Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Alfa Romeo Brera [2010-2012]
»
Pierwszy przegląd gwarancyjny
Wpis w blogu auta
Alfa Romeo Brera
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 1631 razy
Data wydarzenia: 24.11.2010
Pierwszy przegląd gwarancyjny
Kategoria: serwis
Zostawiając auto zapytałem o koszt tego przeglądu - powiedziano mi, że to zależy czy filtry są w dobrym stanie czy też będą do wymiany. Pomyślałem sobie, że to taka głupia gadka, przecież takie filtry są dla nich łatwym zarobkiem i nie spodziewałem, że mogliby takiej okazji nie wykorzystać.
Jakie było moje zdziwienie kiedy się okazało, że ani filtra powietrza, ani filtra kabinowego nie wymienili. Wprawdzie jeden i drugi pewnie wyglądają jak nówki (w końcu autem przejechałem raptem niewiele ponad 5 tys km), ale, że ASO się nie pokusiło o tak łatwy zarobek około 200 złotych? Szok!
Kolejnym wielkim zaskoczeniem był dla mnie widok pozostawionego w samochodzie (chyba nie przypadkiem?) oleju! Niby tak właśnie powinno być - na fakturze widnieje 6 litrów oleju, do silnika wchodzi 5, czyli 1 litr powinien zostać - i został! Tyle tylko, że się tego nie spodziewałem (zwłaszcza po ASO). Rozmawiałem na ten temat kiedyś z moim byłym już mechanikiem, i powiedział mi, że to jest normalne, że klient płaci za większą ilość oleju niż zostało wlane. On też tak robił, bo kto by na takie szczegóły zwracał uwagę...
Jedynym minusem (oprócz oczywiście jak to zwykle w ASO kosztów) jest to, że w ASO nie ma kontaktu z mechanikiem. W związku z tym mimo iż prosiłem, żeby mi wlano trochę mniej oleju, to wlali max.
Przegląd został wykonany przy przebiegu 5618 km i obejmował:
- ogólny przegląd po 12 miesiącach
- diagnostyka + reset inspekcji olejowej
- wymiana oleju silnikowego (5W-40)
- wymiana filtra oleju
- mycie auta
Moja ocena ASO "ADF Auto" za tę usługę: 4+
PS. W najnowszym "Motorze" jest list pod tytułem "ASO zawyża koszty", gdzie czytelnik zwraca uwagę, że częstą sytuacją jest zawyżanie zużytego oleju, czy niepotrzebna wymiana filtra powietrza.
Jak widać "moje" ASO zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie. Ciekawe czy w przyszłości będę miał równie dobre zdanie o tym serwisie. Oby
Ostatnia aktualizacja: 08.02.2011 17:32:16
Najnowsze blogi
Dodano: 17 godzin temu, przez FranzMaurer
Jakby nie mówić, dałem się zaskoczyć zimie w tym sezonie...:P Co prawda obserwowałem prognozy zarówno w słuchawce, jak i w telewizorze (o eksperckich poradach radiowych nie wspomnę), ale ...
4
komentarze
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 19 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
W moim akurat przypadku na jedno wychodzi. Kupiony taki sam olej na allegro, wraz z wysyłką kosztowałby praktycznie tyle samo.
No może z 10 zł bym zaoszczędził
Tylko jaką mam pewność, że te zużyte filtry które by mi ewentualnie pokazali byłyby z mojego auta?
Jak ktoś chce oszukać, to i tak oszuka...
pozdro
To samo co napisałem niżej. Ja po pierwsze, póki co, nie znam żadnego mechanika który dobrze mógłby się zająć moim autem, a po drugie Brera jest jeszcze na gwarancji - dlatego korzystam z ASO. Całkiem możliwe, że jeżeli obsługa w przyszłości będzie przynajmniej na takim poziomie jak teraz, to będę korzystał z ich usług dłużej.
Od czasu do czasu ASO organizują darmowe lub prawie darmowe przeglądy - może warto z czegoś takiego skorzystać, i później to skonsultować z jakimś zaufanym mechanikiem?
Koszty w ASO na pewno są spore, większość ludzi twierdzi, że nie warto, ale znam parę osób, które wolą swoje auta serwisować właśnie w ASO.
Jeżeli masz jakiegoś swojego mechanika, z którego jesteś zadowolony, to ogólnie ASO raczej nie polecam...
Z drugiej strony zawsze to jakieś nowe doświadczenie
Co do przebiegu - no cóż, nie jeżdżę dużo - około 10 tys. km rocznie - teraz jeszcze dodatkowo dzielone na dwa auta, więc przebieg nie może być duży...
Jeszcze dodatkowo auto jest z końca grudnia 2009, to już w ogóle. Ktoś za miesiąc zerknie na rocznik, przebieg, i wyjdzie mu, że w 2 lata zrobiłem 5 tys. km, hehe.
A, że nikt nie uwierzy? Liczę się z tym, i między innymi dlatego ten wpis tutaj, i w ogóle cały ten mój dziennik pokładowy - zawsze to jakiś kolejny dokument, dowód, na autentyczność przebiegu i historii auta
A przerwa zimowa? Sól to jeden z wielu argumentów, i chociaż Alfy mają dobre blachy, a Brera jest z epoki "nowożytnej", to jak patrzę na blachy mojej Tigry, to wolałbym tego w Brerze uniknąć...
