Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Hyundai i10 Hultaj
»
Polacy nic się nie stało [Jeżdżę i nic się nie dzieje].
Wpis w blogu auta
Hyundai i10
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 1535 razy
Data wydarzenia: 13.06.2012
Polacy nic się nie stało [Jeżdżę i nic się nie dzieje].
Kategoria: obserwacja
O samochodzie mogę powiedzieć tyle co w poprzednim wpisie. Jeździ się leciutko. Nawigacja po lewej, USB gra to co chcę, dmuchawa dmucha, co miesiąc trzeba dmuchnąć też w opony, co 600 km wlać coś do baka. Klimy poskąpiłem, także ubarwiam sobie przejazdy postojami i wietrzeniem auta w ciekawych miejscach.
Spalanie w sumie to 5,53 l/100 km, ale głównie jeżdżę na trasach (80%). Nowy dziennik kosztów pokazuje mi różne inne dziwne wartości (2,1; 2,8 l/100km), ale za bardzo im nie wierzę: np. 4,18 to ostanie spalanie (niemożliwe na autostradzie i w mieście)oraz 5,56 spalanie w mieście (???) Myślę, że to czeski błąd i miało być 6,55. Prowadzę też dziennik kosztów w Excel;u i tam mi wyszło, że Hultajek spala mi 5,58.
Dwukrotnie zdarzyło mi się zatankować więcej niż mieści mój bak (35,3 i 35,6). Na rezerwie da się przejechać ok 65 km (dalej nie próbowałem). Ogólnie przy tankowaniu bardzo szybko odbija i po pierwszym odbiciu mogę jeszcze wcisnąć jakieś 5-6 litrów. To pewnie przez to dziennik kosztów głupieje (do pełna to może być i 22 litry i 35 litrów).
Z małych "usterek" to wiosną zablokował mi się tylny pas środkowy uniemożliwiając zamknięcie kanapy. ASO go wymieni jak sprowadzą części [edytowane: wymienili]. Prowadzona jest również akcja serwisowa regulatora kąta padania świateł. U mnie z tym problemów nie było, może po face-liftingu w 2011 coś poprawili [edytowane: też wymienili]. W serwisie spytali jak spalanie (5,6 - 6,8 w mieście), bo "niektórzy narzekają że im 8 w mieście pali".
[edytowane później]: Po przeglądzie usłyszałem też dziwne dźwięki podczas hamowania z okolic tylnej osi. Tyk-tyk-tyk-tyk podczas hamowania w odstępach zależnych od prędkości. Zadzwoniłem, umówiłem się na kontrolę w ASO. A tam prawie wyszedłem na psychola. Wsiadamy razem, chcę pokazać jak tyka a tu nic - cisza. Pan powiedział, że nic nie słyszy, jak coś to mam zadzwonić. Wracam do domu i w końcu słyszę lekkie tykane, wracam do serwisu. Znowu to samo, 5 dohamowań - nic nie słychać. W końcu za 6 razem usłyszeliśmy lekkie tykanie. Konsultacja z serwisem i okazało się, że winne są kamyki w oponach!
Ogólnie po przeglądzie i wykupieniu ubezpieczenia jestem trochę "zdegustowany światem". To znaczy tym, że wszystko tyle kosztuje. Jak kupuję pralkę to ją mam, a jak kupuje ubezpieczenie to mam... papierek. 1200 ubezpieczenie, 550 przegląd, czyli bardzo drogie umycie auta. Koszty 1 km wzrosły tym samym o ponad 10 gr. Obecnie 100 km kosztuje mnie 52 złote (a było 40 zł). Może przez to zacząłem omijać autostrady jeżdżąc lokalnymi skrótami - 2 godziny dłużej, zwiedzanie gratis.
Na koniec kilka zdjęć:
Najnowsze blogi
Dodano: 16 godzin temu, przez yatsec
I znowu stajnia się rozrosła. Trochę niekontrolowanie bo dobiłem do 13 aut a mówiłem sobie, że będę ją zmniejszać a nie zwiększać.
Życie pokazuje jednak, że łatwiej kupić niż ...
1
komentarz
Dodano: 16 godzin temu, przez Egontar
Tym razem trochę o Picadorze, który powrócił na ojcowskie łono ;) Ponownie stałem się jego współwłaścicielem razem z młodszą córą Dlatego też przed przekazaniem jej do jazdy ...
1
komentarz
Dodano: 6 dni temu, przez Egontar
Ciąg dalszy po wymianie oleju w skrzyni biegów.
https://www.autowcentrum.pl/blog/post/w-skrzyni-eat6-statycznie,38519/
Wymiana uszczelniacza wału korbowego / 10.04.2025 / 179 621 km ...
27
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych

A co do samochodu to zapomniałeś jeszcze dodać, że skręca i hamuje. Pozdro!