Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Kia Rio » Podsumowanie po 11 tys.







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Kia Rio
  • przebieg 11 000 km
  • rocznik 2013
  • silnik 1.2 DOHC CVVT
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 1302 razy
Data wydarzenia: 22.07.2014
Podsumowanie po 11 tys.
Kategoria: serwis
Witam Wszystkich:) Jako że auto przejechało już parę km i przeszło pierwszy serwis, czas na podsumowanie tego okresu oraz, czego nie da się uniknąć, porównanie do auta, które Rio zastąpiło, czyli do Primery. Ale po kolei, najpierw serwis. Jako że mieszkamy blisko Pruszcza Gdańskiego, do wyboru było Trójmiasto lub Starogard Gd. Wylądowaliśmy w tym ostatnim, oczywiście ze względu na koszty. Za robociznę zapłaciłem 75 zł:) gdy w Trójmieście musiałbym zapłacić około 3 razy więcej. Okazuje się, że przegląd karoserii robi się podczas serwisu mechanicznego czyli co 30 tys. a nie podczas każdego. Trójmiejskie serwisy chciały mnie jeszcze skasować za podłączenie do komputera, co Starogard zrobił w ramach tych 75 zł. Jednym słowem naprawdę warto tam jechać. W sumie przegląd olejowy wraz z materiałami mieści się w 200 zł. Poza tym założone zostały listwy progowe oraz zakupiłem dywaniki, których wcześniej nie miałem. Jeśli chodzi o eksploatację - jest bardzo dobrze. Jak dotąd Kia nie spaliła mi więcej niż 6,5 l/100km. Na ogól w mieście około 6, w trasie przy spokojnej jeździe da się zejść poniżej 5. Gazu na razie nie zakładam bo muszę wozić wózek, a w takim wypadku każdy kawałek przestrzeni jest na wagę złota. Jeździ się komfortowo ale max to 4 osoby. Przy pięciu daje się we znaki mała szerokość auta. Silnik jest dobry dla kierowców lubiących spokojną i oszczędną jazdę. Ja czasem lubię przycisnąć, i wtedy niestety parę koników by się przydało. W ramach porównania do Nissana, w primerze koników było tylko o 5 więcej, auto miało zrobione prawie 300 tys., ale jeździło się dużo przyjemniej, przy czym przy spokojnej jeździe również nie palił kosmicznych ilości paliwa. Ale największa różnica między tymi autami to wnętrze. W Rio wszystko ładne, a owszem, ale za to twarde jak kamień. W Primerze japońska szarzyzna lat dziewięćdziesiątych, ale za to górna część kokpitu miękka, boczki drzwi miękkie i częściowo wyłożone materiałem. Wiem że auta są z rożnych segmentów, ale chyba teraz wszystkie samochody dla Kowalskiego są robione tak, żeby upchnąć tam jak najwięcej taniego i twardego plastiku. Podsumowując mój trochę przydługi wywód, z zakupu jestem bardzo zadowolony, ale gdyby Primera nie rdzewiała to nie zmieniałbym auta, na pewno jeszcze nie teraz. Pozdrawiam:)
Dodano: 10 lat temu
Do autre2003: Czyli z tego wniosek że Nissany były bardziej odporne na taką jazdę niż Kijanki, oraz że obecnie łańcuszek rozrządu wcale nie oznacza taniej eksploatacji. Zobaczymy jak będzie dalej, na razie sposobu jazdy zmieniać nie będę, a co z tego wyjdzie - zobaczymy. Dzięki za ostrzeżenie, przynajmniej wiem czego się mogę spodziewać:)
Dodano: 10 lat temu
Do snikers1983: Znam tego "podpowiadacza". Miałem Cee'da Ecodynamics, ale mnie stosowanie do jego podpowiedzi nie wyszło na dobre. I nie przejechałem nim 200 tys. tylko niecałe 50 tys. W Rio natomiast przy ok. 56 tys. musiałem wymienić łańcuchowy napęd rozrządu.
