Cześć,

We wtorek 6 kwietnia odebrałem moje długo wyczekiwane autko - nowiuteńkie VW Polo 6R 1.2 TSI 105KM. Do dziś (niedziela 11.04.2010) przejechałem nim 346km.

Auto jest poprostu CUDOWNE! :D Dzień odbioru i te wszystkie chwile przed i w trakcie odbioru to poezja. Taki dzień w życiu każdego człowieka to spełnienie marzeń. Moje "odbieranie" samochodu celebrowałem sobie prawie 2 godzinki, hehe. Wszystko na spokojnie i bez pośpiechu. Sam wyjechałem z salonu i powolutku, ostrożnie pojechałem do domu. Miałem lekkiego nerwa przed tą pierwszą jazdą z salonu do domu ale wszystko ok. Autko pachnie nowością. Wszystko jest takie fajnie :D miękkie i milutkie. Normalnie spełnienie moich marzeń.

W czwartek, wszystko sobie poukładałem i poustawiałem po swojemu, fotele, nawiewy, radio, no poprostu wszystko. Na pierwsze "spasowanie" silnika wybrałem się na A4 w kierunku na Katowice 150km w jedną stronę i powrót do domu następne 150km. Chciałem żeby te pierwsze kilometry były zrobione w trasie, a nie w mieście, żeby silnik dobrze się ułożył na początku swojego dłuuuuugiego życia pod moimi skrzydłami. :D Całą podróż zrobiłęm z prędkością około 90 km/h. Średnie spalanie wyszło mi UWAGA 4,8 l/100km!!! :O :D Piękna sprawa. W mieście do dziś średnią mam 7,6 ale zrobiłem dopiero 46 km po mieście więc jeszcze do 2000 tyś. spalanie będzie spadać.

Jasna tapicerka i jaśniutkie fotele wymagają oczywiście większego dbania, o czystość ale jako, że jestem kawalerem to sobie spokojnie poradzę. Wnętrze jest mega spasowane i przez tą jasną tapicerką mega milutkie, przytulne i eleganckie. Fotki wnętrza już nie bawem, tylko znajdę chwilę wolnego no i poczekam na odpowiednią pogodę.

Pierwsze moje uwagi i spostrzeżenia techniczne:

1. Silnik pracuje bardzo kulturalnie i naprawdę "mocno" jak na TSI przystało. Na trasie przy prędkości 90km/h na 6 biegu, po wciśnięciu gazu Polo poprostu ma MEGA moc pod pedałem i momentalnie się rozpędza. Jestem w szoku bo myślałem, że trzeba będzie redukować na 5 bieg. To mi sie podoba! :D

2. Po 300km w trasie, nie odczułem ŻADNEGO dyskomforu czy jakiegokolwiek bólu w plecach czy coś. NIC. Fotele są BARDZO wygodne i komfortowe. Pełene zakres regulacji pozycji pozwala na maxymalnie komfortowe podróżowanie. Mam wrażenie, że i po 600km na autostradzie będzie ok.

3. Spalanie. Hehe. I tu się zdziwiłem, bo przez całą trasę (300km) jechałem sobie 90/100 km/h i obserwowałem na komputerze "monent" spalania. Średnia wyszła mi - 4,8 l/100km!!! :D Jak się silnik dotrze to na pewno jeszcze spadnie. Ale czad! Normalnie jak diesel.

4. Tempomat. Włączyłem go sobie 2 razy podczas jazdy i muszę powiedzieć, że fajna sprawa choć moment spalania trochę wzrósł, kiedy auto samo trzymało prędkość.

5. Komfort jazdy przy prędkości 100km/h jest absolutnie poprawny. Nie jest absolutnie głośno. Można swobodnie rozmawiać. Wiatr nie świszcze po karoserii, a słychać tylko "szum gum".

Cały czas "uczę" się mojego autka. Wiadomo, trzeba załapać moment idealnego ruszania (operowanie sprzęgłem), optymalnego operowania biegami czy znalezienie idealnej pozycji za kierownicą (odległość fotela od kieronicy czy jego wysokość). Mam wrażenie, że nie będzie to trwało za długo bo wszystko łapie się bardzo intuicyjnie.

To tyle na razie, na szybko.