Pewnie wiele osób zaraz pomyśli, że mam używane i trochę stare auto, więc po co jeździć do Aso. Jest wiele dobrych mechaników za lepsze pieniądze. Ja postanowiłem serwisować auto tam, gdzie było robione od początku i gdzie prawdopodobnie zostanie zostawione w rozliczeniu przy zakupie kolejnego.
Postanowiłem jednak zamieścić ten wpis, po rozmowie z klientką, która serwisowała swoje BMW i była bardzo nie zadowolona.
Co do moje serwisu. Rozmowy odbywały się mailowo, dostałem kosztorys na maila (co podobno nie wszędzie tak jest). Byliśmy umówieni na konkretne czynności (serwis przy 180 tys, płyn hamulcowy i serwis klimatyzacji). Cena była dla mnie ok, więc umówiłem się na konkretny dzień. Dzień wcześniej potwierdziłem przyjazd. Dodam, że zamówiłem auto zastępcze, miałem kilka spotkań z klientami. Zamówione zostało najmniejsze volvo, jakie mieli na stanie v40. Skoro miałem sam jeździć nie ma problemu.
Dzień serwisu, przyjeżdżam, Panie mnie witają z uśmiechami, pytają do kogo, pytają o numer rej, potwierdzają, Pan już na Pana czeka. Ustalam z serwisantem, co chciałbym by jeszcze sprawdzili (osłuchali dwumase i szyberdach) co zostało zapisane w komentarzu zlecenia. Kopie dostałem idę po auto zastępcze. podpisuje umowę i patrze na kluczyk, a tam zapisane xc60 mówię do Pani, że chyba nie to auto dla mnie. Pani, że wszystko się zgadza, Takie było zamówione.
Miałem okazję jeździć volvo xc60 z 2017 roku z przebiegiem 500 km.
Dlatego chciałbym ogólnie polecić z każdej strony DOM VOLVO jako serwis. Ceny wg mnie ok i obsługa cudowna.
Dla porównania moja klientka, w BMW mimo umówionej wcześniej wizyty czekała kilka godzin, aż ktoś przyjmie auto, a auto zastępcze? nie było nawet opcji.
Miłego dnia