Wpis w blogu auta
Opel Astra
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 846 razy
Data wydarzenia: 12.05.2014
Pozegnanie ze Shrekiem.
Kategoria: inne
Coz. Zegnaj Shreku.
Ostatnia aktualizacja: 12.05.2014 22:10:35
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Co do opłacalności naprawy to tak jak pisałem, ważne są elementy nośne czyli właśnie podłużnice czy progi. To jednak też kwestia podejścia.
Ludzie w Polsce mają zazwyczaj podejście, że w auto za 4 tys. nie opłaca się włożyć 2 tys. no bo to połowa wartości auta. Ale w auto za 100 tys. opłaca się włożyć 20 czy 30 tys.
Dla mnie to bez sensu, pieniądze wydane na naprawę to koszt, to stracone pieniądze i ja wolę włożyć 2 tys w auto warte 4 tys. niż 5 tys. w auto warte 15 tys. Bo to jednak strata 2 tys. a nie 5 tys.
A co do ogłoszeń o jakich piszesz, często dotyczą walorów wizualnych, które dla większości kupujących mają wciąż ogromne znacznie, często większe niż kwestie techniczne.
Bo przecież sąsiedzi nie widzą czy auto ma rozklekotane zawieszenie, czy silnik sprawny o ile nie dymi nadmiernie, czy ma luzy na kierownicy, a rdze i ubytki lakieru widać od razu.
Nubiry i Lanosy z tego co wiem są raczej dobrze zabezpieczone podobnie jak Golf IV, choć Tobie pewnie chodzi o III. Co do Astry (oczywiście II, bo też pewnie masz na myśli I) to zazwyczaj ten sam problem co w Focusie, zazwyczaj rdzewieją elementy nadwozia a nie elementy nośne.
Co do Almery ja nie miałem żadnych problemów z korozją w tym aucie.
W wielu nowych autach wcale zabezpieczenia antykorozyjne nie są lepsze, chyba nawet gorsze niż w wielu autach z lat 90'. Często już na dwu, trzy letnich autach pojawia się rdza czy ubytki lakieru, więc co to będzie po 10-15 latach.
Do tego coraz bardziej kosztowne elementy, skrzynie biegów do których bez 5 tys. nawet nie ma co podchodzić, awaryjne rozrządy umieszczone od strony skrzyni biegów, gdzie trzeba wyjmować silnik by wymienić a koszty często przekraczają 10 tys., filtry cząstek stałych, dwumasowe koła zamachowe coraz częściej stosowane nawet w autach benzynowych, wtrysk bezpośredni, i wszechobecna elektronika, która niedługo będzie sterować totalnie wszystkim.
Koszt naprawy takiego auta, jak już się zacznie sypać to idzie w dziesiątki tysięcy, tyle że stopniowo.
W jednej z firm których swego czasu pracowałem, włożyli w ten sposób przez rok ponad 30 tys. w 3 letnie auto i to wcale nie klasy premium. To jest dopiero ból i to się dopiero nie opłaca.
Ogromne słowa uznania, że zdecydowałeś się go zezłomować, a nie opchnąć Bogu ducha winnej osobie.
Tak czy siak, następca Shreka już jest. Będę Shreka miło wspominał, bo autko naprawdę wygodne i tanie w utrzymaniu.
Powodzenia w poszukiwaniach godnego następcy , nie daj się Mirkowi hadlarzowi zrobić w konia , i nie wierz w cuda A przynajmniej nie podczas szukania samochodu
Za to nowoczesne rozwiązania potrafią dać się znacznie bardziej we znaki niż ruda,a walka z nimi może być znacznie trudniejsza i znacznie droższa, więc mnie się wydaje iż obecnie ruda jednak przestała być największym wrogiem samochodu.