W telegraficznym skrócie:

Od ostatniego wpisu trochę się wydarzyło. Z początkiem lipca zacząłem nową pracę i w związku z tym przeprowadziliśmy się do Olsztyna (warmińsko-mazurskie). Jedna z przygód dotyczy właśnie tego okresu, mianowicie przyjechałem do Olsztyna kilka dni wcześniej po dopinać sprawy związane z nową pracą oraz oczywiście znaleźć odpowiednie lokum dla rodziny, która to kilka dni temu stała się modelem 2+2 ? (ale to inna historia). Wykonałem kilkadziesiąt telefonów, obejrzałem tuzin mieszkań i w trakcie przemieszczania się z jednego osiedla na drugie zauważyłem, że wskazówka obrotomierza dziwnie się zachowuje, mianowicie faluje od zera do aktualnych obrotów silnika i z powrotem. Na początku myślałem ze może pasek się ślizga ale z kolejnymi odpaleniami zaobserwowałem ewidentny spadek mocy akumulatora. I szybka diagnoza - alternator. Nie zastanawiając się wykonałem kilka telefonów do znajomych i parę chwil później auto stało już w warsztacie u poleconego mechanika. Oczywiście tak jak przypuszczałem do wymiany szczotko trzymacz. Usterka usunięta, przy okazji przegląd alternatora, łożyska etc. Trochę zapłaciłem, ale auto miałem naprawione w 2 godziny i akumulator doładowany. Takie psikusy tylko w Białej Strzale

Potem historia pewnej linki.

Dzień jak co dzień wybrałem się z moją córcią Hanią (wtedy jeszcze jedyną) na Plac Zabaw znajdujący się na osiedlu Nagórki w Olsztynie oczywiście. Jako drogę powrotną wybrałem niedawno oddaną ulicę, której nie miałem jeszcze okazji testować. I już chciałem ruszać, wcisnąłem sprzęgło i trzask, pedał w ziemi - linka pękła. Zdenerwowany ale opanowany przystąpiłem do działania. Najpierw telefon do znajomego, niestety nie ma auta. Dzwonię na infolinię mojego ubezpieczyciela ponieważ mam assistance tylko nie wiem tak do końca jakie zdarzenia obejmuje. Okazało się niestety albo stety, że darmowe holowanie tylko po wypadku. W razie usterki technicznej zaproponowano mi odpłatne holowanie za jedyne 200 zł w granicach miasta. Grzecznie podziękowałem, zapisałem w notatniku, że następnym razem wybrać assistance o szerszym zakresie. I dzwonie do drugiego znajomego, który mógł przyjechać i mnie zaholować do najbliższego warsztatu(nota bene tego w którym tak profesjonalnie naprawiono mi 2 lata wcześniej bak), ale cóż wolałem tam niż holowanie przez całe miasto. Autem zajęli się dużo lepiej niż poprzednio, pęknięta linka wymieniona, potem tylko na drobną regulację podjechałem i działa. A szczęście w nieszczęściu, że stało się to podczas mojej jazdy, a nie dwa dni później gdy małżonka jechała do lekarza, jak się okazało dzień przed narodzinami drugiej córki.
I na chwilę obecną ostatnia przygoda warta opisania. Zeszłej nocy ktoś urwał Bialej Strzale prawe lusterko. Niedaleko parkingu jest klub studencki, w którym odbywają się często imprezy zamknięte typu ,,18-ki". Podejrzewam, iż sprawcami zdarzenia było kilku wyrostków upojonych alkoholem. I kolejny wydatek: lusterko ze szrotu w bardzo dobrym stanie 40 zł, wymiana 10 minut. I można jechać dalej nie ryzykując utraty dowodu rejestracyjnego.

Ciekaw jestem co będzie następne?

p.s.

Coraz częściej zastanawiam się nad zmianą auta na większe i młodsze. Tylko co wybrać i skąd kasę wziąć?
PZDR