodzi nowy model stwierdziłem, że tak, ten będzie mój. Tylko trochę poczekać.
Osobiście Rapid podobał mi się od kiedy go zobaczyłem w ofercie Skody. Bardzo podoba mi się linia nadwozia, front (koniecznie z przednimi światłami przeciwmgielnymi) i całokształt. W swoim modelu zmieniłbym może jeszcze felgi na aluminiowe, ale z różnych względów (praktycznych i finansowych) tego nie zrobię.
W środku, plastik, ale dobrze spasowany, sprawiający w miarę eleganckie wrażenie i chromowane elementy wykończenia - na pewno nie jest to szczyt luksusu, ale nie jest to też totalna surowizna.
Bardzo bardzo duży bagażnik. Wchodzi cała łopata do odśnieżania, co prawda w poprzek bagażnika, ale jest.
Auto reaguje ok, na wdepnięcie pedału gazu (może za wyjątkiem momentu startu ze świateł :) ), co prawda jeszcze za bardzo nie szarżowałem na wysokich obrotach, bo postanowiłem tak na spokojnie podocierać je i jeździć z maks 2000-2500 obrotów tak do 2000km, później trochę go pocisnę (jak żony nie będzie obok i nie będzie śledziła mi spalania :) )
No tak spalanie, to pierwsze zaskoczenie... Nigdy nie miałem do czynienia z nowym samochodem więc w pierwszym momencie przeraziłem się tym co zobaczyłem na komputerze pokładowym, średnie spalanie wychodziło w granicach 9,5-10 l /100km (miało być maks 6,5 wg raportów apalania na autocentrum i katalogu producenta). W tym miejscu muszę również dodać, że jeżdżę codziennie do pracy z Nadarzyna do Warszawy i to na pewno miało znaczący wpływ na wyniki spalania. Ten kto nigdy nie jechał przez zakorkowany Raszyn z rana, ten chyba nie będzie w stanie zrozumieć co to oznacza, a ja po drodze mam takie dwa korki. Drugi to zjazd z Marynarskiej na Postępu. I w tym miejscu się zastanawiam jak to się skończy. Wszędzie gdzie nie czytałem o docieraniu pisało UNIKAĆ KORKÓW a ja po prostu ich uniknąć nie mogę. Zawsze gdzieś pod drodze jakiś czycha :D
Spalanie trochę zaczęło spadać wraz z przejechanymi kilometrami, pierwszy taki skok w dół zauważyłem przy ok 500km a teraz w okolicach 900km zużycie (przynajmniej wg komputera jeszcze spadło).
Przy 900km jadąc do pracy Katowicką poczułem dziwne drgania utrzymujące się przy 90kmh i 2000 obrotów na piątym biegu, nie wiem czym to było spowodowane, ale później podczas próby powtórzenia tego podczas powrotu z pracy już ten objaw nie wystąpił. Droga w tym miejscu jest równiutka i raczej na pewno nie był to efekt drogi.
Auto prowadzi się dobrze, ładnie i płynnie wchodzą biegi. Brak mi jeszcze wprawy w manewrowaniu, bo jednak auto większe niż Corsa, a praktycznie przez ostatnie 3 lata tylko nią jeździłem. Pomocą służą jednak czujniki parkowania, które bardzo pomagają w manewrowaniu.
Wczoraj po miesiącu wsiadłem w Corsę i poczułem się dziwnie, wydała się jakaś taka malutka.
Pierwsze 1000km zrobiłem w trybie mieszanym, właściwie 50 % trasa, 50% miasto, teraz czekam aby przetestować auto na trasie.
Podsumowując, mój długi aczkolwiek pewnie i tak krótki wywód, po 1000km jestem zadowolony :)
Ostatnia aktualizacja: 06.02.2014 15:24:17
Dodano: 10 lat temu
W ten weekend zrobiłem w końcu porządną trasę. Jeszcze nie szarżowałem za bardzo, ale też nie było bardzo łagodnie, bo trochę ekspresówki było. Średnie spalanie wyszło 5,5 w jedną stronę, z powrotem 5,6 - dystans łącznie 440km.

Do Shinobi1978: Tak chciałem tylko poprawić: Rapid nie Roomster :D

Do gregbun: Nie będę przekonywał kogoś, że dla mnie bardziej opłacalne było wzięcie w leasing niż kupowanie używki z fakturą VAT marża i mniejszymi odliczeniami. wolałem sobie skalkulować pewne pochodzenie + serwisowanie przez 3,5 roku w ASO, a później może pomyślę o wymianie na inny nowszy model. Oczywiście fajnie byłoby mieć mocny i wypasiony samochód, ale kupowanie używanych aut w Polsce z ogłoszenia bywa ryzykowne, a te sprowadzane to... nie oszukujmy się, trafić na kupione od jakiegoś dziadka z Niemiec to trzeba mieć farta i jak się samemu nie sprowadza danego auto to nigdy nie można być pewnym tego co w środku.

Corsę kupiłem bo była okazja i znalem historię auta. Nie jestem mechanikiem, ba posiadałem tylko Corsę i jest na pewno wiele rzeczy na które musiałbym zwrócić uwagę a o których pojęcia nie mam.
Dodano: 10 lat temu
Do Shinobi1978: Całkiem możliwe ale na pewno długo się za nim nie wlokłem, bo ja takich staram się wyprzedzać ;-) Dziury też [smiech2] Nie kojarzę jednak takiej sytuacji... Natomiast jeżeli to był 2011 rok to ja jeszcze miałem biuro w innym miejscu (przy Blue City) i jeździłem trochę inaczej. O tak:

http://goo.gl/maps/r8fJZ

Też standardowo kluczyłem jak tylko mogłem omijając korki ;-)
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP: No tak, wszystko się zmienia, bo ostatnia trasa tamtędy wykonana w lutym 2011. Jak ten czas leci :-). Kurczę jeśli ty też jeździłeś tamtędy to moze było tak, że się musiałeś wlóc za czarnym C4 na opolskich numerach, który omijał wszystkie dziury tempem 50kmh.. He he
Dodano: 10 lat temu
Dobry zakup, najważniesz aby właściciel był zadowolony.
Ja mam 1.8 TSI ponad 5000km i spalanie śr. 12.2/100.
Generalnie dopiero na 5 - tym biegu zaczyna się spalanie poniżej śr. To uroki jazdy miejskiej i korków.
Moje auto to eksperyment ekonomiczny, w mojego diesla Bora 1.9 TDI włożyłem przez 7 lat prawie 5/8 jego wartości.
W benzyniaku jest drożej ale po całości może wyjdzie mi taniej na przestrzeni kilu lat, czas to okaże.
Życzę szerokiej drogi i bezawaryjności.
Dodano: 10 lat temu
Do Shinobi1978: Można, ale ostatnio trafiłem tam na kolejkę do skrętu w lewo na długość 3/4 ulicy więc zaprzestałem korzystania z tej koncepcji.
Dodano: 10 lat temu
Do andrzejku:Dobrze zrobiłeś,że kupiłeś nowe. Przynajmniej wiesz,że tam gdzie poduszki tam są poduszki a nie gustowne zaślepki. Kupiłeś dla siebie a nie po to,zeby sąsiad zazdrościł a Ty kiedy nikt nie widzi gonisz trupa do mechanika pod respirator :-)
Poza tym 60% VAT z każdej raty możesz odliczyć (nie więcej niz 6000zł) - na ziemi TAKA KASA nie leży.
Dobry wybór - przynajmniej jeden o Roomsterze napisze prawdę a nie czy mu się zdjęcie auta w katalogu podoba czy nie.
Szerokości!
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP: Marcin, a nie lepiej na zbiegu 7 i 8 skręcić w prawo przed samą stacją benzynową i wylecieć przy Mitsubishi na Puławską? Zawsze tak jeździłem i "szybko" szło.
Mirek
Dodano: 10 lat temu
Hej.

