Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Alfa Romeo MiTo Rakieta vel MiTozaur » Pierwszy wpis w tym roku i pierwszy serwis gwarancyjny MiTozaura







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Alfa Romeo MiTo
  • przebieg 29 450 km
  • rocznik 2010
  • kupione używane w 2011
  • silnik 1.4 16v
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 2026 razy
Data wydarzenia: 05.01.2013
Pierwszy wpis w tym roku i pierwszy serwis gwarancyjny MiTozaura
Kategoria: serwis
Dziś nie dane było mi pospać dłużej - po szybkim śniadanku pojechałem do ASO na umówiony i wymagany warunkami gwarancji przegląd serwisowy. Co prawda do przepisowych 30 tys. kilometrów jeszcze troszkę brakowało, ale producent dopuszcza odchył +/- 1000 km, a ja nie miałem pewności, że w inny termin uda mi się wpasować...

By nieco obniżyć koszt całej zabawy, wcześniej zamówiłem potrzebne materiały eksploatacyjne u sprawdzonych i bardziej przystępnych cenowo dostawców - autoryzowanych dystrybutorów kupowanych części. Zapewne zakupy na Allegro przyniosły by dodatkową oszczędność, jednak wolałem nie ryzykować spotkania z podróbkami.

Zakupiłem:
- olej MOTUL 8100 X-CLEAN C3 5W-40 5L (czyli ten sam, który stosuję regularnie od pierwszej wymiany przy przebiegu 4 kkm),
- świecie NGK 1691 ZKR7A-10, 4 szt. (Made in Japan
- filtr oleju BOSCH (tym razem na mojego ulubionego Knechta musiałbym czekać, więc musiałem wziąć zamiennik).
Całość, łącznie z kosztami przesyłek wyniosła mnie 342,54 zł.

Przegląd trwał mniej więcej 80 minut, serwisant sprawdził stan techniczny Rakiety, wymienił olej, filtr oleju oraz świece. Zbadał również akumulator - okazało się, że nie trzeba dolewać wody destylowanej do żadnej z komór, a wynik pomiaru specjalnym przyrządem wykazał poziom 94% stanu technicznego, więc jest dobrze! Aczkolwiek padła sugestia, by w wolnym czasie, np. na noc, podłączyć akumulator do prostownika i podładować go prądem o niewielkim natężeniu.
Stan klocków hamulcowych oraz tarcz - bardzo dobry, podobnie reszta elementów - zdaniem serwisanta, gdyby nie wskazanie drogomierza, zużycie samochodu nie wskazuje na taki przebieg! :)
Oczywiście oględziny dały również i negatywne wyniki - okazało się, że hałasuje ogranicznik drzwi kierowcy, oraz poci się odrobinę uszczelka wysprzęglika - obie części zostały zamówione i zostaną wymienione na gwarancji jak będą na magazynie i pojawię się w serwisie.
Przez te prawie 30 000 km eksploatacji, z elementów wymienionych na gwarancji były tylko: gumowa listwa drzwi kierowcy oraz gumowa uszczelka podszybia - oba elementy odkształciły się i nie trzymały na swoich miejscach.
Reasumując: cieszę się, że wbrew krzywdzącej opinii na temat awaryjności Alfa Romeo, MiTozaur nie sprawia kłopotów i za moją troskę odwdzięcza się bezawaryjną jazdą :)

Robocizna w ASO kosztowała mnie 280,01 zł, więc w sumie portfel schudł o nieco ponad 620 zł. Nie mało, ale jeszcze nie aż tak tragicznie...

Być może, ktoś z Was zauważy i się zdziwi, czemu nie wymieniono filtra powietrza? :) Otóż, okazało się, że obecnie zainstalowany, wymieniony przy przebiegu ok. 14 tys. km wciąż wygląda porządnie, a ja i tak pod koniec kwietnia lub na początku maja pojawię się znów w ASO by wymienić płyn hamulcowy (zgodnie z instrukcją wymiana odbywa się raz na dwa lata, lub przy 60 tys. km), filtr przeciwpyłkowy (obecny, węglowy wymieniany był przy 14 kkm), odgrzybić/ozonować i/lub uzupełnić czynnik klimatyzacji. Wtedy też, założę nowy filtr powietrza.

Na koniec auto zatankowałem do pełna Vervą 98 i opłukałem z grubsza na myjni. Nowy rok MiTozaur zaczął od przyjemności ;)

Dodano: 12 lat temu
[up]
Dodano: 12 lat temu
Do corsaztater: Dzięki! :) Jak to mówią: pańskie oko konia tuczy ;)
Dodano: 12 lat temu
Do tofana: Tajemniczy, szelmowski uśmiech tofany ;)
Dodano: 12 lat temu
piękna jest :)
Wszystko przypilnowane i zadbane.
Kolejnych i kolejnych kilometrów!
Dodano: 12 lat temu
Dodano: 12 lat temu
Do mantis30:
I tutaj się z Tobą zgadzam w 100%, ponieważ sam też nie mam takich możliwości, a tym bardziej zdolności ;). Know-how i autoryzacja też kosztują...
Dodano: 12 lat temu
Do Laasi: Dzięki wielkie! :) Pozdrowienia dla Ciebie i Gigusiątka :)
Dodano: 12 lat temu
Teraz następne kilometry będą się kręcić:) Życzę jeszcze wiele bez problemowych przeglądów za przystępną cene:) Pozdro
Dodano: 12 lat temu
Do FranzMaurer: 280 zł za 80 minut to niezła stawka... Z drugiej strony płaci się też m.in. za pieczątkę ;) , spokój ducha (zachowanie gwarancji) oraz typowo przyziemne, lecz nie mniej ważne sprawy jak np. utylizację zużytego oleju czy warsztat.
Ja ani miejsca ani zaplecza narzędziowego nie mam by nawet tak wydawałoby się proste czynności wykonać sam :]
Dodano: 12 lat temu
Do cynq71: True :)
Dodano: 12 lat temu
Pieniądze sensowne :). Co prawda za swój pierwszy zapłaciłem 560 z groszami (materiały z ASO), ale to było 4 lata temu, a tutaj dodatkowo to przecież AR [cool].
Dodano: 12 lat temu
Podstawa to dbac!! a jezdzic bedzie!!
Dodano: 12 lat temu
Do inkasent64: Musi! :) Dzięki! Pozdrawiam również.
Dodano: 12 lat temu
Do Egontar: Kto wie, może serwisant chciał tym sprzętem pomiarowym zaszpanować? ;) A poważnie to myślę, że wkrótce takie badanie akumulatora miernikiem, będzie standardową czynnością serwisową. Przez system Start&Stop, coraz większą ilość odbiorników energii elektrycznej w autach i coraz słabszą trwałość - żywotność akumulatora jest krótsza i częściej występują probemy.
Dodano: 12 lat temu
Do autre2003: To niestety praktyka większości firm :/ Gdyby jeszcze nasze zarobki były bliższe tym w cywilizowanych krajach to łatwiej byłoby zaakceptować koszty ew. napraw...
U mnie dzienna jazda wygląda mniej więcej tak: 80 km - trasa, 25 km - miasto.
Dodano: 12 lat temu
Alfa daje radę :)
Pozdrawiam
Dodano: 12 lat temu
Koszty jeszcze w miarę, oby zawsze przeglądy ograniczały się do wymiany płynów eksploatacyjnych. Swoją drogą pierwszy raz widzę badanie z wydrukiem akumulatora [totalszok]
Dodano: 12 lat temu
Do mantis30: Też uważam, że obecne interwały między wymianami są za długie i skalkulowane tak by skrócić żywotność samochodu.
Dodatkowo klient ma przez to złudne wrażenie że serwis auta jest tańszy w okresie gwarancji, ale jak coś padnie (np turbo) to oczywiście będzie wina klienta a nie zbyt długiego okresu między przeglądami i zapłaci znacznie więcej.
Ja w większości jeżdżę w ruchu miejskim to olej i filtry wymieniam co ok. 9-10 tyś km.
Dodano: 12 lat temu
Do manieklublin: Wiadomo, że te zalecane terminy wymian są tak skalkulowane, by problemy zaczęły się po upłynięciu terminu gwarancji :]
A co do dbania - przecież nie mogę pozwolić by MiTozaur cierpiał przeze mnie! :)
Dodano: 12 lat temu
Do mantis30: dokładnie, jestem pewien,że te inter(wały) między wymianami są trochę naciągnięte, a za przykład mogę chociażby podać wymianę oleju w moim automacie, która powinna nastąpić przy przebiegu 75k a wymieniłem w niej oliwę przy niecałych 70k i poczułem znaczną różnicę, czyli nie czuć praktycznie w ogóle zmiany biegów, nie ma najmniejszych szarpnięć, co w przeciwieństwie do silnika (jego pracy) i oleju w nim praktycznie nie jest odczuwalne nawet jak przeciągniesz trochę okres pomiędzy wymianami, ale wiem,że na pewno nie jest to dobre dla niego w 100%.
P.S. widać,że dbasz o auto, masz zdrowe podejście i krzywdy mu nie zamierzasz wyrządzić,więc nie mam większych obaw;)[up]
Dodano: 12 lat temu
Do guffi: Nie inaczej: gro i bucy :)
Dodano: 12 lat temu
Do sequence: No ba! :)
Dodano: 12 lat temu
Do Qchar: Witaj Jarku! Autko i jazda nim, radość przynoszą, a jakże! :) Pozdrawiam :)
Dodano: 12 lat temu
Do manieklublin: Na pewno będę stosować krótsze interwały między wymianami - oszczędność niewielka a silnik czysty oddech doceni :) Na szczęście, nie jeżdżę właściwie wcale po drogach gruntowych, zatem zapylenie mniejsze - stąd mój spokój sumienia :)
Dodano: 12 lat temu
I gitarka! :)
Dodano: 12 lat temu
Sprawny
Dodano: 12 lat temu
Witam :) oby autko dalej się spisywało i przynosiło radość z jazdy :) Pozdrawiam [papa]
Dodano: 12 lat temu
Do mantis30: daje wiarę, ale wolę "chuchać na zimne";) Ostatnio wymieniłem olej i filtry dokładnie jak przewiduje u mnie producent, czyli po 20kkm (zawsze robiłem to po 10kkm) ale na więcej to się nie odważę i w tym przypadku to filtry obowiązkowo, choć też powietrza nie wyglądał żle:) Może to tylko wrażenie ale czuję,że po zmianie filtrów i oleju samochód jakby lepiej śmigał ;) Jakby nawet tak nie było to ja się lepiej czuje:)
Dodano: 12 lat temu
Do Masterek: Widzę, że podobny przebieg Thalka ma :) Co nowe, to nowe - to fakt! Dzięki i pozdro!
Dodano: 12 lat temu
U mnie też filtr dopiero po 60kkm... ale sam sobie wymienię wcześniej.;)

Dalszego zadowolenia życzę. Nie ma to jak nowe auto.[up]
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl