Wpis w blogu użytkownika
MaArek77
Dodano: 7 lat temu
Blog odwiedzono 684 razy
Data wydarzenia: 21.09.2017
Pozbycie się auta które nie pasowało
Kategoria: inne
Od dawna wspominałem że w tym roku 12 letni Touran, koloru granatowego, (może i ładnego atramentowego granatowego) musi odejść z naszego parku maszyn. Dla mnie czarny i granat to morus, szmodruch, a ile natrudziłem się z polerowaniem lakieru na którym ciągle były swirle i ciągle pojawiały się nowe białe odpryski – szkoda gadać.
Jest stary, urody kartonu po butach, ma 188 tys. km co w Niemczech oznacza prawie kres kariery i towar nieatrakcyjny. No i spełnia normę euro 4 co przy obecnej „nagonce” eko-terrorystów na stare diesle musiało mieć znaczenie.
Poza tym już rzadziej jest wykorzystywany jako bagażówka, człowiek się przeprowadził na stałe miejsce pobytu, do Polski jeździ częściej i mniej ze sobą zabiera w obie strony. No co dzień wozi się „powietrze” w tak dużym aucie.
Moja druga połówka jakoś nie spieszyła się z decyzja zmiany auta, zresztą wiadomo, człowiek nie posiada nieograniczonych środków finansowych a zmiana auta na 3 lata młodsze wydawał się bez sensu.
Ale doszła do rozumu że starota musi odejść, ze może dostaniemy jeszcze który tysiak Euraków.
Na rancie lewego przedniego nadkola czaiła się rdza co jest wada tych aut (od zalegającego mokrego piasku), za rok znowu musielibyśmy wymienić rozrząd.
Akcja była prosta, wystawiamy cene zaporowa i obserwujemy, zero zainteresowania.
Po miesiącu i powrocie z wakacji wystawiamy 500 Euro niżej, dzwonią handlarze, oferując 1000-1300 Euro mniej niż moja propozycja.
Towar znakomicie utrzymany, lakier w idealnym stanie, wnętrze czyste. Wymienione uchwyty drzwi na nowe, pokrętło świateł i przyciski do szyb nieobdarte, drobne wady z racji wieku.
Książka serwisowa prowadzona do końca, TUV z ostatnich 2 razy przeprowadzany w Volkswagenie do sprawdzenia w bazie z jakim przebiegiem.
Do tego profesjonalne ogłoszenie i zdjęcia niczym z folderu reklamowego.
Kupujący okazał się rodakiem, nie jakiś „łysy dresik”(zapewne nie wpuściłbym do domu) nie auto na handel, bo sporo za drogie ale kupujący to młody inżynier pracujący w branży instalacyjnej, zaczyna urządzać się w Niemczech (narazie uczy się i szuka dobrej pracy). I chce dobre bezproblemowe auto.
Nie jakiś cwaniak Mirek szukający taniej okazji i targujący się o każdą stówę już na wejściu.
Szukał pewnego 100% bezwypadkowego auta typu Van, tylko Volkswagena (Sharan, Touran) bo w rodzinie od lat jeżdżą ta marką.
Oglądał 2 godziny, mierzył lakier czujnikiem, podłączył laptopa 2 razy, przed i po jeździe próbnej, zero błędów, nie ma się do czego przyczepić. Opony letnie niecałe 2 lata, alufelgi bez rys i uszkodzeń
Obejrzał dokumentację, przeglądy wpisy w książce i faktury. O cenie nie wspomniał. Interesował go towar. Mówił że cena świadczy o tym jaki to towar.
Negocjacje na koniec, proste, ja opuściłem 200 euro, On proponował więcej skończyło się na 300.
Cena satysfakcjonująca i bliżej jej do 5000 Euro niż do ceny oferowanej przez Turasa brudasa (3800 Euraków). Bo takie „chodzą” już za 3500…
Miły Pan kupił przy kawie komfortowo, na drugi dzień wyrejestrowanie auta i po sprawie
Przekazanie nabywcy.
Kobieta nieco rozpaczała ale tylko w pierwszym dniu.
Na następny oznajmiła ze dobrze że grata się pozbyła, bo nie miał on już u nas przyszłości, chociaż auto się nie psuło i na pewno nowy właściciel pocieszy się nim jakiś czas.
Przyznam że nie lubiłem go. Kobieta prezentowała się w nim fatalnie, był głośny, brzydki kolor i jedyne za co mu dziękuję to za to co dla nas przewiózł i ze fajnie wysoko się siedziało. Na zakrętach bujał, mocy nie miał i przy 140 km/h pękały uszy.
Ulga… trudno sprzedać, za bezcen nie oddam (i tak dostałem sporo więcej niż w Polsce), nie po to pastowałem lakier, następca w drodze… o tym niebawem
Ostatnia aktualizacja: 24.09.2017 14:08:44
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Kiedys potrzebowalismy Vana ktory czasami pociągnął pożyczoną przyczepkę a nie bylo nas stac na drozsze auto.
Kiedys nie zdawalem sobie sprawy ze kilkugodzinna jazda autostrada z predkoscia 140 km/h bedzie meczaca.
Kolor niestety wziety na siłe bo w wersji Highline i multifunkcyjna kierownica a to rarytas w Touranie.
Dzis mam inne doswiadczenie, inne auto dla siebie i inne potrzeby.
To co było dobre kiedys nie musi byc dobre dzisiaj.
Czasy sie zmueniaja, technika idzie do przodu.
Czy wtedy jego wygląd nie przypominał pudełka do butów, czy był cichy powyżej 140km/h czy kolor wydawał Ci się bardziej atrakcyjny a może kobieta wyglądała w nim lepiej...?
I po uj się tyle lat, w tym badziewiu było się męczyć?
Ja mam zawsze ciezko, uwazam ze mam odpicowane auta i nie chce oddawac ich tanio
Z uchwytami wyszło na cwany trik. Gdy zorientowałem że nowe kosztuja 60 Euro uznałem że warto. Szkoda ze nie zaraz po zakupie.
A ogolnie kto zna mnie prywatnie i z aWc wie ze moje auta sa odpicowane na co dzień
Sprzedac auto w DE to trudny temat. Z jednej strony to było dobre auto, z drugiej stare i bez przyszłosci.
Skupiamy sie na kupnie, nastepce trudno znalezc
Zgadzam się z Tobą w dwóch kwestiach. Wygląd auta (wewnątrz i z zewnątrz) świadczy o właścicielu. Kolor mało szałowy.