Wpis w blogu użytkownika
Polikarp58
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 897 razy
Data wydarzenia: 14.12.2013
Polska szkoła prawa jazdy
Kategoria: inne
O jeździe po rondzie już kiedyś pisałem. Taka prosta zasada, że po rondzie o dwóch pasach ruchu nie wolno jechać dookoła zewnętrznym pasem wciąż nie może przebić się do świadomości kierowców - oraz niektórych instruktorów nauki jazdy, a nawet policjantów. Sama idea ronda o np. dwóch pasach polega na zwiększeniu płynności ruchu i naprawdę nie ma powodu, by jadąc prosto (zjazd drugim zjazdem)przed rondem zjeżdżać na prawy pas ruchu. Często obserwuję na moim Ursynowie, jak przed wjazdem na rondo na prawym pasie stoi długa kolejka, zaś lewy jest prawie wolny.
A teraz okazuje się, że instruktorzy uczyli mego syna, że skręcając w lewo w ulicę dwujezdniową o dwóch pasach ruchu w każdym kierunku ma zająć ... prawy pas. Mnie uczono dokładnie na odwrót - zajmujemy pas bliższy lewej krawędzi jezdni, dopiero po chwili zjeżdżamy na prawo. Tak samo zresztą uczy się wciąż w państwach o nieco dłuższej tradycji motoryzacyjnej - wystarczy pogrzebać po internecie.
A na naszych stronach instruktażowych groch z kapustą i uzależnienie tego, jaki pas zajmujemy po skręcie od różnych dziwnych warunków. Takie podejście sprawia, że rośnie ilość potencjalnie konfliktowych sytuacji na drodze.
I teraz rozumiem dlaczego tak wielu młodych kierowców po skręcie w lewo czy w prawo ma kolizje z pojazdami, rówież dokonującymi skrętu, tyle że z przeciwka.
Czasami zmianę przepisów prawa warto zacząć od najprostszych zmian - wzorując się na innych państwach.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Co do instruktorów-im chyba powinni czasami jakieś kontrole robić ale takie, że ktoś udaje kursanta i sprawdza czego go uczą, może to by pomogło?!
To nie jest problem przepisow, tylko co najwyzej ignorancji czy tez braku wyszkolenia kierowcow.
Jadacy po "rondzie" pierwszenstwo ma tylko wtedy, kiedy przed rondem znajduje sie znak "ustap pierwszenstwa". W innych przypadkach zasade pierwszenstwa na takim skrzyzowaniu definiuje zasada prawej reki, tak jak na zwyczajnych skrzyzowaniach.
Nie mozna wymagac od kursanta (zwlaszcza przy dziejszym natezeniu ruchu) stylu jazdy doswiadczonego kierowcy, bo mmoglby powodowad zagrozenie dla siebie i innych kierowcow. Stad tendencja do trzymania sie prawego pasa, rowniez na rondach. W wiekszosci przypadkow przy zjezdzaniu z ronda trzeba ustapic tym, ktorzy jada zewnetrznym pasem, wiec kursant moglby sie pogubic. O ile mi wiadomo, kodeks zaleca, ale nie obliguje do zajmowania konkretnego pasa. I podobnie jest w kodeksach innych krajow.
Co do skrecania w lewo (w prawo zreszta tez) w wielopasmowa droge, mnie uczyli 20 lat temu ze mozna zajac obojetnie jaki pas (oczywiscie respektujac pierwszenstwo, np. samochodow nadjezdzajacych z przeciwka ktore tez skrecaja, wedlug zasady pierwszenstwa prawej strony).
Zupelnie inaczej jest w kodeksie np. kanadyjskim, ktory obliguje do zajmowania tego samego pasa, ktorym sie jechalo przed skretem.
Poza tym, wg. mojego doswiadczenia (jezdzilem duzo po Europie, mieszkajac we Francji, teraz mieszkam w Kanadzie, sporo jezdze po USA)europejskie kodeksy generuja mniej dwuznacznych sytuacji niz kodeks w USA czy Kanadzie i to pomimo lepszej infrastruktury drogowej w Ameryce Pln. Wiec akturat na polnocnoamerykanskich kodeksach bym sie nie wzorowal.
"(...)A teraz okazuje się, że instruktorzy uczyli mego syna, że skręcając w lewo w ulicę dwujezdniową o dwóch pasach ruchu w każdym kierunku ma zająć ... prawy pas. Mnie uczono dokładnie na odwrót - zajmujemy pas bliższy lewej krawędzi jezdni, dopiero po chwili zjeżdżamy na prawo. Tak samo zresztą uczy się wciąż w państwach o nieco dłuższej tradycji motoryzacyjnej - wystarczy pogrzebać po internecie.
A na naszych stronach instruktażowych groch z kapustą i uzależnienie tego, jaki pas zajmujemy po skręcie od różnych dziwnych warunków. Takie podejście sprawia, że rośnie ilość potencjalnie konfliktowych sytuacji na drodze.(...)"
Ja uważam że instruktorzy dobrze robią, że uczą aby wjeżdżać od razu na prawy pas, bo:
- tak mówią przepisy (odnośnie ruchu prawostronnego)
- idąc dalej tym przepisem, nawet jak kursant wjedzie na lewy to i tak zaraz musi zjechać na prawy, czyli wykonać kolejny manewr (zbędny).
Teraz się zgodzę .
A najśmieszniejsi są ci, którzy mimo biało na czarnym namalowanych pasów prą zewnętrznym dookoła i jeszcze trąbią na jadących prawidłowo bo ci "zajeżdżają im drogę" I kłócić się będą w razie stłuczki do upadłego. tragedia.
echhh ..
Swego czasu w Warszawie na ponoć najgorszym rondzie (Radosława) zrobiono myk, że ten co zjeżdża obojętnie którym pasem ma pierwszeństwo. Zmieniono to w weekend a w poniedziałek i dalej rondem tym nie dało się przejechać, albo było całkowicie zablokowane.
O rondach masz rację. Każdy wali prawym a Ci co jadą lewym to cwaniaki. Debilne myślenie.
Instruktorzy wolą to robić prawym bo jest łatwiej. Na lewym trzeba to zrobić szybciej, sprawniej i mieć lepsze wyczucie. Kursanci tego nie mają.
O skręcie w lewo i wjeździe na lewy pas to się nie zgodzę. Dlaczego mam wjeżdżać na lewy jak za sekundę muszę być na prawym. Bez sensu... Na lewy można wjechać wtedy gdy zaraz znowu skręcam w lewo.
Poza tym ruch w Polsce prawostronny...
Z tym, że każdy "jeździ jak najlepiej potrafi" to polemizowałbym. Wg. mnie (czasem też gdzieś pojadę) w znakomitej większości przypadków, to "jadę jak ja chcę i jak mi pasuje" za nic mając przepisy, a o innych użytkownikach nie mówiąc.
Chyba nie powinno to polegać na tym, aby "jeździć jak się chce", bo nie poruszamy się po pastwisku, tylko wg. jasnych i logicznych zasad, które obowiązują i dotyczą wszystkich.
Inna sprawa, że KRD jest nieprzejrzysty i niejasny w wielu kwestiach, co pozwala na dużą dowolność w interpretacji...
Generalnie na kursie prawa jazdy uczy się jak zdać egzamin, a nie jak jeździć. Niestety...