Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Alfa Romeo Brera [2010-2012]
»
Po ponad roku, wciąż nowe doświadczenia
Wpis w blogu auta
Alfa Romeo Brera
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 684 razy
Data wydarzenia: 03.04.2011
Po ponad roku, wciąż nowe doświadczenia
Kategoria: podróż
Postanowiłem pojechać w okolice Walimia. Sporo czytałem o fajnych drogach w tej okolicy, a właśnie fajne, kręte drogi, to jest to, co mnie rajcuje.
Rzeczywiście, kilka kilometrów tej drogi, to jest właśnie to co uwielbiam! Szkoda tylko, że w sumie jest to dosyć krotki odcinek. Szkoda również, że w ten przepiękny niedzielny dzień, nie tylko ja wybrałem się na przejażdżkę, i ruch był trochę za duży .
Mimo wszystko udało mi się na kilku zakrętach troszkę pobawić, i po raz pierwszy odkąd mam Brerę, między zegarami pojawiała mi się migająca kontrolka systemu VDC (czyli ESP). Instrukcja obsługi mówi: "Lampka sygnalizacyjna miga, podczas interwencji VDC, aby zaawizować kierowcy, że system dostosowuje się do warunków przyczepności kół do drogi." Co ciekawe, system interweniował przy wyjeżdżaniu z zakrętów, a nie przy wjeżdżaniu w nie, co przy przednionapędowym aucie trochę mnie dziwi... W każdym razie, jestem zachwycony tym, jak to auto spisuje się w ostro pokonywanych zakrętach - gdyby nie to, że widziałem migającą kontrolkę systemu VDC, to bym nawet nie wiedział, że zbliżam się do utraty przyczepności, i musi interweniować elektronika.
Ponieważ brakowało mi jeszcze wrażeń, postanowiłem pojechać w stronę Zieleńca. Przed zjazdem z krajowej "8" na Zieleniec, mocno przyhamowałem, i przeżyłem kolejne pierwsze doświadczenie przy tym niedzielnym wyjeździe. Po raz pierwszy, przy hamowaniu, włączyły mi się na chwilę światła awaryjne - ot, taki bajer w sprawach bezpieczeństwa, hehe...
A drogę na Zieleniec, i potem do Rudawy, po prostu uwielbiam - to jest to! Kocham te zakręty!
Całą trasę pokonałem dosyć dynamicznie. Całkiem sporo wyprzedzania, na podjazdach w górach komputer pokazywał spalanie 20-30 l/100 km, za to na zjazdach gazu w ogóle nie wciskałem, a w trasie, kiedy nie wyprzedzałem, z pedałem gazu obchodziłem się bardzo delikatnie. Efektem tego jest wynik spalania z tej trasy przy dystrybutorze - 8,6 l/100 km. Całkiem nieźle, jak na 200-konne auto z silnikiem benzynowym, przy jeździe dającej mnóstwo frajdy
Dane z komputera pokładowego z tego wyjazdu:
śr. spalanie - 8,4 l/100 km
czas podróży - 6 godz 44 min
śr. prędkość - 56 km/h
dystans podróży - 377,2 km
Ostatnia aktualizacja: 09.04.2011 23:35:55
Najnowsze blogi
Dodano: 2 dni temu, przez FranzMaurer
Jakby nie mówić, dałem się zaskoczyć zimie w tym sezonie...:P Co prawda obserwowałem prognozy zarówno w słuchawce, jak i w telewizorze (o eksperckich poradach radiowych nie wspomnę), ale ...
8
komentarzy
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 21 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Hehe, chyba jednak nie skorzystam
Tak naprawdę jedyne czego mi w Brerze brakuje, to właśnie ten ryk, albo chociaż pomruk.
Skoro silnik nie może mieć odpowiedniego dźwięku, to mogli te braki nadrobić dźwiękiem wydechu - a tu 4 końcówki wydechu i cisza
To już w Tigrze pod tym względem jest zdecydowanie lepiej - wydech Remusa robi dobrą robotę
pzdr
W Brerze jest dosyć cicho nawet przy odcince, więc nie mam wrażenia, że silnik się rozpadnie. Takie odczucia mam natomiast w Tigrze, i to pomimo tego, że powyżej 4 tys Tigra najlepiej jedzie
Czyli mówisz, że jak bym się przejechał Twoją Pralką, to obroty pod czerwone pole przestałyby mi się kojarzyć z rozlatującym się silnikiem?
pzdr
Dla mnie jedyną wadą tego silnika jest brak dźwięku, bo wysoko kręcić nie lubię. W Tigrze odcina przy 6,5 tys, a jak kręcę powyżej 4 tys, to zawsze mam wrażenie, że silnik zaraz wyzionie ducha
Ale jak ktoś jest przyzwyczajony do silników wysokoobrotowych, i lubi je kręcić, to w mojej Brerze mógłby być rozczarowany
ps, w końcu znalazłem jakąś wadę brery, jak bym wsiadł z mojej preli do niej, to co zmianę biegu by mi odcinało
Jeśli chodzi o odcinkę, to oprócz braku dźwięku, to właśnie odcięcie jest drugą wadą tego silnika - już przy 5,8 tys. obr/min, a maksymalna moc przy 5 tys obr. Dlatego też powyżej tych 5 tys nie ma sensu kręcić.
Także bardzo dynamiczna jazda to w tym przypadku pomiędzy 3 a 5 tys obr/min
Te 30 litrów to spalanie chwilowe, przy pedale gazu w podłodze komputer pokazuje 40 litrów
Tak jak niżej napisałem, planuję zrobić test, ile spali w bardzo dynamicznej jeździe - jestem bardzo ciekawy wyniku
pzdr
Z tym silnikiem 20 l średniego spalania raczej nie grozi, chociaż, kto wie?
Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale mam w planach jazdę w 100% dynamiczną, w górach, przy pedale gazu w podłodze, i z obrotami cały czas na poziomie 3-5 tys obr./min. Ciekawe jaki byłby wynik spalania przy takiej jeździe?
Koszty paliwa (i pozostałe związane z utrzymaniem auta),to ostatnio również dla mnie jest problem, i niestety różnie to w najbliższej przyszłości może być, ale póki co, staram się cieszyć tym co mam...
Niestety, auto więcej czasu stało, aniżeli jeździło. Przyjemność przeogromna, stan techniczny i wygląd super, tylko to spalanie... Doge był bardziej reprezentatywny niż użyteczny.
No właśnie - życie jest pełne niespodzianek
Wcale bym się nie zdziwił gdyby Brera jeszcze miała przede mną jakieś inne tajemnice - oby tylko pozytywne
Oj trzeba, zdecydowanie polecam - zwłaszcza Alfą
Jeśli chodzi o mocne wciskanie gazu na zakręcie, to dokładnie w połowie zakrętu, czyli już w momencie wychodzenia z niego, bo inaczej to już bym chyba teraz tutaj nie pisał
Testu porównawczego Laguny Coupe też nie widziałem, a ten Brery z Civiciem to oglądałem kilka razy, mam go też chyba gdzieś na dysku...
Dupka też niczego sobie
U mnie gdyby nie migająca kontrolka to bym nie zauważył działania ESP.
Rzeczywiście w zimie ESP ma najwięcej roboty, ale ja Brerą zimą nie jeżdżę. Z kolei zimą w Tigrze wielokrotnie działał mi ABS.