Wpis w blogu auta
Suzuki Grand Vitara
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 1298 razy
Data wydarzenia: 22.06.2012
Pierwszy off-road ;)
Kategoria: inne
Wyjazd z Warszawy o 4 rano, następnie z Trasy Siekierkowskiej na drogę 801 w kierunku na Puławy. Dość nietypowo, bo zwykle jadę "europejskim" brzegiem Wisły aż do Sandomierza, tym razem jednak postanowiłem przetestować trasę po stronie "azjatyckiej" Wielkiego szału nie oczekiwałem tam i faktycznie takowego nie ma. Wspomniana 801 jest miejscami delikatnie mówiąc słabej jakości, przed Dęblinem i Puławami robi się w miarę - potem niestety dalej jest nieciekawie, zwłaszcza między Opolem Lubelskim a Annopolem (co do Annopola jeszcze trzeba dodać, że drogowskazy mogłyby być bardziej czytelne, bo można się pogubić jak nie bardzo wiadomo gdzie dokładnie skręcić). A no i nad Puławami dość mocno padało, w związku z czym auto wygląda jakby nie było myte od miesiąca (na zdjęciu).
Za Stalową Wolą i Niskiem wjeżdża się już na S19, na której jest niestety spory ruch (większy niż na krajowej 9), ponadto remont przed samym Rzeszowem skutecznie zniechęcił mnie do ponownego wyboru tej trasy. A jak już ktoś się będzie tam wybierał z Warszawy, to polecam skręcić na Sandomierz i jechać do wspomnianej 9 przez Tarnobrzeg.
Po załatwieniu wszystkich spraw i krótkim POM-ie (POM to Powolny Objazd Miasta - poświęcę temu osobny wpis ) po przekimaniu kilku godzin przyszedł czas na powrót do Warszawy. Wyjazd znów nad ranem, o 3.30 - co ma swój niewątpliwy urok choćby ze względu na krajobrazy - poranne mgły i wschód słońca to coś pięknego Tym razem trasa z Rzeszowa na Tarnobrzeg (krajowa 9), potem Sandomierz i Ożarów (droga nr 79).
I wszystko szło dobrze do mniej więcej dziesiątego kilometra za Ożarowem, gdzie doszło do zderzenia busa i ciężarówki. W wypadku 3 osoby zostały niegroźnie ranne, jednak ciężarówka w nim uczestnicząca stanęła w poprzek drogi, czyli o dalszej jeździe tą trasą można było zapomnieć... nie pozostało nic innego jak czekać aż odblokują drogę (szacunkowo 4-5 godzin :/ ) albo szukać objazdu. Wybrałem to drugie rozwiązanie - jak to mówi przysłowie "koniec języka za przewodnika" i znalazła się droga gruntowa przez pola i las ot i tytułowy off-road 3 lub 4 kilometry, mnóstwo kurzu i zaoszczędzonych ładne parę godzin.
Na te 800 km poszło łącznie 55-57 litrów paliwa, co daje średnią 7/100km. Czyli całkiem przyzwoity wynik
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 27 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Teoria no.2: o ssoo chodzi z tym rondem w Radomiu, na którym zawsze ktoś zapomni gdzie chce jechać i wali po zewnętrznym pasie przez 3/4 odwodu by w końcu zjechać jakby nigdy nic... Może przesadzam z zawsze ale na 10 razy 8 ktoś odpier jakąś wsiową manianę
P.S. wracałem koło 21h z Zakopanego i podobny wypadek na zakopiance... dwie osobówki przodami ciachnięte, ale nie wiem czy tylko te dwa auta wzięły udział bo w ruchu wahadłowym trzeba jechać by rozładować korek.