Wpis w blogu auta
Mercedes Klasa E
Dodano: 8 lat temu
Blog odwiedzono 1040 razy
Data wydarzenia: 28.05.2016
Pierwszy miesiąc z gwiazdą
Kategoria: obserwacja
Niemniej teraz dopiero mogę napisać coś bardziej obiektywnie, może komuś się kiedyś przyda przy wyborze samochodu.
1. Silnik + skrzynia
Silnik 250 CDI jest jednostką dość udaną, przynajmniej z mojej perspektywy. Rozpędza tak duże auto do 100 km/h w mniej niż 8 sekund i daje utrzymać prędkość maksymalną 230 km/h. Jeśli chodzi o kulturę pracy 4-cylindrowca nie mam mu nic do zarzucenia. Bardzo szybko ucisza się po rozruchu, nie daje za wiele wibracji i nie jest uciążliwy.
Co najważniejsze: spalanie w trasie to 5.5 litra przy prędkościach 100-120 km/h. Przy 140 spalanie wzrasta już do 6.5... Najbardziej martwi jednak to, co dzieje się przy 180 km/h - spalanie rośnie do ponad 11-11.5 l/100km. Jednak to nie wina silnika, tylko skrzyni...
A skrzynia jest beznadziejna. W 2010 roku oferowano jeszcze 5-biegowy automat, który w działaniu przypomina ten z Opla Omegi z roku 1996. Powolny, dostojny, nie szarpie - ale też nie redukuje kiedy trzeba, przeciąga biegi.
Jest tryb "sport" i owszem - jednak W OGÓLE nie zmienia on odczuć z pracy skrzyni. Przy zakupie warto pomyśleć o nowszym, 7-biegowym wariancie z aut po liftingu.
Podsumowując: nie wyobrażam sobie E-klasy z silnikiem 200 CDI, to nie ma prawa nadążać za ruchem.
2. Prowadzenie (układ kierowniczy + zawieszenie)
Ująłbym krótko: wybitnie niesportowe. Przechyły w zakrętach ogromne, podsterowność po prostu niesamowita a precyzja kierowania niemal żadna. Kąt znoszenia bocznego opony można aż poczuć Myślę, że więcej radości z szybszej jazdy dawała mi Fabia 1.4.
Za to jeśli chodzi o autostradę - jest dobrze z plusem. Auto bardzo łatwo się prowadzi, nie szarpie kierownicą... Jednak tylko do 170 km/h. Powyżej zaczyna być gumowate i niestabilne, wymaga częstych korekt. Ewidentnie inżynierowie przyjęli, że kierowca będzie poruszał się 160 km/h, nie więcej. Przy prędkości 90-100 km/h auto płynie po drodze i moim zdaniem do takiego użytkowania zostało przeznaczone.
Zaskakuje za to hałas zawieszenia przy pokonywaniu poprzecznych nierówności i mały promień skrętu. Auto jest niesamowicie zwrotne, nie zdziwiłbym się gdyby dorównało znacznie mniejszym pojazdom.
3. Wnętrze
Wizualnie każdy sam musi ocenić. Natomiast do materiałów nikt nie może mieć zastrzeżeń. Wykonanie jest solidne, nic nie skrzypi. Przez 170 tys. km. nic nie jest porysowane lub wytarte. Przeszkadza natomiast prędkościomierz. Za mała wskazówka i smutne kolory powodują, że ciężko rozeznać się w prędkości auta.
Poza tym dzwignia kierunkowskazów. Mamy tutaj:
- kierunkowskazy
- długie automatyczne
- mignięcie długimi
- spryskiwanie
- krótkie wytarcie
- wycieraczka tylna na stałe
- krótkie wytarcie szyby tylnej
- spryskiwanie szyby tylniej
- 5 programów prędkości wycieraczek
- pewnie coś jeszcze o czym zapomniałem
Żeby obsłużyć tą osobliwość trzeba na nią patrzeć. Podobnie dzwignia tempomatu - jest za chuda i zbyt wysoko, trzeba przenośić rękę z kierownicy, żeby cokolwiek ustawić.
Jeśli chodzi o fotele - idealnie twarde, pełna reglacja - słowem - marzenie. Kierownica nie jet wybitna, ale miło leży w dłoni. Za to podłokietnik - zdecydowanie zbyt twardy.
