Cześć!

Tak jak w tytule: Za pomocą tzw. "farelki" zorganizowałem sobie "webasto" domowym sposobem. Pół godzinki na 2/3 mocy i autko rozmrożone. Polecam.

Wczoraj był "Blue Monday" czyli wg wszelkich gwiazd na nieboskłonie to najgorszy dzień w roku. Niestety skurczybyk zrobił zwód i wczoraj nic niemiłego mi się nie przytrafiło. Podły i przebiegły "Znienacek" dopadł mnie dziś. Po załatwieniu kilku spraw "na mieście" typu hotel dla znajomego (da się pokój wynająć ale osobiście i nie przez telefon - my Polacy przecież), wizyta na poczcie i w moim ulubionym miejscu czyli w Urzędzie Skarbowym. Skarbów nie znalazłem ani im nie zaniosłem. Chodziło o zmianę nr telefonu przy podpisie zaufanym, a tego zdalnie się nie da, no i teraz najlepsze: U nich na miejscu też nie, nie umieją, pani, która umiała już tam nie pracuje. Trzeba podpis poprzedni unieważnić i wystąpić o nowy. QRV!

No ale kontynuując temat przewodni: Wracając do domu pękła mi przednia szyba. Od razu ukrócę domysły: Związek z "farelką" raczej wątpliwy ponieważ od czasu jej użycia minęły minimum 3h i auto już kilka razy zdążyło zagrzać się i wychłodzić pod czas włóczenia się po mieście (poza wymienionymi wyżej jeszcze zakupy i łażenie bez celu oraz obiadek u "chinola"). Po prostu w czasie jazdy "pyknęło", a niczym nie oberwałem i rysa. Co ciekawe, rysa jest dokładnie nad kratką nawiewu w desce przy podszybiu i równej długości co ona. Nagrzewanie było na auto więc po równo rozłożone między nogi, kabinę i szybę (po lampkach widać gdzie dmucha). Mega ciepłe powietrze z pełną parą na szybę nie leciało. Wnioskuję, że jednak różnica temperatur miała tu znaczenie, bo innego wytłumaczenia nie widzę.

Teraz szybka pewnie z 500 + drugie tyle za jej wstawienie, bo jest czujnik deszczy przy lusterku i coś tam jeszcze. Dobrze, że to nie C4 Picasso, bo tam z wymianą szyby to są jaja. Tysiak za samą robociznę chyba biorą z tego co pamiętam.

Cholerny poniedziałek we wtorek.
Fotki i filmiki dla zabicia nudy.
W sumie nudy to u mnie nie ma nigdy raczej...

JAK DOBRZE, ŻE WAS WSZYSTKICH MAM!!!

Maja aka BlackMamba już mi szybę naprawiła!!!

(ostatnia fotka)

Już po problemie. Dzięki Majuchna!
Co za szczęście, że jesteś i zawsze troski "Znienacka" rozwiejesz. Jestem szczęściarzem