Witam po dość długiej przerwie.
Niewiem czy pisałem o tym co ostatnio mi padło ,ale chyba to wiadome (że skrzynia biegów).
Najpierwej rozleciało się łożysko przy flanszy łączącej wał napędowy ze skrzynią. Mówię ok wymienie łożysko ,albo obudowe i będzie OK. No i tak było póki żółciak nie zatonął (dosłownie) po podwozie w błocie na wyjeździe z działki. Stał od ok 11ej rano do 23 wieczorem kiedy to już dałem sobie dość z samodzielnym wyciąganiem z bagna". Podjechał sąsiad traktorkiem i bez problemu wyciągnął mnie z tego. ALE później były jakieś niby małe ,ale jednak znaczące wibracje ukł napędowego.
Jak się później okazało dojeżdżając do Warszawy gdy po chwili postoju wrzuciłem wsteczny ,a tu jak nie szarpnie. Myślałem ,że poprostu mało oleju ,bo sprawdzałem po naprawie łożyska, ale będąc cały czas w bagnie może się coś dostało ?!
Ale nic biegi w przód działały prawidłowo ,więc ruszam w drogę w świętokrzyskie. No i nie obyłoby się bez problemów gdzie w Radomiu poczułem smród jakby oleju. Stanąłem na stacji benz i z chwilą wyłączenia silnika z komory silnika wydobywało się mnóstow białego dymu.
Kierowca ciężarówki który stał obok mnie ,aż się dziwnie patrzył jak z busa leci chmara dymu jak z ogniska normalnie
Ale nic, miałem jeszcze ze 2l oleju to dolałem. Modliłem się ,żeby to nie były tarczki ,abo co inne. Po ostygnięciu skrzyni ruszam w drogę. No i nie byłoby nic dziwnego gdyby nie to ,że przełączał jedynie 1 2 bieg. Tak jechałem dalej bo zostało mi raptem 50km na działkę. Jak widać nie było mi dane dojechać tamtego dnia cało i 38km przed celem podróży skrzynia już się tak ślizgała ,że stanąłem przy trasie.
Można było sobie podgazoowywać na każdym biegu ,a i tak ani drgnął.
Pozostał mi tylko holownik lub laweta. Była 3a rano w sobotę ,ale udało mi się załatwić lawete. Przyjechał, załadował na Atego i w drogę.
Podczas :zrzucania" żółciaka na działce nie chciał zjechać. Coś blokowało tylne koła.

Rozebrałem skrzynię ,no i nic dziwnego ,że nie chciał zjechać jak było mnóstwo aluminiowych odłamków. Już wtedy jak te łożysko padło to też widziałem odłamki al (jeden z nich wpadł w łożysko i je zatarł).
Poprostu to cud ,że tyle ta skrzynia jechała z odłamkami :D

Simmering przedni przy konwetrerze też się naruszył i dlatego był biały dym bo mi wyciekał powoli olej. Ehh same problemy.

W każdym bądź razie zakupiłem następną skrzynię tyle ,że z 8 pinowym złączem. U mnie było 7 pinowe.
Dokonałem konwersji z 8 na 7 pin i niech Bóg ma mnie w swej opiece jak to będzie hulać.

Dziś już zmontowałem cały układ napędowy i zostało mi kupe dupereli do podłączenia no i olej ATF bez którego się nie obejdzie.

PS:
Pomalowałem też pokrywę zaworów na czarno oraz kolektor ssący no i pousuwałem znaczki BMW. Wygląda to wyśmienicie
To tyle na niedzielną walkę z żółciakiem :D

Ciekawi mnie ten napis w środku skrzyni "AMG".
W tej drugiej skrzyni co kupiłem nie ma tego napisu ?!?!