Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Alfa Romeo MiTo Rakieta vel MiTozaur
»
Pierwszy wpis w tym roku i pierwszy serwis gwarancyjny MiTozaura
Wpis w blogu auta
Alfa Romeo MiTo
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 2075 razy
Data wydarzenia: 05.01.2013
Pierwszy wpis w tym roku i pierwszy serwis gwarancyjny MiTozaura
Kategoria: serwis
By nieco obniżyć koszt całej zabawy, wcześniej zamówiłem potrzebne materiały eksploatacyjne u sprawdzonych i bardziej przystępnych cenowo dostawców - autoryzowanych dystrybutorów kupowanych części. Zapewne zakupy na Allegro przyniosły by dodatkową oszczędność, jednak wolałem nie ryzykować spotkania z podróbkami.
Zakupiłem:
- olej MOTUL 8100 X-CLEAN C3 5W-40 5L (czyli ten sam, który stosuję regularnie od pierwszej wymiany przy przebiegu 4 kkm),
- świecie NGK 1691 ZKR7A-10, 4 szt. (Made in Japan

- filtr oleju BOSCH (tym razem na mojego ulubionego Knechta musiałbym czekać, więc musiałem wziąć zamiennik).
Całość, łącznie z kosztami przesyłek wyniosła mnie 342,54 zł.
Przegląd trwał mniej więcej 80 minut, serwisant sprawdził stan techniczny Rakiety, wymienił olej, filtr oleju oraz świece. Zbadał również akumulator - okazało się, że nie trzeba dolewać wody destylowanej do żadnej z komór, a wynik pomiaru specjalnym przyrządem wykazał poziom 94% stanu technicznego, więc jest dobrze! Aczkolwiek padła sugestia, by w wolnym czasie, np. na noc, podłączyć akumulator do prostownika i podładować go prądem o niewielkim natężeniu.
Stan klocków hamulcowych oraz tarcz - bardzo dobry, podobnie reszta elementów - zdaniem serwisanta, gdyby nie wskazanie drogomierza, zużycie samochodu nie wskazuje na taki przebieg!

Oczywiście oględziny dały również i negatywne wyniki - okazało się, że hałasuje ogranicznik drzwi kierowcy, oraz poci się odrobinę uszczelka wysprzęglika - obie części zostały zamówione i zostaną wymienione na gwarancji jak będą na magazynie i pojawię się w serwisie.
Przez te prawie 30 000 km eksploatacji, z elementów wymienionych na gwarancji były tylko: gumowa listwa drzwi kierowcy oraz gumowa uszczelka podszybia - oba elementy odkształciły się i nie trzymały na swoich miejscach.
Reasumując: cieszę się, że wbrew krzywdzącej opinii na temat awaryjności Alfa Romeo, MiTozaur nie sprawia kłopotów i za moją troskę odwdzięcza się bezawaryjną jazdą

Robocizna w ASO kosztowała mnie 280,01 zł, więc w sumie portfel schudł o nieco ponad 620 zł. Nie mało, ale jeszcze nie aż tak tragicznie...
Być może, ktoś z Was zauważy i się zdziwi, czemu nie wymieniono filtra powietrza?

Na koniec auto zatankowałem do pełna Vervą 98 i opłukałem z grubsza na myjni. Nowy rok MiTozaur zaczął od przyjemności

Najnowsze blogi
Dodano: 1 dzień temu, przez yatsec
I znowu stajnia się rozrosła. Trochę niekontrolowanie bo dobiłem do 13 aut a mówiłem sobie, że będę ją zmniejszać a nie zwiększać.
Życie pokazuje jednak, że łatwiej kupić niż ...
2
komentarze
Dodano: 1 dzień temu, przez Egontar
Tym razem trochę o Picadorze, który powrócił na ojcowskie łono ;) Ponownie stałem się jego współwłaścicielem razem z młodszą córą Dlatego też przed przekazaniem jej do jazdy ...
2
komentarze
Dodano: 7 dni temu, przez Egontar
Ciąg dalszy po wymianie oleju w skrzyni biegów.
https://www.autowcentrum.pl/blog/post/w-skrzyni-eat6-statycznie,38519/
Wymiana uszczelniacza wału korbowego / 10.04.2025 / 179 621 km ...
27
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Wszystko przypilnowane i zadbane.
Kolejnych i kolejnych kilometrów!
I tutaj się z Tobą zgadzam w 100%, ponieważ sam też nie mam takich możliwości, a tym bardziej zdolności
Ja ani miejsca ani zaplecza narzędziowego nie mam by nawet tak wydawałoby się proste czynności wykonać sam :]
U mnie dzienna jazda wygląda mniej więcej tak: 80 km - trasa, 25 km - miasto.
Pozdrawiam
Dodatkowo klient ma przez to złudne wrażenie że serwis auta jest tańszy w okresie gwarancji, ale jak coś padnie (np turbo) to oczywiście będzie wina klienta a nie zbyt długiego okresu między przeglądami i zapłaci znacznie więcej.
Ja w większości jeżdżę w ruchu miejskim to olej i filtry wymieniam co ok. 9-10 tyś km.
A co do dbania - przecież nie mogę pozwolić by MiTozaur cierpiał przeze mnie!
P.S. widać,że dbasz o auto, masz zdrowe podejście i krzywdy mu nie zamierzasz wyrządzić,więc nie mam większych obaw
Dalszego zadowolenia życzę. Nie ma to jak nowe auto.