4. Z zewnątrz
Co tu dużo mówić, ogromne auto a nie rzuca się w oczy. Nigdy nie jest brudne, nikogo nie szokuje, 17-calowe felgi giną przy rozmiarach karoserii. Trochę przyciężkie stylistycznie - jak to Mercedes sprzed kilku-kilkunastu lat. Dopiero teraz zaczyna się coś dziać w tej marce
5. Infotaiment + systemy
Po pierwsze nie wiem kto projektował parktronic, ale musiał zgarniać pieniądze za spanie w biurze. Nie widać odległości na dziwnych wskaznikach z przodu i pod sufitem, piszczy za cicho i za pózno. Dwa razy przestawiłem już żywopłot.
Po drugie sama nawigacja - radio nieczytelne, menu nieczytelne, streamowania bluetooth nie ma, nie ma też karty SD! Jest PCMCIA...
Wyświetlacz między zegarami jest za to bardzo pomocny. Można praktycznie wyświetlić każdą ważną informację.
Osobny rozdział to asystenty. Działają poprawnie. Co ważne, aktywny tempomat działa aż do 200 km/h. Asystent pasa ruchu jest czasem nadgorliwy, za to bardzo miły jest czujnik martwego pola - ostrzega zawsze wtedy, kiedy trzeba. Wszystkie systemy można wyłączyć, jeśli zaczną irytować - za co duży plus.
Podsumowanie:
Czy kupiłbym jeszcze raz? Raczej nie. Będzie to na pewno ciekawa przygoda, ale nic więcej. W dzisiejszym świecie taki Mercedes ma w sobie zbyt dużo spokoju. To idealne auta dla niemieckich taksówkarzy, ludzi ze stabilnym trybem życia, emerytów. Dla fana motoryzacji, mającego styczność z innymi markami - zdecydowanie przegrywa przez irytujące detale i szczegóły, które konkurencja zwyczajnie robi lepiej. Na szczęście jedną z zalet Mercedesa jest to, że wolno traci na wartości
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Jedna z najlepszych jakie czytałem.
Kolega, co mnie dziwi znalazł w aucie tej klasy wiele wad:
- wysokie spalanie przy oczywistych prędkościach jak 180 km/h
- nieczytelny parktronik i zegary
- żenujące navi bez karty SD i Bluetooth
Szkoda, auto ciekawe, silnik tez w miarę dobry.
Recenzja udowadnia że czasami Mercedes nie oznacza Bóg wie czego.
I tak jak ja wybrałem Vw i uznałem go za lepszy od BMW, bo dźwignia nie taka, multimedia idiotyczne z pokrętłem wciśnij, popchnij, obróć aby wybrać literkę czy pozycję w menu, pozycja za kierownica i nie regulowany fotel na wysokość a kołyska itp.
No i te wady sa oczywiste, zapewne sa tacy którym to może nie przeszkadzać ale będą to wyjątki.
Ja działam z zasadą "szczegóły tworzą doskonałość a doskonałość nie jest już szczegółem"
O te drobiazgi, szczegóły chodzi za taka kasę i w tej klasie
Z ciekawostek: po problemach z korozją poprzednich modeli Mercedes zainwestował mnóstwo pieniędzy w testy i komory klimatyczne - dla aut osobowych i ciężarowych. Dla ciężarowych są dwie - jedna pozwala na ciągłe symulacje znacznych zmian temperatury przy jednoczesnym natrysku solanką, druga pozwala na uzyskiwanie ekstremalnych zmian temperatur przy zróżnicowanej wilgotności i na symulacje wpływu UV. Dodatkowo każdy wiekszy podzespół testowany jest osobno na stanowiskach pod względem odporności na korozje. Podczas wizyty dostałem informację, że testy dla osobowych obejmują również celowe uszkadzanie powłoki lakierniczej celem sprawdzenia pod kątem pełnej odporności na korozję wżerową/chemiczną samej blachy na różnych elementach.
Efekt - nie rdzewieje
Z tą manetką od tempomatu widzę że się nic nie zmieniło. U mnie w Sprinterze dźwigienka wygląda jak kosmita i jest bliżej zegarów niż kierownicy.
Rdzewieje?