Dodano: 10 lat temu
Do autre2003: Primerą jeździłem w ten sposób przez 100 tys. km i nic złego się nie działo. Oczywiście nie jeżdżę też na tak niskich obrotach że silnik się trzęsie. W Rio jest taki mały podpowiadacz, kiedy należy zmieniać biegi. Jeśli jedzie się spokojnie (delikatnie wciśnięty pedał gazu), sugeruje włączenie piątki lekko po przekroczeniu 55km/h, jeśli przyspieszamy dynamicznie, przy około 80 km/h. Myślę że to wskazanie jest tak skonfigurowane, żeby jeździć oszczędnie nie szkodząc układowi napędowemu. Natomiast przy hamowaniu silnikiem widok chwilowego spalania na poziomie 0 l/100km - bezcenny:) Od czasu do czasu przeganiam trochę silnik po obrotach, żeby się zbytnio nie przyzwyczajał do lenistwa, natomiast o wpływie takiej ekonomicznej jazdy na układ napędowy będziemy mogli podyskutować za kilka lat, gdy na liczniku będzie ponad 200 tys.
Dodano: 10 lat temu
Do snikers1983: Tylko, że taka jazda źle wpływa na wiele elementów pojazdu. Cierpi silnik, układ przeniesienia napędu i często oszczędności na paliwie nie są wstanie zrekompensować późniejszych wydatków.
Dodano: 10 lat temu
Do Leexx: No i z inną wartością użytkową auta, bo Rio jest autem praktycznym, a wymienione przez Ciebie wózki raczej do pokazania się - dla kobiety jak znalazł:)
Dodano: 10 lat temu
Do snikers1983: Pewnie ze byloby milo. Takie standarty w mniejszym aucie to DS, Adam albo Mini. Ale to sie wiaze z calkiem innymi pieniedzmi.
Dodano: 10 lat temu
Do autre2003: Te 11 tys. zrobiłem w pół roku, co rocznie daje 22 tys., więc myślę że tak długo by się nie zwracała. Obecnie LPG do tego silnika można założyć w serwisie, nie tracąc przy tym gwarancji i z tym też nie byłoby problemu. Ale właśnie za względu na rozsądne spalanie na razie mi nie śpieszno do zakładania instalacji. Tylko jest jedno ale. Takie spalanie uzyskuję jeżdżąc bardzo oszczędnie, kręcenie silnika max do 2.5 tys., hamowanie silnikiem itd. Gdybym zaczął go bardziej cisnąć, na pewno byłoby co najmniej litr więcej.
Dodano: 10 lat temu
Do Leexx: Gdy kupowałem to auto, moim priorytetem były właśnie koszty eksploatacji. W Rio zawieszenie proste jak budowa cepa (belka + MacPherson), silnik na łańcuchu (spokój z rozrządem, choć jak pokazują silniki VAG'a, to nie reguła)no i podstawowa jednostka napędowa, żeby mało paliła. Aczkolwiek miło byłoby mieć we wnętrzu trochę miękkiej tapicerki, materiału czy skóry, trochę przyjemniej by się w środku czuło niż przy tych twardych plastikach.
Dodano: 10 lat temu
Dobre auto to takie które się nie psuje (są w ogóle takie?) a jak się już psuje to koszt naprawy w skali rocznej nie przekracza ćwiartki rocznego domowego budżetu włączając w to planowy serwis. Warto o tym pamiętać, że kupno auta to jedno a koszty eksploatacji to drugie (celowo pomijam paliwo).
Dodano: 10 lat temu
Do autre2003: Lepiej nic juz nie pisz. Bo zalozycielowi watku zniszczysz marzenia :P
Dodano: 10 lat temu
Do Leexx: Te 12 tys. to jeszcze bez tragedii, wymiana rozrządu w quattro 2,7/3.0 TDI gdzie też jest umieszczony jak w BMW to koszt ok. 20 tys., to dopiero ból ;).
To są dopiero koszty premium ;)
Dodano: 10 lat temu
Do autre2003: Kumpel te bawarke gdzies za stodola dal chyba zrobic. No albo nie chcial prawdy powiedziec ile to premium go kosztowalo zaraz po zakupie.
Dodano: 10 lat temu
Co do LPG, do bardzo dużo nie jeździsz, a spala Ci mniej niż CC 900 zarówno w mieście jak i na trasie. Spala nawet mniej i to sporo od CRDi w Rio, więc chyba inwestycja w LPG szybko się nie zwróci. A stracisz i tak pełną wyłączeń gwarancje, co chyba nie ma sensu nawet gdybyś nie musiał wozić wózka.
Dodano: 10 lat temu
Do Leexx: Masz dużo racji, a co do Twojego kolegi to bardzo tanio zapłacił za wymianę tego rozrządu w BMW.
Wymiana rozrządu w ASO w silniku N47 to koszt ok. 12 tys.
Na tanich zamiennikach co potrafią paść podobno już po 30 tys. z tego co słyszałem można się zmieścić w 4-5 tys. więc 3 tys to naprawdę dobry koszt jak na ten silnik.
Tyle to kosztuje wymiana rozrządu w Kia ;).
Dodano: 10 lat temu
Do snikers1983: Materialy zastosowane w samochodzie nie swiadcza czy auto jest z gornej czy dolnej polki. Tak przewrotnie powiem.
Auta tzw premium kosztuja takie pieniadze w utrzymaniu ze ciesz sie z tego co masz. Kupic nowke i sprzedac za cztery lata. Sam mialem lepsze, wieksze i drozsze auto. Przestalem bujac w oblokach i kupilem mniej prestizowe i co wazne tansze w uzytkowaniu. Wiele tez widze w swoim otoczeniu. BMW, Audi itd. Glupia poduszka silnika chlopakowi poszla w A4 z jakims niepotrzebnym czujnikiem. Brak zamiennika. Koszt 650 PLN jak dobrze pamietam. Kolega musial w BMW 3 rozcigniety lancuch rozrzadu wymienic. Zamontowany od strony skrzyni biegow. No bo to premium przeciez. Koszt prawie 3 tys. VW Passat 2.0 TDI kolega przez cztery lata wpakowal w naprawy ponad 20 tys. Ja osobiscie nieswiadomy zobkowania opon w moim Avensisie wyrzucilem osiem opon. Rozmiar 215/55 R17 jest cholernie drogi... 5 tys. PLNow poszlo. Mi tam do takich aut premium niespesznie.
Dodano: 10 lat temu
Do Leexx: Nie do końca. Oprócz Rio mam jeszcze Micrę K11 z 2002 roku i tam też z materiałami jest troszkę lepiej. Pisząc o autach z wyższej półki miałem na myśli co najmniej BMW lub Audi, czyli klasę premium. Primera nigdy do takich nie należała.
Dodano: 10 lat temu
Do snikers1983: ważne, że jakoś się turla:)
Dodano: 10 lat temu
Do snikers1983: Czyli to kwestia nie jakosci a tego na co n as stac.
Dodano: 10 lat temu
Nic tylko śmigać :)
Dodano: 10 lat temu
Do Leexx: Tyle że Schmidta, Trapatoniego i spółkę częściej stać na auta z wyższej półki, które są wykończone lepszymi jakościowo materiałami. Auta klasy B, takie jak właśnie Rio, na zachodzie są po prostu wołami roboczymi, czy to na dojazdy do pracy, czy na zakupy, czy jako auta służbowe. U nas niestety takie auta często muszą spełniać rolę auta rodzinnego.
Dodano: 10 lat temu
Tak sa robione dzis nie tylko auta dla Kowalskiego. Takie tez otrzyma Schmidt, Trapatoni, Smith, Jacobsen i wszyscy inni.
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl