Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Seat Cordoba » podróz i awaria







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Seat Cordoba
  • przebieg 122 300 km
  • rocznik 1999
  • kupione używane w 2008
  • silnik 1.6 i
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 1109 razy
Data wydarzenia: 24.05.2011
podróz i awaria
Kategoria: awaria
aparat zrobiony seat chodził tydzien czasu dziś w trakcie wyjazdu na trasie przy dosc agresywnej jezdzie 160km/h zaczęło cos stukac w silniku zawróciłem byłemjuz u mechanika myslałem ze popychacz a pewnie bedzie panewka lub sworzen tłokowy pech jakiej fatum jest nad moim seatem
Dodano: 13 lat temu
Do Dzacek1841: Z X-taila ten wydech odpadł. Teraz boję się za takimi samochodami jeździć - szczególnie, że ten wydech tam strasznie widać - jest w poprzek auta na samym tyle.
Dodano: 13 lat temu
silnik rozebrałem wał w porządku 1 tłok bardzo a 3 mniej przytarte masakra drogi remont moze drugi silnik
Dodano: 13 lat temu
Do thththth: masz racje silniki vw przemarzają szczególnie ze ja jezdzę na krótkich dystansach poza tym auto jest na gazie to tez na zdrowie mu nie wychodzi dzisiaj go odpaliłem ale i na zimno tez klekocze smarowanie jest w porządku cos moze sworzen na tłoku albo panewka na korbie do tej pory silnik latał super oleju nie brał miał niezłego kopa sam sie dziwie ze cos siadło
Dodano: 13 lat temu
Do Dzacek1841: nowe też może "zgubić" co nieco np. z powodu wady fabrycznej...;) Dziś już nie robią aut tak solidnie jak kiedyś... a z tym wydechem to fakt, ale trzeba dbać o stan techniczny - naprawdę się opłaca...:) Człowiek jest spokojniejszy a i auto odwdzięcza się bezproblemową jazdą. Gdyby nie ta zamarzająca odma zimą i wiecznie blokujący się termostat, nie mógłbym na starego Niemca złego słowa powiedzieć, ale pamiętam, że po jego zakupie dużo kasy wsadziłem (rozrząd, amory, klocki, przewody hamulcowe, oleje, filtry, łożyska, wydech, płyn hamulcowy, nowe opony itp itp). Jednak bezpieczeństwo jest bezcenne a tę parę groszy? E tam... mam nadzieję, że golfik jeszcze służy nowemu właścicielowi...

W przypadku Seata silnik przy 160km/h nie powinien się rozpadać... ale jeśli poprzedni właściciel zaniedbał zmianę oleju czy paska bądź części rozrządu, bądź tez licznik był kręcony, to wolę nie myśleć jaka będzie diagnoza mechanika.[los2]
Dodano: 13 lat temu
Do thththth: ktoś dał wpis (z miesiąć temu?) że mu czy komuś przed nim wydech odpadł ;>
Dodano: 13 lat temu
Do thththth: Przebieg faktycznie dziwny ;> oznaka że coś nie tak z autem. Rodzice mają 1,9d z 99r i przebieg ponad 350k km
piuzio 1,1 01r niby 170k km
silnik ponad 10cio letni jest już dosyć wysłużony przy większych prędkościach znacznie rośnie obciążenie dla silnika, a większe obroty to więcej tarcia, również układ chłodzenia musi odprowadzić więcej ciepła, nie ma się co wygłupiać, bo następna podróż będzie karawanem.
Kwestia dbania jest dla mnie dosyć dyskusyjną kwestią :)
nikt przecież nie rozkręca aut na części pierwsze i nie przegląda ich pod mikroskopem!
Dodano: 13 lat temu
Do Dzacek1841: znacznej prędkości? Rozpadło? Jeździłem starym autem po autostradach i jakoś nic nie odpadało... kwestia dbania... dawałem 130-140 km/h a i tak mnóstwo innych mnie wyprzedzało i jakoś im też nic nie odpadało...[rotfl]

Mnie bardziej martwi przebieg Seata, ciekawe czy był licznik cofany...
Dodano: 13 lat temu
stare auto przy tak znacznej prędkości ci się nie rozpadło a ty to nazywasz pechem?!
Dodano: 13 lat temu
To chyba nie fatum. Coś boli Twojego Seata i to wydaje się , że poważnego. Przy tym przebiegu silnik powinien być jeszcze w dobrej kondycji , chyba , że poprzednik coś w nim spieprzył. Przecież te silniki Volkswagena cieszą się dobrą opinią. Pozdrawiam
Dodano: 13 lat temu
Do fjerzy: ależ ja nie mówię o katowaniu typu "gaz do dechy"! Wyskakuję na autostradę i pomału rozpędzam auto do 140-150km/h. Gdzie tu "za trudne warunki"?

Kolega z Seata po prostu miał pecha. Być może poprzedni właściciel zaniedbał silnik.

Co do problemów w jeździe miejskiej: to nie jest kwestia umiejętności! Silniki VW miały wadę konstrukcyjną w postaci źle umiejscowionej odmy. Jazda na krótkich odcinkach w mrozy im nie służyła, Jerzy błagam, nie pisz herezji...;) Trzeba poczytać i popytać np. mechaników, którzy znają problem...;)
Dodano: 13 lat temu
Do thththth: Ok. Koledzy. jeśli tak mówicie. Zmienię swoje "trudne warunki", bo to budzi wątpliwości, na "za trudne warunki", bo tu już o wątpliwości chyba trudniej. Dla tego auta, takie warunki były za trudne.

Tak czy inaczej. Stawiam tezę, że praca w dolnych przedziałach dopuszczalnych jest dla każdej konstrukcji mechanicznej "zdrowsza" niż w górnych. Awaryjność będzie mniejsza. I to chciałem właśnie powiedzieć.

Jak ktoś nie wierzy, to niech zrobi sobie eksperyment na własnym ciele. Z praktyki wiem, że niekiedy to bardziej przemawia do wyobraźni niż jedynie obserwacja skutków jazdy typu "gaz do dechy" itp.

Co do jazdy w warunkach miejskich. Nigdy nie zauważyłem w żadnym swoim aucie problemów w tym zakresie. Zresztą nic dziwnego. Jeśli nie ma ich mój znajomy, właściciel Porsche i Ferrari, to jak mogę mieć je ja, właściciel auta miejskiego? Moim zdaniem to wyłącznie kwestia umiejętności wyboru sekwencji: bieg/obroty. Dobry dobór, nie ma problemu. Zły dobór, można zamęczyć każde auto.
Dodano: 13 lat temu
Do thththth: zdecydowanie 4000 RPM dla tego silnika jak i ogólnie dla silnika benzynowego nie sa to trudne warunki pracy
Dodano: 13 lat temu
Do fjerzy: jakie trudne warunki? Miałem podobny silnik w golfie i miał nalatane 190 tys jak go kupiłem, zrobiłem nim 40 tys... (a kto wie ile był kręcony[los2])... chodził jak zegarek, przy 150 czuł się jak ryba w wodzie... nigdy go nie oszczędzałem... nie pił oleju, szklanki nie stukały, pierścienie dobre, kompresja bez zarzutu... nigdy nie miałem awarii związanej stricte z silnikiem... bardziej męczyła go powolna jazda w mieście gdzie zimą wiecznie odma się zatykała z powodu niedogrzania... ten silnik nowemu właścicielowi jeszcze sporo pojeździ, prędzej się nadwozie z rdzy rozpadnie niż trzeba będzie do garów zaglądać...;)

Zamieszczam zdjęcie przy 140 km/h... przy 160 km/h niewiele więcej będzie obrotów, a gdzie tam do granicznego 5500? To na pewno nie są trudne warunki pracy...
" alt=""/> target=_blank rel=nofollow>http://yfrog.com/0ep1100192xj
Dodano: 13 lat temu
Od jutra wszystko na pewno się zmieni ... na lepsze! Tego Ci życzę!
Dodano: 13 lat temu
160 km/h dla silnika 1,6 w Twoim aucie, to warunki trudne. Można tak jeździć, ale trzeba się liczyć, że coś padnie. Żadne fatum, norma. Jak dołożyć do tego wiek auta, to nie trzeba być prorokiem, żeby przewidywać kolejne takie "sensacje". Albo musisz zmienić samochód, albo styl jazdy, proste.
Dodano: 13 lat temu
fatum nie fatum, u mnie mógł bym to samo powiedzieć ale podchodzę do tego w sposób taki że trzeba coś zrobić bo tej rzeczy najwidoczniej czas się skończył :) życzę szybkiej i dobrej naprawy
Dodano: 13 lat temu
żałość i trwoga...;-}
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl