Witam,

chcialbym napisac pare slow o wyborze mojego auta.. Moim pierwszym i jedynym autem w Polsce bylo Renault 19, ktore kochalem i nienawidzilem, ktore bylo w oplakanym stanie technicznym i wizualnym, strasznie przeze mnie zaniedbane i w zasadzie niechciane.


Po wyjezdzie do Anglii 6 lat temu, postanowilem sobie, ze nastepny samochod koniecznie musi byc nowy. Pamietam ten efekt nowosci kiedy rodzice kupowali Matiza, niesamowite! Zapach taniego plasitku i nowych opon, cudo Po przyjezdzie wszystko widzialem w rozowych barwach, przeliczalem sobie w glowie jak latwo jest uzbierac na nowy samochod, jak tanie jest jego utrzymanie, caly czas chwalilem sie kazdemu, ze za miesiac kupuje auto.


Jednak mijaly lata, a wozidelka wciaz nie mialem. Bylo kilka tego powodow, mieszkamy w centrum, gdzie parkowanie jest scisle ograniczone lub bardzo kosztowne, na poczatku ubezpiecznie bylo strasznie drogie (mialem mniej niz 25 lat), poza tym auto nie moze byc priorytetem, przeciez jest inne zycie, rodzina, odpowiedzialnosc, chec zwiedzania swiata itd.

Jednak teraz dojrzelismy do tej decyzji, tak kupujemy samochod. Auto i tak bylo w planach na ten rok, mialo to byc Volvo S60, nowe, ale to dopiero w grudniu. Jednak ja nie moglem juz czekac. Kiedys obawialem sie, ze wlasnie tak postapie, ze nie poczekam, nie dozbieram, tylko kupie cos na wariata.

Dyskutowalismy wszystkie za i przeciw, co jest wazniejsze, czy czekac, kupic Volvo, ktore pod kazdym wzgledem bedzie drozsze w utrzymaniu, czy maly miejski samochod, do czego tak naprawde potrzebujemy samochodu?

Tylko dla przyjemnosci, tak, to brzmi zwariowanie, ale mieszkamy w centrum, dopoki nie kupiy wlasnego domu to raczej sie stad nie wyprowadzimy. Wszedzie jest blisko, jest bezpiecznie, jakos teskno by mi bylo bez tego halasu za oknem. dzienny przebieg jaki bedziemy robic to jedyne 10km, wlasnie to przewazylo za malym, miejskim samochodem.

Mialem jednak kilka kryteriow, wymagan. Musiala byc to najbogatsza lub jedna z wyzszych wersja wyposazeniowa, musial byc to samochod swgmentu B i cena nie mogla przekraczac 12.000£. Wybor padl na Suzuki.

Dlaczego nie wybralem innego? Latwo nabieram uprzedzenia do aut, jezeli jeden malenki szczegol mi sie nie spodoba, to samochod traci w moich oczach natychmiast, i tak:

Alfa Romeo Mito - okropny kokpit, w szczegolnosci kierownica

Audi A1 - nie chce Audi, poza tym nie stac mnie na nie

Citroen C3 - nijaki, bez charakteru

Dacia Sandero - dla mnie to wciaz Dacia, produkt najnizszej jakosci

Fiat Punto - przestarzaly, choc zapewne kilka lat temu na niego padlby moj wybor

Ford Fiesta - zbyt maly ekran nawigacji

Honda Jazz - dobra na emeryture

Hyundai i20- dopiero model 2015 wyglada bardzo dobrze i ciekawie sie zapowiada, szczerze mowiac umknal mojej uwadze

Kia Rio - na przykladzie pierwszej Kii Ceed, mam uprzedzenie co do tych aut, brzydko sie starzeja, szybko sprawiaja wrazenie tanich

Mazda 3 - musialbym czekac, a jestem w goracej wodzie kapany, choc uwazam, ze jest to samochod prawie idealny

Opel Corsa - nowa wyglada jak stara, okropnie plastikowe wnetrze, drogie opcje.

Peugeot 208 - starzeja sie w brzydki sposob, podobnie jest z Renault

Seat, Skoda i Volkswagen odpadaja dla zasady, nie chcialbym jezdzic autem z grupy VAG

Toyota Yaris - bardziej damska od Swifta, az za ;p

Suzuki nie jest idealne, po wizycie w salonie i jezdzie probnej spostrzeglem kilka drobiazgow, ktore mi nie odpowiadaja, m.in. maly bagaznik, jest naprawde mikroskopijny, twarde plastiki (szarpalem, sa dobrze spasowane), niezintegrowana nawigacja.

To byloby na tyle, pierwszy wpis i tak troche napisalem xD Suzi odbieram we wtorek 31.03.2015

Przez kolejne 10 lat poznacie nas lepiej...