Nadszedł czas pierwszych podsumowań. Mija właśnie rok odkąd nabyłem Mondeo. Zdążyłem je polubić. Nawet bardzo polubić. 365 dni, 35422 przejechanych kilometrów. Przez ten rok odwiedziliśmy wszystkie 16 województw w Polsce a także Litwę, Słowację oraz Czechy. Po cichu zdradzę, że w przyszłym roku planujemy eskapadę do Szwecji i Norwegii, pojazd pewno też nie zawiedzie, jako i nie zawiódł dotychczas. Eksploatacja ograniczała się jedynie do tankowania paliwa (niestety z każdym miesiącem coraz droższego), okresowych wymian oleju, filtrów, płynów eksploatacyjnych. W zamian za troskę Mondeo odwdzięczyło się bezawaryjnością - zawsze dowiozło mnie dokładnie tam gdzie chciałem. Zawsze szybko, komfortowo, bezstresowo. Nie żałuję że zdecydowałem się na to auto, pomimo tego, że wiele złego czytałem o tym modelu. W obecnej sytuacji nie zamieniłbym go na żadne inne. No chyba że na Mondeo IV Pozostaje mi jedynie życzyć sobie kolejnych lat bezawaryjnej eksploatacji oraz bezpiecznie przejechanych kolejnych dziesiątek (jak nie setek) tysięcy kilometrów!