Wpis w blogu użytkownika
Tejlor
Dodano: 8 lat temu
Blog odwiedzono 645 razy
Data wydarzenia: 04.04.2016
Poznań Motor Show - zdjęcia
Kategoria: inne
Zgodnie z obietnicami, przedstawiam krótką relację z targów Poznań Motor Show 2016.
Na wstępie zaznaczam, że nigdy wcześniej na tych targach nie byłem. Dwa razy odwiedziłem za to Sosnowiec, więc to co opisuję poniżej będzie niejako porównaniem do Auto Moto Show Sosnowiec.
Co oczywiste i jasne, obszar jest o wiele większy. Nie sposób obejść wszystkiego w jeden dzień. Po za samochodami i motocyklami, bardzo dużą powierzchnię zajmowali wystawcy prezentujący szeroko rozumiany sprzęt warsztatowy: narzędzia, wyważarki do kół, podnośniki czy nawet małe linie diagnostyczne. Oprócz tego znalazło się też miejsce na rowery, skutery wodne czy motorówki.
Ale przejdźmy do najważniejszego, czyli do samochodów. Każdy z wystawców próbował zaprezentować całą gamę, z naciskiem na ostatnie premiery. Wobec czego szybciej byłoby napisać czego nie było, niż to co było.
O czym nie myślałem lub się nie spodziewałem:
- Suzuki Baleno, Renault Megane GT kombi, Nissan Juke R, Kia Optima GT, marka Bentley, marka Rolls-Royce, Mitsubishi eX Concept, BMW i8, Audi e-tron, Audi R8, Maserati Levante, Hyundai Ioniq, Toyota Mirai, DS Concept.
Czego nie widziałem:
- Fiat Tipo hatchback, Bentley Bentayga, Kia Cee'd GT (jedynie GT Line), Alfa Romeo Giulia, marka Opel.
W porównaniu do Sosnowca, modeli jest więcej, to fakt niezaprzeczalny. Ale ludzi też jest więcej i to znacznie. Trudno się poruszać po hali, nie mówiąc już o zrobieniu dobrego zdjęcia. Dochodziło nawet do tego, że ustawiały się kolejki w celu zajęcia miejsca za kierownicą. Najdłuższa była chyba do Toyoty GT86. Co mnie pozytywnie zaskoczyło, to bardzo duże zainteresowanie Fiatem Tipo (sedan). Porównywalne do Audi Q2. Dużo wystawców zagrodziło swój teren, więc nawet o zobaczeniu wnętrza nie było mowy. Dopiero pod sam koniec dnia trochę się przeludniło. W Sosnowcu jest mniejszy tłok, można spokojnie zobaczyć do środka, do bagażnika, w zasadzie żaden samochód nie jest zagrodzony.
Dojazd do Poznania od strony Wrocławia był fatalny. Kilkukilometrowy korek, spowodowany rondami i światłami, zaczęło się już od miejscowości Stęszew. W Komornikach zrobiło się luźniej, ale w samym Poznaniu znów to samo. Przy wjeździe do miasta jest skrzyżowanie, na którym dwa pasy skręcają w lewo, a jeden idzie prosto. Miałem jechać prosto, ale o tym, że prowadzi tam tylko jeden pas, zorientowałem się po tym, gdy minąłem początek korka na nim się znajdujący (miał dobre 800m). Pomyślałem więc, że nie będę blokować środkowego pasa i wpychać się na na prawy, tylko skręcę w lewo, później w prawo i dostanę się jakoś z powrotem na tą drogę. Pasy do skrętu w lewo były prawie puste. Na szczęście, zielone zapaliło siê jednocześnie dla wszystkich pasów, a kierowca srebrnego Golfa (pozdrawiam!) jadący prosto nieco zaspał, więc udało mi się zupełnie niespodziewanie wbić przed niego (bez wymuszenia, żeby nie było).
Z powrotem było już lepiej. Jechał sznurek samochodów, ale z optymalną prędkością ok. 110km/h.
Na koniec garść informacji technicznych:
- pokonałem trasę 412 km ze średnią prędkością 57 km/h
- wg komputera średnie spalanie z nieco bardziej dynamicznej jazdy niż zwykle wyniosło 5.5, dodając przekłamanie, otrzymamy blisko 6.0 l /100 km
- parking na placu, z tyłu PKP kosztował 3zł / h
Ostatnia aktualizacja: 05.04.2016 11:48:18
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 27 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
W niedzielę też te światła były wyłączone i ruchem kierowała policja. Ale auta bardziej stały niż jechały, cały czas w obie strony szły tłumy ludzi. Możliwe, że w niedzielę tych ludzi było jeszcze więcej niż w sobotę, na co by wskazywał brak miejsc parkingowych.
Co do samego wjazdu do Poznania, to muszę się z Tobą zgodzić, było kiepsko. Tyle, że ja najwięcej stałem w Komornikach. I w samym Poznaniu też, a do tego trochę szukałem miejsca parkingowego, bo w niedzielę koło godz. 13 miejsc parkingowych przy halach targów już nie było.
I Franca dała radę
Marcin i tak Ci powie, że to ta brzydota tak przyciągała ludzi, bo każdy chciał to zobaczyć
A ile jeszcze flaszek przewiózł w tym bagażniku i w nocy trafił do Tylicza, co prawda do mojej sąsiadki, ale Marcin już tak ma
A nawet strach, że wysadzą - potem szukaj wiatru u Ruskich
Może przy okazji znalazło by się A6 brata
Franc nie lubisz, czy co?