W listopadzie 2019 roku opisywałem zmiany w moim Golfie 5 i wspominałem ze nałożyłem powłokę ceramiczną, najtańszą i najgorszą, Mr. Fix. Zrobiłem to bez przekonania, z czystej ciekawości i na tym starym aucie nie mam obaw ze cos pójdzie nie tak. Wiele osób zachwalało na forum autokosmetyki.pl ze to właściwie cos podobnego do powłoki Gravon od firmy K2 która kosztuje 200-250 zł za opakowanie tej samej wielkości.


Obiecałem napisać coś o tym jak się sprawuje po kilku miesiącach.


Owszem dużo pracy, pomimo dobrego stanu lakieru, nie polerowałem mechanicznie. Dla mnie trudno złapać moment kiedy mamy docierać tą powłokę, sama jej warstwa jest niewidoczna, niby ma się mienić kolorami tęczy, jak się ten moment przeoczy później nie da się dotrzeć i zostają smugi. Tego się bałem więc kto wie czy nie docierałem za wcześniej. Nałożyłem raz bo było już zimno i nie starczyło czasu na druga warstwę.

Efekt opisałem w oddzielnym blogu

https://www.autowcentrum.pl/blog/post/niepotrzebny-strach-ceramiczny-golf-i-chinska,36695/


Błyszczy się podobnie jak wosk, na srebrnym lakierze widywałem lepsze efekty, uwaga ze ta powłoka nie jest śliska a odpychanie wody jest na średnim poziomie. Może po prostu za słabo nałożyłem.
Ale i tak lepsze to niż wosk który zmyje się po 2 miesiącach


Ile auto jeździło ? No jakoś od 1 listopada 2019 roku do marca obecnego roku, zamiany z GTD dokonałem gdy rozkręcało się szaleństwo związane z pandemią znana nam od miesięcy.

Obecnie od dwóch tygodni użytkuje auto. Czyli jakieś pól roku w okresie jesień, zima. W tym czasie myłem je samodzielnie karcherem i szamponem, czasami jeździłem na myjnie bezdotykową.

Wnioski są dobre, lakier błyszcze i nawet po zimie nie stracił na wielkim połysku jak w poprzednich latach. Brud mniej przylega.
Zapewne nie zdążyła się jeszcze zetrzeć, brud schodzi rzeczywiście łatwiej, nawet gruntownie oczyściłem po zimie lakier z osadów i poszło łatwiej, nawoskowałem pewnie niewiele to dało i wosk raczej zszedł.

Tak myślę ze te powłoki ceramiczne to trochę ściema, te za 40 zł a te za 400 zł różnią się zapewne składem i ilością czyli zawartością „węglika krzemu” (SiC), co powoduje że maja różną trwałość, twardość i połysk. Po prostu te tańsze sa rozrzedzone i bez atestu, nie sa ekologiczne i przebadane. Zapewne nie sa tez testowane laboratoryjnie.


Zapewne warto zainwestować w coś lepszego. No bo na auto za 50 czy 150 tys zł nie położyłbym tej powłoki


Ja mam jeszcze buteleczkę Mr. Fix i w marcu 2021 jak pogoda pozwoli przeniosę całą jej zawartość na Golfa. No na takie stare auto nie ma sensu kupować nic droższego, na nowsze boje się co będzie jak zacznie nierównomiernie schodzić lub jak żle ja dotrę.

Ale pomyślę nad tym co nałożyć jak kiedyś uda mi się zmienić auto na inne