Wpis w blogu auta
Renault Megane
Dodano: 9 lat temu
Blog odwiedzono 10548 razy
Pierwszy przegląd w ASO
Kategoria: serwis
Zgodnie z zapewnieniami sprzedawcy w komisie Kruba przy salonie Dekar w Warszawie, w kwietniu miał mnie czekać tzw. mały przegląd z wymianą filtra kabiny. Miało to kosztować około 250 zł. Na przegląd zdecydowałem się w ASO na Puławskiej, gdzie po telefonicznej rezerwacji przewidziano dla mnie 1,5h.
Na miejscu bardzo miła obsługa, kącik z wi-fi, tabletami i komputerami dla gości, bezpłatna kawa, więc przez 1,5h da się radę przeczekać. Niestety, już przy wypisywaniu zlecenia okazało się, że nie kwalifikuję się na mały przegląd, ponieważ na liczniku mam przekroczone 15 tys. km. Próbowałem to wyjaśniać z serwisantem, pokazywałem zapisy w książce serwisowej, gdzie nigdzie nie ma podanej takiej opcji. Przy przekroczeniu 15 tys. są wymienione dodatkowe czynności, ale nie ma wśród nich wymiany oleju (duży przegląd wg książki jest po 30 tys.). Wg serwisu jest to jednak domyślnie elementem tej rozszerzonej obsługi, a nieporozumieniu winna jest nieprecyzyjna karta gwarancyjna. No nic, z serwisem się nie wygra. W związku z tym przybliżony koszt wzrósł z 250 zł do 800 zł i tyle zapłaciłem.
Przy okazji zgłosiłem dwa problemy. Akurat gdy jechałem do serwisu, samochód zgasł mi na rondzie i kilka razy nie chciał odpalić. Zdarzało się też - sporadycznie - w chłodne wieczory lub poranki, że rozrusznik potrzebował dłużej zakręcić, aby ruszyć, choć mrozu nie było. Drugi problem to drżenia/wibracje w okolicach 2 tys. obrotów, szczególnie na niskich biegach, szczególnie dokuczliwe przy jeździe osiedlowymi uliczkami. Sądziłem, że wpadanie w rezonans szyby to efekt źle spasowanych elementów, ale chyba się myliłem.
W ramach gwarancji przeczyszczono i "przyuczono" przepustnicę, a także wgrano mi nowe oprogramowanie. O dziwo, teraz jest wyraźnie lepiej. Nie wiem jeszcze jak będzie z odpalaniem, bo z tym problemy były rzadkie, ale wibracje prawie zupełnie zniknęły, a nawet samochód wydaje się ciut żwawszy (ale to już może być moja subiektywna nadinterpretacja).
Z 1,5h zrobiło się niestety 2,5h. Samochód odebrałem w stanie umytym. Niestety, kolejne zaskoczenie, tym razem niemiłe. Zostały brudne ślady po jakimś środku na boczkach drzwi, spryskane innym środkiem na biało lusterka zewnętrzne i najgorsze, małe ryski na lakierze. Ale znów - nie udowodnię tego. Tak więc, kolejnym razem za mycie podziękuję.
Przy okazji zamówiłem zaślepkę tzw. "ucha" holowniczego (pisałem kiedyś o jej kradzieży). Koszt kawałka plastikowego prostokąta wyniósł 90 zł, ale postanowiłem, że tym razem wolę dorobić ASO niż złodziei handlujących kradzionymi częściami na Allegro.
Następnym razem przyjadę do ASO z własnym olejem i akcesoriami, bo przebitka na oleju wyniosła u nich ponad 100% ceny sklepowej.
Ostatnia aktualizacja: 21.04.2015 21:53:34
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
z drugiej strony, niedotrzymanie umowy wypacza kwotę do zapłaty i horrendalne 800 złotych zaczyna być trudne do przełknięcia;
z jeszcze innej - w zapłaconej kwocie auto zostaje potraktowane z grubsza i byle jak, a co gorsza dostaje mikrouszkodzenia z myjni.
Do MarcinGP: spodziewałeś się zielonej mazi, latających głów i wypadających silników? To masz falujące obroty i gasnący silnik