Ja właśnie zrobiłem pierwszy tysiąc km Szkodą Roomster 1.4 benz.+gaz i powiem szczerze też nie jest źle. Kupiłem specjalnie na dojazdy do pracy (130 km codziennie) i pali mi około 9,5 litra gazu na 100km (100 km trasa 30 km zakorkowane miasto).

Oczywiście bezawaryjności życzę.....
Powodzonka
Dodano: 10 lat temu
Do andrzejku: za 55 tysi nie kupisz wypasionej bezawaryjnej używki?...prosze bardzo lexus gs 2007r...pojezdzi z 500 tysi bezawaryjnie.wersja prestige ,wiec na wypas bys nie narzekał absolutnie.zakupiony w salonie toyoty z pełną dokumentacją po pierwszym włascicielu.co zgromadzenia kasy to 25 tysi to nie jest jakis kosmos pieniądz co nie?spoko można pożyczyc w banku jak sie nie ma,a uzywke tez mozna wziac na firme na odpisy-żaden problem
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP: Dzięki, na pewno przetestuję :)
Dodano: 10 lat temu
Do andrzejku: Możesz tak:

http://goo.gl/maps/0nsKp

lub tak:

http://goo.gl/maps/rzV53

A ja od siebie jeżdżę tak:

http://goo.gl/maps/rzV53

Ewentualnie bez jazdy południową obwodnicą i omijając zakorkowaną Puławską tak:

http://goo.gl/maps/LsvHQ

Niestety trzeba kluczyć niemiłosiernie ale przynajmniej cały czas się jedzie i nie wlecze w procesji.
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP: Nie tylko aWc przeglądałem chociaż nie ukrywam, że tutaj często wchodziłem. Bardzo starałem się znaleźć użytkowników i ich opinii odnośnie tego konkretnie modelu, ale niestety mało jeszcze tego (z krótko chyba na rynku), dlatego też postanowiłem trochę popisać, aby ktoś inny mógł znaleźć to czego ja szukałem. Zobaczymy jak będzie za kilka lat czy dołączę do chwalących Rapida czy będę na niego klął.
Jak sobie przyswoję (dużo zmiennych :D) proponowaną przez Ciebie trasę to kiedyś przetestuje. Na razie tak jeżdżę bo żonę pod drodze odwożę do pracy, ale może opłacałoby mi się parę metrów do obwodnicy cofnąć.
Po pracy jeżdżę obwodnicą i jest super.
Dodano: 10 lat temu
Ktoś tu naczytał się artykułów na aWc zachwalających Rapida i ogólnie S(z)kodę ;-) Współczuję dojazdu do W-wy z Nadarzyna, spróbuj pojechać południową obwodnicą do Okęcia, później Żwirki i Wigury, a następnie w Racławicką, w prawo w Miłobędzką,, prosto Etiudy Rewolucyjnej, w lewo w Woronicza, pierwsza w prawo Racjonalizacji, następnie w lewo w Konstruktorką i pierwsza w prawo będzie Postępu. Zrobisz koło ale będziesz szybciej i przy mniejszych korkach. Testowane - działa. Ja dojeżdżam z Piaseczna na 1 Sierpnia i też nie mam lepiej. Generalnie z każdej strony rano jest kaszana! No może od strony Pruszkowa i A2 tylko lepiej się jedzie. Szerokości.
Dodano: 10 lat temu
Do gregbun: Ogólnie zakup wypasionej używki odpadał z kilku powodów.
1) Nie wyłożyłem 55tys od ręki na auto tylko mam je w leasingu. Niestety fiskus w Polsce zabiera 1/3 tego co człowiek zarobi, a tak to chociaż nie oddam mu pełnej kwoty :)
2) Aby kupić używane autko miałbym raptem może 25tys, co raczej ogranicza kupowanie autka na wypasie, a bardzo nieufnie podchodzę do aut z nieznanego mi pochodzenia kosztującego mało i mającego mały przebieg.
3) W niedługim czasie przyjść na świat mój potomek, więc autko miało też mieć kilka ułatwień, pakowne, no i być bezpieczne. Rapid Ambition ma sporo na wyposażeniu :)