Do tego w mieście jeżdżę na krótkich odcinkach, i częste uruchamianie zimnego silnika nie najlepiej na niego wpływa. Trochę kłopotliwe przy krótkich odcinkach jest chłodzenie turbiny, wreszcie zimą w zakorkowanym i zaśnieżonym mieście jest dużo mniej miejsca na na ulicach i parkingach, rośnie ryzyko zadrapań czy stłuczek...
No i wreszcie mam drugie auto które chcę "wyjeździć do końca". Mniejsze, bez turbiny, poobijane - idealne do jazdy po mieście - zwłaszcza zimą.
Wprawdzie wielu kierowców po kupnie auta myśli, że będzie nim bardzo długo jeździć, ale ja naprawdę chciałby tą Alfą jeździć tak długo jak się tylko da. Oprócz tego, że po prostu uwielbiam to auto, i spełnia moje wszystkie motoryzacyjne wymagania, to ma wcale niemałe szanse na to, by w przyszłości stać się pożądanym modelem w świecie kolekcjonerów - coś takiego ostatnio przeczytałem, hehe...
Jeżeli tylko będę miał taką możliwość - to zostaje ze mną na długie lata
Tylko boli ta kasa, ktora mogla by pojsc smialo w modyfikacje, czy inne tam du.pe.re.le... MNie ostatni przeglad kosztowal cos ponad 2 tys (wymiana filtrow, oleju silnika, skrzyni, swiece tez zmienili - mmimo, ze zaraz i tak wrzucilem chlodniejsze).
30 tysiecy przejechane bez wizyty w ASO. I tak sie zastanawiam, czy przypadkiem nie awrto raz na jakis czas zajrzec do Mazdy, zacisnac zeby i czekac na werdykt w postaci rachunku...
Czuję,że będzie to prezent gwiazdkowy dla lubej ;-}
Ale najbardziej zaskakuje mnie Twój przebieg. Jak będziesz je sprzedawał, to nikt nie uwierzy, że nie jest kręcony.
Tylko tej przerwy zimowej nie rozumiem. No chyba, że masz zamiar jeździć tym autem ponad 10 lat, bo wcześniej ta sól raczej mu krzywdy nie zrobi. No chyba, że alfy mają problem z blachą, ale nie spodziewam się, by jakoś specjalnie odbiegały od innych.
A właśnie ASO jest ostatnim miejscem gdzie podejrzewałbym ich o sumienie
Naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyli.
Zdaję sobie sprawę, że dla auta nie jest najlepiej jak kilka miesięcy stoi, ale zrobiłem sobie potencjalny bilans zysków i strat, i postanowiłem ,że zimą Brera będzie nieużywana. Najbardziej się boję o akumulator, chociaż na początku tego roku auto stało nieodpalane 2 miesiące i w 100% normalnie się uruchomiło.
Największym z kolei plusem będzie brak kontaktu auta z solą.
Jeśli chodzi o filtr kabinowy to przy tak małym przebiegu, i przy świetnych warunkach w jakich jeździłem, to on po prostu obecnie musi być w bardzo dobrym stanie.
Co do oleju to się zgadzam. Po upływie gwarancji wymianę zamierzam przełożyć na wiosnę. Tak będzie rozsądniej.
Olej bardzo przyzwoity (spełnia wymagającą normę Mercedesa 229.51). Wprawdzie jest mocno odporny na starzenie, ale mimo wszystko trochę szkoda, że się będzie bezużytecznie utleniał przez te trzy/cztery miechy .
Pogratulować dobrego serwisu ASO pod ręką. Być może jako nieliczni zauważyli, że przy tej mnogości for motoryzacyjnych coraz mniej opłaca się robić klienta w bambuko
A przy okazji jakbym kiedyś sprzedawał to auto (do czego mam nadzieję nigdy nie dojdzie ), to mam kolejny dokument potwierdzający historię auta - w formie wpisu na AwC
Też tak uważam - jak na ASO nie jest źle, choć oczywiście w porównaniu do innych warsztatów to jest drogo.
hehe, kanapki to nie znalazłem (a może źle szukałem? ), ale te folie na fotelach i kierownicy to świetny zwyczaj.
Nienawidziłem jak odbierałem od mechaników swoją Tigrę z notorycznie zabrudzoną kierownicą (a mam jasną) - tutaj tego problemu nie ma.
No różnie z tym bywa, ale jak widać już po głosach w tym wpisie - zdarza się również innym mieć takie pozytywne doświadczenia
Dobrze słyszeć, że nie są to jakieś jednostkowe zwyczaje
Oj, o zaufaniu to nie ma mowy - ale pierwsze wrażenie jest pozytywne.
A co będzie dalej to się okaże, bo z Tigrą byłem w sumie trzech ASO Opla, i wprawdzie początki były nie najgorsze, ale później już dużo gorzej...
A tak w ogóle to wyznaję zasadę: najgorsze co można zrobić to zaufać mechanikowi
Oby, choć ASO na ogół nie mają dobrej opinii, więc różnie może to być w przyszłości...
Ale początki są obiecujące