No więc... trochę Fiacinką już pojeździłem i mam jako takie wrażenia już.

Zacznę od zawieszenia.
Doskonale trzyma się drogi, muszę przyznać, ale za to jest dosyć twarde. Czuć bardzo dużo "drogi". Da się wytrzymać, ale zastanawiam się cały czas, jak to działa na samo zawieszenie...
Wnętrze jest dosyć przestronne. Wątpię, żeby dało się wygodnie jeździć w 5 osób, ale za to 4 mają miejsca aż nadto. Co więcej, osoba siedząca za kierowcą, nawet "długim", nie musi mu wbijać kolan w plecy. Głośniki mam chyba jeszcze firmowe. Słabiutkie są. Do tego antena chyba nie daje rady i słabo zbiera sygnały stacji radiowych. Plastiki trzymają się całkiem dobrze, ale widać już ząb czasu... czasem potrzeszczą.
Z zewnątrz kilka mankamentów, którymi będę się musiał zająć w wolnym czasie. Bąble na tylnych nadkolach, ryski... jakieś małe wgniecenia. Jak ktoś zna jakiś dobry sposób na pozbycie się w/w, to proszę o komentarz
Silnik... to chyba największy plus auta. Powyżej 3tys rpm, a zwłaszcza na 3 biegu, auto ma wielkiego kopa. Za to na 5 jadąc przy około 3tys rpm autko się męczy, ale cóż. Jak na razie zrobiłem max 130km/h, ale testuję... testuję.
Po założeniu gazu silnik nawet nic nie stracił, pomimo że to II generacja. Zbiera ładnie, nie strzela, nie gaśnie.
... tylko to odpalanie po długim postoju... trochę trzęsie przez jakieś 2-3 minutki na benzynce. A na gazie idealnie...