Do darhad: Cóż, bywa! Nie ten to inny...

Gaz do dechy i wiatr we włosach

W Polandii same amorki byłyby warte połowę tego, za ile wystawione byo to auto.

Wygląda miodnie. Jednak obawa pozostaje, jak mówili przedmówcy, co się może kryć pod tym pięknym lakierem. Ostrożność wskazana, ale jeśli po dokładnym sprawdzeniu wszystko jest okej byłby to piękny okaz w kolekcji.

Do darhad: Szkoda, że go nie było podczas oględzin, bo jeśli by nie miał się do czego przyczepić to być może ta perełka była by Twoja.
Pozdrawiam.

Do mariow777: Właściciel pracował w Renault i rzeźbił to auto z kolegami. Co w nim siedziało tak naprawdę oczywiście nie byłem wtedy w stanie sprawdzić, ale znajomek jeździł w okolice po auta i miałem z nim jechać obadać temat.

wypasiona sztuka

Wnętrze super, Wygląd super, Lakier świeżo położony też super. Ciekawe ile szpachli pod nim? To już trzeba by sprawdzić na miejscu. Ja jak widzę ponad 20-letni samochód w takim zachęcającym stanie to doszukuję się drugiego dna, haczyków w umowie i treści drobnym drukiem. Podchodzę do takiego egzemplarza z potrójną czujnością i brakiem zaufania, Wolę się mile rozczarować.

Całkiem niezle wyglada