Wpis w blogu auta
Opel Astra
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 1246 razy
Data wydarzenia: 26.06.2013
Pierwszy tysiąc z dieslem...
Kategoria: obserwacja
Odwiedziny w stacji kontroli pojazdów (przegląd), doprowadziły do przymusowej wymiany przednich klocków i tarcz.
Jednak najbardziej bolesnym i nieprzewidzianym "postojem" Asterixa była konieczność wymiany obydwu chłodnic (układu chłodzenia i klimatyzacji) oraz zatartego wiatraka z chłodnicy klimatyzacji... Pojechałem sobie nabić klimę i zonk! "Panie, tu jest dziura w chłodnicy klimy i wentylator jest zatarty...". Pojechałem na wymianę powyższych elementów: "Panie... chłodnica ta z silnika też jest dziurawa". Po raz kolejny okazało się że OPEL pewnych rzeczy nie przewidział i że obie chłodnice są zbyt blisko siebie... jedna ocierała się o drugą, i póki były blisko siebie to wycieki były małe i natychmiast się ulatniały, a po oddzieleniu chłodnic (podobno stykają się zaworem?) płyny wyciekały ciurkiem... Ale nic... Obecnie jest ok, i jak powiedział mechanik "lać i jeździć"
Co do jazdy... Każdy, kto przesiadł się z benzyniaka na ropociąga (lub w drugą stronę) potwierdzi, że to dwie różne bajki... Inna kultura praca silnika, inny komfort jazdy, inne osiągi... Czym jeździ się lepiej? Pewnie każdy ma swoje zdanie, a przeróżne fora internetowe od lat toczą w tym temacie zacięte dyskusje. Moja opinia, z racji smarkatego doświadczenia w kwestii samochodów napędzanych paliwem ON, ograniczy się do stwierdzenia: jest INACZEJ Nie powiem, że jest lepiej czy gorzej... po prostu jest inaczej. Z pewnością na plus dla dieslowskiego Asterixa (Astra III 1,9 z 2007, a poprzedni Asterix to II 1,6 z 1998), jest bogatsze wyposażenie, wiek auta itd... Nie jest to jednak do końca obiektywna ocena, więc w kwestii "który silnik jest lepszy" wypowiem się po nabraniu większego doświadczenia.
Co mnie zaskoczyło: DPF, a dokładnie proces wypalania filtra cząstek stałych. Dobrze, że sprzedawca samochodu dokładnie opowiedział na czym to polega, i co wtedy trzeba zrobić (a raczej czego nie robić), ale mimo to zaskoczyła mnie ta "procedura" i nawet przez chwile pomyślałem że "coś się zdu..."
Jest więc inaczej, i na razie to tyle Kolejne przemyslenia, po przejechaniu kolejnych kilometrów
Najnowsze blogi
Dodano: 10 dni temu, przez niki129
Z racji tego że od ponad roku mieszkam pod lasem, od samego początku chodziło mi po głowie jakieś uterenowione auto.
Padło na Daihatsu Terios-a, za tym modelem auta przemawiały małe wymiary ...
16
komentarzy
Dodano: 10 dni temu, przez niki129
Kiedyś zawsze przychodzi ten czas.
Audi zostało wystawione na sprzedaż.
Było z nami od 2018 roku. fajne, wbrew pozorom proste auto. Myślę że nowy właściciel będzie zadowolony. ...
8
komentarzy
Dodano: 12 dni temu, przez CeZaR83
Przyszły dziś do mnie fotki z zabezpieczenia...
Proces zabezpieczenia podwozia wraz z profilami zamkniętymi, oparty o produkty szwajcarskiej firmy WAXOYL
Ponad 20 zdjęć, na zdjęciach może sie ...
27
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
W moim przypadku gdzie ja użytkuje auto dużo po mieście w trybie nieco taksówkarskim to dwumasa dostaje niestety po .
W dodatku jak kupujesz używane to raczej trzeba się liczyć z wymianą takich elementów jak sprzęgło czy dwumas.
A koszt jest dla mnie nieproporcjonalnie wysoki w stosunku do niewielkich i w dodatku niepotrzebnych z mojego punktu widzenia zalet tego ustrojstwa.
A filtr cząstek stałych to już w ogóle dyskwalifikuje dla mnie auto.
Tyle, że przy moim stylu eksploatacji filtr cząstek stałych nie ma szans, dwumasa też jakoś mi się nie widzi. Coraz trudniej będzie mi, więc znaleźć sensownego diesla i coś czuję, że po kijance czeka mnie niestety przesiadka na benzynę
Co do rodzaju paliwa i jazdy autem-rzeczywiście jest inaczej, mi trochę zajęło by przyzwyczaić się, że dizla trzeba przygazować. Jak przesiadłam się z benzynki na dizla to dziwnie się czułam, no ale trzeba było się zastosować do rad-bo jeżdżąć tak jak na benzynce można by skrzywdzić silnik dizla.