Z silnikami TSi to są chyba bardzo podzielone opinie, ale patrząc całościowo to zawsze można trafić na bubel albo na coś trwałego. Silnik są już trochę na rynku, wady pewnie są pousuwane, a chyba producent nie strzelałby sobie w kolano sprzedając bardzo awaryjne silniki, które trzeba robić co chwilę na gwarancji :)
Dodano: 10 lat temu
Korkami się nie przejmuj, na pewno nie mają złego wpływu na silnik, jedynie na jego spalanie i Twój czas dojazdu. Ja bym nie narzekał tak na TSI, choroby wieku dziecięcego już mu usunęli, a jaka jest trwałość to przekonamy się dopiero za jakiś czas. Osobiście wolałbym coś niedrogiego, ale z wolnossącym benzyniakiem ale też nie jestem zwolenikiem spiskowych teoria odnośnie benzyny z turbo.
Dodano: 10 lat temu
typowe auto współczesnej globalizacji i downsizingu-w życiu bym nie kupił.po przejechaniu 50 tys km-problemy masz murowane na bank.ja wiem że gwarancja itd...tylko co za przyjemność mieć auto które w czasie gwarancji stoi na serwisie a po dostarcza stanów przedzawałowych?nieprzemyślana decyzja...za tą kase na Twoim miejcu kupiłbym jakąś fajną używke...np kilku letniego citroena C5 combi w fuul wypasie z silnikiem 2.0 hdi-posłużyłby Ci 2 x dłużej niż ta czeszka
Dodano: 10 lat temu
Znam przedstawiciela, który porusza się Fabią kombi z tym silnikiem i rzadko kiedy udaje mu się zejść poniżej 10 litrów.
Auta nie katuje bo ma je zamiar odkupić od firmy, ale im dłużej je użytkuje tym ma więcej wątpliwości.
W 2 lata zrobił prawie 80 tys. km, silnik dotknęły chyba wszystkie możliwe usterki jakie trapią jednostki TSI. Do tego podczas eksploatacji wyszło jeszcze kilka problemów związanych z elektryką i zawieszeniem.

Silnik ma bardzo fajną charakterystykę, co od razu się wyczuwa podczas jazdy, jest to jednak okupione naprawdę sporym spalaniem i awaryjnością.
No, ale może po prostu trafił na taki egzemplarz...

Mam nadzieje, że Rapid nie będzie miał podobnych problemów i po kolejnych przejechanych tys. km będziesz zadowolony :)
Dodano: 10 lat temu
Raz miałem okazję przejechać się Rapidem, ale jako pasażer. Siłą rzeczy nie podzielę się wrażeniami z prowadzenia, ale w środku całkiem zgrabne autko.

P.S. Najważniejszy element tego całego wywodu, to ostatnie zdanie. [up]
Dodano: 10 lat temu
Miałem okazję jeździć Rapid'em tyle że w wersji 1.2 TSI 105
I powiem że jeździ się tym bardzo przyjemnie, bardzo fajnie zestrojony układ kierowniczy i zawieszenie. Co mnie zabolało to fatalne audio a raczej głośniki bo tam są chyba 13.
Ale ogólnie bardzo przyjemne auto ;)
Szerokości
Dodano: 10 lat temu
Ostatnio miałem okazję docierać nowy samochód i dopiero po 10.000km zaczął jeździć w pełni. Do 5000km utrzymywało się wyższe zużycie paliwa i mniejsza dynamika.

Oby Rapid dobrze sprawował się ;)
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl