Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Hyundai i20 hultaj » Po dwóch tygodniach jazdy nowym autkiem coś puka w kole







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Hyundai i20
EL
Wcześniej jeździł: Mercedes 190
  • przebieg 505 km
  • rocznik 2014
  • silnik 1.2 DOHC
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 1046 razy
Data wydarzenia: 12.12.2014
Po dwóch tygodniach jazdy nowym autkiem coś puka w kole
Kategoria: inne
Po doświadczeniach niekoniecznie pozytywnych związanych z jazdą używanymi autami postanowiłem kupić nowe nie śmigane z salonu mając nadzieje że moje przygody z mechanikami się skończą.I proszę, po dwóch tygodniach jazdy kiedy podjechałem do wydziału komunikacji aby odebrać dowód rejestracyjny ujawnił sie mym uszom dziwny odgłos dobiegający z okolicy przednich kół takie puk puk puk puk,czym szybciej jechałem tym puk puk był szybszy.Myśle sobie kapeć ,ale nie bo czujniki ciśnienia nic nie pokazują,wysiadłem sprawdzam opony nic ,wsiadam jade dalej puk puk puk,zacząłem się gotować,druga wysiadka bardziej dokładne oględziny kół i nic.Myślę sobie to żem se kupił furaka.Zdesperowany podjechałem do serwisu, oczywiście wysiadając z auta byłem strzępkiem nerwów.Naświetliłem sprawę panu mechanikowi co i jak.Pan mechanik z wyglądy nie był zbyt bystry więc pomyślałem to kaplica a tu proszę pierwszy rzut oka na koło prawe i przyczyna znaleziona.Co się okazało wiechałem na wkręt dł10mm z dużym łbem takim do przykręcania tablic rejestracyjnych ,pomyślałem z kąd on w mojej oponie i wiadomo sam nieraz przy przerejestrowaniu aut gubiłem takie rzeczy.I gdyby ten pan był ładną długonogą kobieta to bym go ucałował.Kamień spadł z serca a ja na razie się cieszę z jazdy nowym autkiem
Dodano: 10 lat temu
Do humvee5: Nie tylko samochód jest "hultaj" ale chyba właściciel też bo "mało bystry z wyglądu mechanik" od razu wychwycił wkręta a bystry właściel przyglądał się na koło kilka razy, kopał, drapał się po głowie a wkręcika nie zauważył...
Dodano: 10 lat temu
Dobrze że "ten pan" z wyglądu nie był dość bystry i nie był kobietą , bo z właściciela też wylazłby niezły hultaj [wacek] (jak jego auto zresztą zwie się ;) )
Dodano: 10 lat temu
Syn mojego szwagra jest mechanikiem. Kiedyś opowiadał ze klient poprosił aby dokręcił wkrętem tłumik bo stukał. Ten nie wiele myśląc przykręcił wkrętem. Po chwili słychać było syczenie. Okazało się że przykręcił do koła zapasowego. Nawet klient się z tego śmiał.
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP:
I nic do domu nie przywleczesz
Dodano: 10 lat temu
Do mucko1: Dobre! [smiech2] Jak to się mówi: ręka zaboli ale będzie zaliczona ;-)
Dodano: 10 lat temu
Jak słychać pukanie, trzeba otworzyć, wtedy ono ustanie
A tak na poważnie jeździj za zamiatarką, no nie, przecież miało być na poważnie Miałeś chłopie pecha, ale nie takiego najgorszego szerokości
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP:
To co pranie robiłeś ręcznie? pukałeś z pamięci?
Dodano: 10 lat temu
Ja też ostatnio pukałem, nawet całą noc i nie otworzyła ;-)
Dodano: 10 lat temu
Też tak miałem, auto nowe odebrane z salonu przez tydzień jazda na letnich, zmiana na zimówki. Na wiosnę przy zakładaniu na powrót letnich okazało się, że w jednym z kół w oponie wkręcona na wylot śruba. Jednak na tyle szczęśliwie/nieszczęśliwie, że powietrze nie schodziło.
Po wulkanizacji teraz na zapasie jeździ...
Dodano: 10 lat temu
Dobrze, że tylko tak to się skończyło. Jak wiele lat temu kupowaliśmy z tatą nowego peugeota to okazało się że pod warstwą lakieru jest jakiś paproch wyraźnie widoczny :). Oczywiście w salonie twierdzili że to się da wypolerować, przynieśli pastę zaczęli polerować a tu dupa...

Ostatecznie peugeota kupiliśmy, ale w innym kolorze bez wody lakieru :)
Dodano: 10 lat temu
Nie, na szczęście śruba wbiła się w bieżnik, brak ubytku powietrza
Dodano: 10 lat temu
Mnie jak mojego Golfika chcieli sprzedać to razem z kapciem :). Salon miał remont z jednej strony elewacji, pracownik wjeżdżając do serwisu autem w celu przygotowania go dla klienta najechał na wkręt dachowy. Dobrze, że zauważyłem na miejscu bo tak bym nie udowodnił, że to u nich się stało. Wymiana opony oczywiście na koszt salonu.
Dodano: 10 lat temu
Auto nie tknięte, ale opona pewnie do wymiany. :(
Dodano: 10 lat temu
Puka, nie otwieraj, to może być komornik. [cool]
Dodano: 10 lat temu
Ja tak kiedyś w fordzie miałem. Stukało i stukało, a ja szukałem i szukałem, głaskałem oponę wiele razy, ale nigdy nic nie znalazłem. W końcu zaczęło powietrze schodzić i wulkanizator znalazł, też ledwo. Dziurka była malutka, więc jakieś śmieszne pieniądze wziął, 10 czy 20 zł. A ja się cieszyłem, że już nie pyka.
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl