Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Honda City Citka » Pojeździłem sobie szybko







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Honda City
  • przebieg 33 682 km
  • rocznik 2009
  • kupione używane w 2010
  • silnik 1.4 i
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 1532 razy
Data wydarzenia: 21.11.2011
Pojeździłem sobie szybko
Kategoria: inne
Pojeździłem sobie w Niemczech po autostradach (zrobiłem ok.2000km) i mam następujące spostrzeżenia:
- prędkościomierz ma błędy wskazań - przy prędkości 40-60 wskazuje prawidłowo, przy prędkościach 120-140 wskazuje 4 do 6km/h więcej, przy prędkościach 150-180km/h wskazuje do 8km/h więcej (porównywałem wskazania prędkościomierza z nawigacją)
- max.co udało mi sie wyciagnąć to było 182km/h - wskazanie z nawigacji, bo na liczniku było 190km/h - nie udało mi się rozpędzić do prędkości maksymalnej :-(
- spalania przy prędkościach 150-180km/h (z obliczeń po tankowaniach) wynosi do 11,3L/100km !!!!
Ostatnia aktualizacja: 21.11.2011 13:43:56
Dodano: 13 lat temu
Ja nie wiem czego się wszyscy czepiają że "rekordy bijemy". Każdy zapierdala jak może a jak na forum się pochwalisz to każdy tylko mówi że "za szybko! a jakby dziecko wybiegło na autostradę?!"
Dodano: 13 lat temu
Gdyby w Polsce były takie autostrady bez ograniczeń prędkości... [zlosnik]
Dodano: 13 lat temu
Do marcingp: To prawda na kawałku drogi do Wiednia nie będącej autostradą, choć nawierzchnia równa a droga w miarę szeroka i fotoradary wyglądające jak kosze na śmieci(pierwszy raz jak je widziałem to tak właśnie pomyślałem ;) ), ale austryjacy wybitnie nas nie lubią, tam nawet zwykła kontrola policyjna to nic miłego.
Dodano: 13 lat temu
Do art73: Wjeżdżając do Austrii od strony Czech, byłe przejście w Mikulov w stronę Wiednia jest piękna tablica zaraz po austriackiej stronie, tylko w języku polskim: "jedź po prawej" lub "trzymaj się prawej strony" - dokładnie nie pamietam. Czyżby do nas coś mieli? ;-)
Dodano: 13 lat temu
Do anpa50:
W życiu nie grałem, a jeżdżę od 20 lat, nieraz po 30 - 40 tys. km rocznie :) Profil nieuzupełniony, bo i tak za długo tu przesiaduję :) Ale akurat tobie tłumaczyć się nie muszę, więc myśl co chcesz, choć ciężko ci to wychodzi, więc już nie będę cię dłużej zamęczał :)
3-maj się i omijaj grabarzy z daleka ;)
Dodano: 13 lat temu
Do anpa50:
Totalnie nie rozumiesz o czym piszę...totalnie.... :( No ale nie ty pierwszy i nie ostatni....poza tym grabarza bym w to nie mieszał, bo nie wiemy kto pierwszy trafi pod jego łopatę...., takie hasła w podtekście życzące komuś śmierci z pogardą są niesmaczne delikatnie rzecz ujmując....
Dodano: 13 lat temu
Do art73: Nie ma sprawy, możesz jeździć nawet 500km/h, ale wtedy wal w słupy, bariery, ale oszczędź ludzi i ich samochody. Nikt po takim płakać nie będzie, ale pamiętaj, że nie tylko Ty jeździsz po drogach.Chyba nie chcesz, żeby grabarz napisał Ci na nagrobku "miszczunio kierownicy".

PS. Przed chwilą weszłem na Twój profil, teraz jestem już w domu. Przecież Twoja kariera kierowcy jest na grach w które ciągle grasz. Nie masz samochodu, a nawet prawa jazdy(tak wynika z Twojego profilu). Więc wiedz o tym, że to portal dla kierowców jeżdżących w realu, a nie na klawiaturze. Nie ten portal, nie ta bajka dla Ciebie,
Dodano: 13 lat temu
Do autre2003:
Właśnie jadąc dynamicznie, ale nie wariacko i na chama, za wszelką cenę - często to ryzyko paradoksalnie zmniejszasz, bo jesteś maksymalnie skupiony na jeździe i szybko reagujesz na zmieniającą się sytuację na drodze - ja wiem, że to czasem wydaje się to kontrowersyjne, ale właśnie tak jest ;)
Dodano: 13 lat temu
Do art73: nie jest czarno białe i nikt tak nie twierdzi, mamy późną jesień i nasze drogi potrafią już być śliskie.
Zawsze można zginąć, ale poco zwiększać niepotrzebnie to ryzyko.
Dodano: 13 lat temu
Do anpa50:
Za dużo prasy i portali internetowych czytasz, szczególnie o tym ostatnim belgijskim kierowcy w Astonie ;) Jak to ludzi można łatwo przestraszyć, wszechno łykną ;) Akurat kwestie prawne nie są mi obce, więc spokojnie, mogłem widzieć i 400 km/h na swoim liczniku i się tym przechwalać ;)
Dodano: 13 lat temu
Do art73: Homologowane urządzenie pomiarowe posiadasz Ty w swoim samochodzie. Jeśli się do tego przyznajesz, że widziałeś na swoim liczniku np. 200km/h, to jest dowodem, że dokonałeś wykroczenia i powinieneś zostać ukarany(jak to się przytrafiło belgijskiemu kierowcy na autostradzie_ zabrano mu prawo jazdy[ok.300km/h],ukarano i pawdopodobnie straci swój bolid). Dam Ci radę - nie chwal się takimi sprawami w necie, a jak już tyo koledze w cztery oczy.
Dodano: 13 lat temu
Do autre2003:
To zawsze tak można powiedzieć, na niemieckiej autostradzie również....jak jest pusta - to przeszkodę się ominie, bo człowiek zauważy z daleka.....oblodzona latem to raczej nie będzie ;) Zawsze ruch uliczny będzie niebezpieczny i tego się nie wyeliminuje do końca.....można zasnąć jadąc 100-tką na autostradzie i wyrżnąć w filar mostu.....a jakby człowiek pociskał to byłby skupiony i te skupienie nie dałoby mu zasnąć....to jest ta względność....brak pewności.....wolno nie znaczy bezpiecznie, szybko też oczywiście nie.....ale po prostu zagadnienie ma wiele aspektów i nie jest stricte czarno-białe....
Dodano: 13 lat temu
Do katest123:
Tak, ale nie za prędkość, a inne wykroczenia - np. słynny występ Subaru syna pewnego bogacza - podwójne ciągłe, czerwone światła, zakazy wyprzedzania, stwarzanie zagrożenia.....a o samym prędkościomierzu to można powiedzieć, że był niesprawny i nic nie wykombinują ;)
Dodano: 13 lat temu
Pusta A4 wczesnym rankiem o tej porze roku może być fragmentami oblodzona, może też tam leżeć kawałek opony od tira lub coś w tym stylu, inna jest odpowiedzialność i obowiązki, zarządcy niemieckiej autostrady a inna polskiej, wynika to z różnego prawa.
Dodano: 13 lat temu
Do anpa50: głupi filmik na youtube może byc podstawą do ukarania mandatem - nie jeden się zdziwił że dostał mandat za stworzenie zagrożenia na drodze...
Dodano: 13 lat temu
Do autre2003:
Wiesz, to zależy, pusta A4 wczesnym rankiem to czasem i lepiej niż tłok na niemieckiej wypasionej autostradzie w godzinach szczytu :)
Dodano: 13 lat temu
Do anpa50:
Nie marudź, wpisy na forum o jakiś domniemanych prędkościach, nie wykazane homologowanym urządzeniem pomiarowym, mogę być jedynie uznane za bajdurzenie trolli sieciowych, a nie dowód w sądzie :)
Dodano: 13 lat temu
A może weźcie Jednak przykład z Lysego, który jeździ normalnie i nie próbuje zamykać licznika na ogólnodostępnych drogach. Do tego służą tory wyścigowe. Chyba, że macie stracha, że Wam jakiś "maluch" doleje.
Nie wiem czy wiecie, ale taki tekst o przekraczaniu dozwolonej prędkości może być w sądzie uznany za przyznanie się do wykroczenia i może być ukarany. Kręćcie dalej bata na swoje
Dodano: 13 lat temu
Do art73: Zgadzam się, i właśnie dlatego uważam że jazda tam z dużą prędkością to nie to samo co jazda w Polsce.
Dodano: 13 lat temu
Do autre2003:
Ale ta mniejsza liczba wynika głównie z nieziemskiej infrastruktury drogowej, zorganizowanego ratownictwa drogowego itp. itd., całokształtu po prostu.
Ja np. w centrum Wiednia czy Monachium widziałem dresiarzy ścigających się od świateł do świateł - osobiście nie widzę tej mega-poprawności zagranicznych kierowców...są tacy i tacy...jak wszędzie....
Dodano: 13 lat temu
Do Ezet81: dyskusja jest po części kontynuacją wątku tweety'ego ;), temat jednak wzbudza emocje i myślę że ma sens.
Dodano: 13 lat temu
Do art73: Nikt nie jest idealny, ale porównaj ilość zabitych i rannych w Niemczech i w Polsce szczególnie biorąc pod uwagę ilość samochodów.
Dodano: 13 lat temu
Widzę, że dyskusja się zrobiła, że ho ho :-)
A ja tylko miałem okazję sprawdzić prędkość/zachowanie mojego autka przy okazji wyjazdu za granicę oraz chciałem podzielić się spostrzeżeniami.
Dodano: 13 lat temu
Do autre2003:
Mi się zdarzyło kiedyś hamować z 200-stu na polskiej A4 i też przeżyłem....z prostej przyczyny....wyczułem szczęśliwie wcześniej, że facet wjedzie na lewy pas, bo leciuteńko się wychylił, choć wcale jeszcze nie przekroczył linii oddzielającej pasy, ale za ułamek sekundy był już na lewym pasie jadąc 100-tką......nigdy nie ma nic pewnego na drodze, a zginąć można jadąc 30 km/h czy stojąc....z kolei kiedyś w Austrii dwa pasy na autostradzie jechały wolno 100-120 km/h, ja pomykałem szybciej lewym, po czym patrzę w lusterko, a tam karambol - wywróciła się przyczepa kempingowa i zatarasowała 2 pasy....auta - te przecież niby wolno jadące wpadały jeden po drugim....to jest właśnie ta względność pojęcia prędkości....szybciej - tym razem okazało się bezpieczniej, ale oczywiście kiedy indziej może być odwrotnie.....
Dodano: 13 lat temu
Do art73: To prawda coraz częściej włączają, ale nie jest to reguła i jest dużo większe niebezpieczeństwo, że trafisz na takiego który nie włączy a to znacznie wydłuży czas Twojej odpowiedniej reakcji.
Tak zdarzają się gapowicze na niemieckich autostradach, ja właśnie z tego powodu przeżyłem awaryjne hamowanie z 210km/h, ale reszta okazała się przytomna i były 3 pasy o dobrej przyczepności co uchroniło przed tragedią, jednak o tym napisze w motoblogu w najbliższym czasie, bo doszedłem do wniosku iż taka dyskusja, mam nadzieje że prowadzona w cywilizowany sposób i bez wzajemnego obrażania się, ma sens.
Dodano: 13 lat temu
Do autre2003:
Wiesz, gdyby Niemcy byli tacy idealni to nie byłoby karamboli na autostradach - często setek rozbitych aut we mgle, deszczu czy gołoledzi.....
Dodano: 13 lat temu
Do autre2003:
Nasi już też włączają awaryjne przy gwałtownym hamowaniu, przynajmniej ci myślący, ale nieraz widziałem, że to robili.Co do patrzenia w lusterka...oj też się zdarzają gapowicze na niemieckiej autostradzie :( Co do szkolenia to prawda....ale coraz więcej kierowców zaczyna brać udział w kursach doskonalących technikę jazdy....ja przynajmniej taki ukończyłem....Ja poza tym nie zachęcam do szybkiej jazdy, jedynie zaznaczam na każdym kroku, że sama prędkość to nie wszystko, a jej demonizowanie na każdym kroku to nic innego, jak ślepe łykanie papki lansowanej w mediach, czy przez tych samych "odpowiedzialnych" młokosów z drogówki, którzy rozbili kilkadziesiąt nieoznakowanych radiowozów....jak do tej pory....bo bilans ciągle rośnie....
Dodano: 13 lat temu
Do marecki07: Setki godzin spędzone na niemieckich autostradach swoje robią ;)
Dodano: 13 lat temu
Do art73: Niemieccy kierowcy różnią się nawykami i tym czego ich uczą na kursach np włączania awaryjnych podczas gwałtownego hamowania, częstszego patrzenia w lusterka itp. Ja nie wieszam psów na polskich kierowcach(jeśli już wieszam na czymś psy to na polskim systemie szkolenia kierowców), uważam jednak że zachęcanie ich do takiego jeżdżenia jak opisał tweety jest nieodpowiedzialne.
Inna nawierzchnia to bardzo dużo różnica w drodze hamowania między nawierzchnią A1 a niemiecką autostradą może wynieść 40%(pomijając nierówności na A1 które mogą doprowadzić do utraty panowania nad autem) niemieckie autostrady mają też system monitorowania natężenia ruchu, temperatury i wilgotności powietrza oraz temperatury nawierzchni (oczywiście nie wszędzie ale tam gdzie jest to potrzebne), i w razie konieczności załączane są płynne ograniczenia prędkości.
Dodano: 13 lat temu
Do autre2003: dobrze gadasz [up]
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl