Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Toyota Yaris » Powypadkowa przeszłość







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Toyota Yaris
  • przebieg 93 560 km
  • rocznik 2004
  • kupione używane w 2013
  • silnik 1.4 DI
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 1305 razy
Data wydarzenia: 06.03.2013
Powypadkowa przeszłość
Kategoria: inne
No cóż przy okazji wizyty w serwisie dowiedziałem się że oboje drzwi z lewej strony są wymienione , czyli była jakaś kolizja , no i ta książka serwisowa najprawdopodobniej wyprodukowana na potrzeby sprzedaży samochodu bo auto nigdy nie było w serwisie toyoty , no ale cóż taka polska rzeczywistość jak 80 proc sprzedawanych samochodów.
Dodano: 11 lat temu
Do seba1985: A mawiają, że (jak przystało na urzędnika) mam bardzo wyraźny charakter pisma. [rotfl]
Dodano: 11 lat temu
Do piotrekaudi260180: Ciekawą stroną, na którą warto zajrzeć przed zakupem auta jest: www.bezwypadkowy.net/forum
Dodano: 11 lat temu
Do giernal: Ło, faktycznie ;) Pisz wyraźniej [los2][rotfl]
Dodano: 11 lat temu
Do seba1985: Właśnie o tym pisałem! :P
Dodano: 11 lat temu
aj tam, aj tam... Gdyby wszystkie auta oferowane na rynku wtórnym miały taką "powypadkową" przeszłość jak Twoja Yariska... Jeśli słupek B i próg nie nosi śladów napraw blacharskich to auto miało tzw. przygodę parkingową i nie ma powodów do zmartwień. Gdyby poprzedni właściciel zamiast oddawać auto do lakiernika, zdecydowałby się na zakup kompletnych drzwi pod kolor, to teraz po wizycie w serwisie byłbyś wśród 20% szczęśliwców. :)
Dodano: 11 lat temu
Bardzo ciężko o auto bez żadnych napraw, a im starsze tym szansa na takie maleje. Najważniejsze, żeby było dobrze i starannie naprawione. Oczywiście nie dotyczy to aut, które zostały rozbite tak, że nadają się tylko do przetopienia w najbliższej hucie.
Dodano: 11 lat temu
Do wer1207: Mój chyba też, ale odpukałem na wszelki wypadek w niemalowane ;). I choć znalazłem w Gonzo oznaki świadczace o robieniu blacharki, ale zrobiona dobrze, auto ma sprawdzoną geometrię a i fajnie sie nim jeździ!
Dodano: 11 lat temu
mój był w tych 20%.
Dodano: 11 lat temu
" alt=""/>
Było brać - przynajmniej wiedziałbyś, co dają
Dodano: 11 lat temu
A tak na marginesie przestrzegam przed komisem viper w Opolu , Po moim dochodzeniu wyszło że wszystkie samochody jakie sprzedają to na ich umowie kupna jest cena np. 9600zł a sprzedają za 16800zł i na każdym taki narzut więc pewnie wszystkie kupują konkretnie rozbite i robią . mojego kupili w listopadzie 2012 a wystawiony był końcem grudnia więc pewnie naprawiali i notorycznie nie chcą pokazać umowy zakupu tylko sami jezdża do urzędu gdzie kupujący rejestruje i robią tak żeby ceny nie widział , chorzy bo mi przecież urzędnik pokazał . Jestem za tym żeby takie rzeczy upubliczniać niech ludzie wiedzą
6000tys na takim samochodzie to już nie jest marża za sprzedaż tylko oszustwo. powinna być jakaś strona żeby takie przekręty reklamować
Dodano: 11 lat temu
co do drogi sądowej masz rację , ja za to audi co miałem wcześniej od handlarza wytargałem 2000 zł ale tam były wady takie ewidentnie ukryte i zagrażające bezpieczeństwu i nie wszystko działało tu np. też wysłałem pismo do komisu ale nie są już tacy szybcy do dogadania jak tamci. Więc było by dużo zachodu mógłbym np. złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa jeśli chodzi o fałszerstwo książki ale szkoda zachodu zeznania itd
Dodano: 11 lat temu
A to nie tak, że jesli auto od "profesjonalisty" czyt. komisu, dealera itd okaże się "oszukane" to można wystąpić na drogę sądową? Z tego co pamiętam, pozamiatane jest jak się od prywatnego kupi, ale jeśli to firma trudniąca się handlem - zgodnie z przepisami - domniemanie znajomości stanu technicznego jest. Wkułbym się o tę książkę serwisową. Dramat po prostu. Złodziejstwo na każdym kroku.
Dodano: 11 lat temu
Niestety taka smutna polska rzeczywistość :/ ale winni są tu kupujący, którzy wymusili na handlarzach określone cechy auta. Szkoda też, że koncerny samochodowe (czytaj ASO) nie idą kupującym na rękę podając pełną historię auta wg nr VIN. Jedni Ci takie informacje podadzą za free inni wołają kasy a jeszcze inni wręcz odmawiają bo nie jesteś właścicielem auta. W zeszłym tygodniu kolega nabył Seata Altę. Miał do obejrzenia chyba trzy auta, wszystkie sprawdził w ASO (oczywiście dopiero któreś z kolei podało mu historię auta za free) i jeden z oglądanych egzemplarzy ewidentnie miał sfałszowaną książkę serwisową a handlarz cały czas kręcił. Kolega chciał pojechać autem na przegląd do mechanika, koleś najpierw się zgodził, ale jak się okazało, że to ma być ASO Seata to już zdanie zmienił. Przebieg oczywiście odmłodzony o co najmniej 100kkm.
Ja sam kupując Astrę z ASO (oddana przez poprzedniego właściciela w rozliczeniu) miałem gwarancję, że auto jest bezwypadkowe. Po kilku latach okazało się, że tył był bity.
Dodano: 11 lat temu
Fuken szit, bo co mam Ci powiedzieć. Klamaka zapadła, albo ją ratuj, albo opchnij jakiemuś frajerowi.
Dodano: 11 lat temu
Życie... Ale jak dobrze zrobione to raczej nie ma się czym przejmować. Tylko ta świadomość uszkodzenia psuje trochę radość z posiadania, ale można przywyknąć. W końcu nie jesteś jedynym, który bitym autem jeździ, są ich tysiące i nawet o tym nie wiedzą ;-)
Dodano: 11 lat temu
Do giernal: Niekoniecznie, sąsiad kupił perę lat temu nówkę Merca klasy A prosto z salonu, rok temu oddał do lakiernika i co się okazało, pół samochodu było już malowane [los2]
Pewnie skutki jazdy próbnej ;)
Dodano: 11 lat temu
najważniejsze by służyło bezawaryjnie
Dodano: 11 lat temu
Oj tam, toz to Yarek, one sie nie psuja ;)
Dodano: 11 lat temu
Kupując "nówkę" nie masz 100% pewności, że auto nie miało jakieś przygody. Zatem co tu wymagać od auta używanego i kilkuletniego. ;)
Dodano: 11 lat temu
Taka polska rzeczywistość... Niektórzy wyklinają samochody po leasingu a znajomy kupił już tak trzecie auto i zero problemów - kupuje 3-4 letnie, jeżdzi kolejne 3-4 lata i następne.

Ja bym tam choć zwykłym czujnikiem lakieru zmierzył, drzwi to jeszcze pikuś bo to wymienna część nadwozia, ale podłoga, słupki, cała geometria itp musi być OK... Generalnie jeśli to kwestia tylko tych drzwi to mimo wszystko nie przejmowałbym się za bardzo.
Dodano: 11 lat temu
powiem Ci szczerze fachowcem od blacharki nie jestem więc trudno zobaczyć drzwi że są wymienione , spasowanie jest identyczne żadnych różnic w szczelinach. A tak na marginesie powiem że najlepsze samochody jakie miałem to właśnie trafiałem te co najmniej sprawdzałem i praktycznie w ciemno . kolega kupił teraz Chryslera sprawdzał wszystko co tylko się dało , nie było się do czego przyczepić przejechał jakies 3 tys km i już silnik leży rozebrany , bo odmówił posłuszeństwa , panewki i takie tam .
Dodano: 11 lat temu
co na pałe kupowałeś tą furkę że teraz taki zdziwiony jesteś?
Dodano: 11 lat temu
Z dwojga złego wolę że były kombinację przy blacharce ale silnik jest ok. przeskoczyłem z audi na takie małe pudełko ale za to kieszeń to odczuwa audi paliło 11,5 a toyota niecałą połowę
Dodano: 11 lat temu
Ostatnio słyszałem jak można pozbyć się "L'ki" z dowodu, modelu który mógł kiedyś służyć do nauki jazdy za "Chiny ludowe" bym nie kupił.
Swoją drogą dobrze, że wymienili, a nie wcisnęli Ci uszkodzonych [los2]
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl