Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy aprox
»
Pompowanie kół azotem - ściema czy korzyść ???
Wpis w blogu użytkownika
aprox
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 14783 razy
Data wydarzenia: 27.03.2011
Pompowanie kół azotem - ściema czy korzyść ???
Kategoria: inne
Wielu kierowców uważa, iż napełnianie opon azotem jest jedynie chwytem marketingowym mającym przynieść dodatkowe dochody serwisom wulkanizacyjnym - koszt napompowania wszystkich kół to ok 16-20 zł zaś na większości stacji korzystanie z kompresora jest bezpłatne.
Poza tym, jak twierdzi wielu kierowców, w powietrzu jest przecież 78% azotu, po co zatem stosować go z butli?
I tutaj jest niespodzianka gdyż okazuje się ze pompowanie kół azotem niesie za sobą określone korzyści ekonomiczne jednocześnie zwiększając bezpieczeństwo.
Jak twierdzą fachowcy
"Azot utrzymuje ciśnienie w oponach trzykrotnie dłużej niż powietrze atmosferyczne. Poza tym, podczas eksploatacji w wysokich temperaturach opona nie flaczeje, zmniejsza się również ryzyko jej wystrzału. Stałe ciśnienie wpływa na zmniejszenie oporu toczenia, zużycie paliwa oraz na żywotność opon".
Zdaniem fachowców, ciśnienie niższe od nominalnego o 0,2 bara, zwiększa zużycie gum o 10 proc. Przy niedoborze 0,6 bara żywotność opon zmniejsza się już o połowę.
Następnym wielkim plusem pompowania azotem jest jego pozytywy wpływ na stan techniczny felg samochodowych, w szczególności stalowych.
Dzieje się tak dlatego gdyż azot nie wchodzi w reakcję z metalem dzięki czemu zmniejsza się ryzyko wystąpienia "rudej" na obręczy – azot nie zawiera pary wodnej, która może dostawać się do wnętrza opony podczas pompowania powietrzem.
Tak więc reasumując dodatnią stronę pompowania azotem :
- zwiększa żywotność opony
- znacznie wydłuża czas stałego ciśnienia w oponie przez co wydłuża się czas żywotności opony
- przy pompowaniu azotem występuje znacznie mniejsza wilgoć, a ponadto azot nie wchodzi w reakcje chemiczne z metalami w wyniku czego znacznie spada ryzyko korozji i utleniania się felg w samochodzie
- spada zużycie paliwa dzięki utrzymywaniu stałego ciśnienia w oponie (zmniejszone opory tarcia)
- minimalne są wahania ciśnienia pod wpływem zmian temperatury
- przeprowadzone badania wykazały, że zmniejszenie ilości powietrza w oponie o 6% wydłuża jej żywotność nawet o 22%.
To zalety a wady ???
Największą niedogodnością związaną ze stosowaniem azotu jest dopompowywanie tego gazu, związane z koniecznością dojechania do odpowiedniej placówki (i ewentualną opłatą).
W tym miejscu trudno też o prawidłowy pomiar, ponieważ opony są zagrzane, do tego niekoniecznie równomiernie, a mierzyć należy „na zimno”.
Czyli jestem w tzw "czarnej [ass]” gdy np. jestem w trasie i wynikła potrzeba dopompowania koła – nic bardziej mylnego – zawsze możemy dopompować koło powietrzem. Wprowadzenie powietrza do opony zmniejszy oczywiście zalety azotu w oponie, jednak nic złego się przecież nie stanie. W końcu powietrze jest też mieszaniną gazów, w której najistotniejszym składnikiem jest właśnie azot.
Powyższe informacje to zbiór wiadomości jakie udało mi się znaleźć i wyodrębnić te najbardziej istotne dla zrozumienia wad i zalet azotu w oponach naszych aut – decyzję na tak lub nie pozostawiam już Wam – pozdrawiam
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Można odrazu różnicę wyłapac najeżdzając na policjanta.....oponka z powietrzem twarda i słychac przejazd a na azocie opona wkleja się i puszcza,przejazd klasa.Dobra sprawa.
Trafnie to ująłeś.
Z drugiej strony podejrzewam, że "awcowcy" raczej dbają o auta...
Szerokiej drogi!
Postęp techniczny nie załatwi za ludzi wszystkiego.
THE END.
To też jest dbanie o samochód... azot zmniejsza ryzyko wystrzału opony. To chyba ma znaczenie, nieprawdaż?
Oczywiście popieram Twoją tezę kontrolowania stanu technicznego... to podstawa.
Fajna dyskusja się wywiązała...
A tak na marginesie, żebym nie był uznany za fanatyka oddanego bez reszty rewolucji azotowej, to po kupnie nowego auta mam w oponach powietrze, oczywiście mam nadzieję, że to zmienię wkrótce.
Zachęcony Twoim wpisem poświęciłem kilka wolnych chwil na wirtualne podróże Szukałem dostępnych informacji na temat pompowania azotem. I teraz moje zdanie jest takie. Tak naprawdę jedyny, że się tak posłużę terminologią bokserską, nokdaun (czy jak kto woli knockdown) w wielorudowym starciu Azot vs. powietrze atmosferyczne to mniejsza różnica w objętości (ciśnieniu) powietrza w przypadku dużych wahań temperatur. W F1 używa się azotu głównie z tego właśnie powodu, tu czysty azot bije powietrze na głowę. Pozostałe zalety, w warunkach normalnej codziennej eksploatacji dają efekt niepoliczalny czyli krótko mówiąc głównie jest to pic na wodę fotomontaż . Policzalna jest tylko opłata za usługę pompowania Próba porównywania codzienności do F1 jest bardzo ryzykowana bo pseudo wniosek z porównania żywotności (liczonej w km) silnika bolidu F1 z silnikiem auta codziennego użytku będzie taki, że F1 używa jakiś strasznie kiepskich silników he he.
Argument nr1: „Azot utrzymuje ciśnienie w oponach trzykrotnie dłużej niż powietrze atmosferyczne. – Czyli wystarczy kontrolować trzy razy częściej ciśnienie i w starciu Azot kontra sprężone powietrze atmosferyczne mamy remis to takie proste Powtarzam pompowanie azotem nie zwalnia z kontrolowania ciśnienia! Tu widzę największe niebezpieczeństwo – wiele osób nie wie co to kontrola ciśnienia. Jadą dwa razy w roku do „gumiarza”; raz wiosną – raz jesienią i uważają, że sprawa załatwiona. Po tym jak już sobie „pierdną w oponki” czegoś ekstra uznają, że sprawa załatwiona dwukrotnie lepiej. A nie jest!
Argument nr 2: „ Gaz ten (azot) nie wchodzi w reakcję z metalem, zmniejsza się zatem ryzyko wystąpienia rdzy na obręczy.” To bardzo ciekawy i mocno śmieszny argument. Powiedzcie mi ilu z Was/Nas wycofało z użytkowania, lub musiało poddać felgę renowacji ze względu na to, że skorodował od środka ? No miałem w użytkowaniu wiele pojazdów (w tym nawet takie jak Żuk, Nysa, czy Maluch) i z taką przypadłością nigdy się nie spotkałem. Z zewnątrz i owszem wystarczy kilka odprysków i o rdzę nie trudno, ale i to jakoś nigdy nie stało się dla mnie problemem dnia, tygodnia, czy dekady i tu azot nic nie pomoże
A jakie są inne ZA ?
Najbardziej ubawił mnie „argument” o tym, że w kontakcie z azotem guma się wolniej starzeje ... jak rozumiem od wewnątrz, co to z brednie. Bo niby co z tą zewnętrzną stroną opony ... A teraz pytanie, mimo poszukiwań nie udało mi się trafić na info na temat pompowania azotem opublikowanego przez producentów opon. Czy są jakieś zalecenia – nie znalazłem żadnych wzmianek na temat wydłużonego okresu eksploatacji opon w przypadku pompowania ich azotem. A może za krótko szukałem.
Ale co tam jak kto chce niech dmucha w opony Azot albo i inny gaz. Wszystko co nawet o 1 punkt procentowy podnosi bezpieczeństwo oczywiście warte jest uwagi. Tylko na boga kontrolujcie stan techniczny swoich aut Potem trochę rozsądku na drodze i będzie git.
Odsysają tlen z powietrza w oponie ? Takiej machiny jeszcze nie widziałem.
Może jeszcze próżnię uzyskują w tej oponie
Tego nie wiedziałem. W takim przypadku może to mieć sens.
Uważnie czytałeś komentarze? Było podane, że powietrze jest odsysane... wystarczy zmniejszyć zawartość tlenu i już są korzyści...
Jak ktoś ma za dużo pieniędzy to może nawet helem pompować.
... wszytko to prawda co napisano o właściwościach azotu i jak się to ma w porównaniu ze sprężonym powietrzem atmosferycznym. Być może niezbyt jasno się wyraziłem, więc teraz jeszcze raz tylko w wielkim skrócie.
Nic nie zastąpi codziennej obsługi !
Tylko o to mi chodziło.
Naukowo udowodniono, że azot w oponie jest lepszy od powietrza. No ale trzeba więcej czytać... i testować...
Nie chce mi się tego pisać więc kopiuję...
- opona napompowana azotem utrzymuje ciśnienie trzykrotnie dłużej niż opona napełniona tlenem. Fakt ten ma niebagatelne znaczenie, gdyż ciśnienie w oponie niższe od nominalnego o 0,2 bara skraca żywotność opony o 10%, a ciśnienie niższe o 0,6 bara powoduje skrócenie jej żywotności niemalże o połowę.
- azot pozytywnie wpływa na żywotność opon - przeprowadzone testy wykazały, że zmniejszenie ilości tlenu o 6% powoduje wydłużenie żywotności aż o 22%.
- przy oponie napompowanej azotem nie występuje zużycie warstwy butylowej i karkasu, w przeciwieństwie do opony napompowanej powietrzem, co jest szczególnie istotne dla procesu bieżnikowania.
Jeśli za parę złociszy można podnieść bezpieczeństwo jazdy to dlaczego nie...? Mogę potwierdzić, że nigdy nie musiałem dopompowywać kół z azotem, a test trwał 4 lata w różnych warunkach... poprzednie z powietrzem trzeba było nieraz dopompować, a nie kupowałem nigdy używanych opon...
P.S. W ciągu nast. tygodnia będę zmieniał kapcie na letnie i napompuje tego azotu... zobaczymy co z tego wyjdzie.
Pozdrawiam autora
Z tym, że powstrzymałbym się od dyskusji bo będzie podobnie jak przy wyższości świąt BN na W, czy jak przy dyskusji - kupować opony premium albo budżetówki.
Zawsze są jakieś za i przeciw, nie ma co zaglądać komuś do portfela i wyzywać od frajerów.
Wiec jak ktoś chce to niech pompuje a jak nie to nie
Każdego indywidualny wybór
Widzę komentarze typowe dla ludzi, którzy nigdy kół azotem nie pompowali. Najlepiej krytykować niż spróbować. Też taki byłem.
Za pompowanie azotem 5zł od kółka...
To jest tak samo jak krytykowanie instalacji gazowej... najczęściej krytykują ci, którzy jej nie posiadają.
Argumenty (niektóre potwierdzone naukowo) można podać, ale po co, skoro szanowni członkowie awc już wydali wyrok...
Jeśli nie to nadal nie będziemy mieć 100% azotu...