przejechaliśmy już prawie 2 tys. km, nadal się poznajemy, ale decyzja była podjęta szybko i zdecydowanie... nie wahałam się czy go kupi czy nie

jak do tej pory żadnych nieprzewidzianych kosztów nie było... paliwo tak jak myślałam (10l/100km), nowe 2 opony (udało się taniej kupić, za to wymiana wyszła drogo ), 2 przeglądy przed zakupem (też całkiem nieźle bo po 50 zł), mycie, sprzątanie i inne duperelki. Dostałam też od kumpla głośniczki 13cm Pioniera i od razu mi je zamontowali z tyłu

Plany na najbliższe dni:
- wymiana oleju
- wymiana filtra oleju
- wymiana wody w chłodnicy
- wymiana filtra powietrza
- przegląd klimatyzacji (w razie potrzeby odgrzybianie, czyszczenie, nabijanie)
- wymiana filtra kabinowego
- przegląd reszty płynów (m.in. płynu hamulcowego, do sprzęgła) i w razie potrzeby wymiana
czyli ogólnie rzecz biorąc same podstawy...

W późniejszym czasie:
- Testbook 4
- nowe nadkole (stare się połamało )
- tylna wycieraczka (silniczek, a może bezpiecznik?)
- głośniki z przodu (16 cm)
- uszczelka okna tylnego, prawego (możliwe że to przez nią cieknie do bagażnika woda)
- naprawa wężyków od płynu do spryskiwaczy (urwały się ostatnio)

Do przemyślenia:
- sprzęgło dziwnie chodzi... może to tylko kwestia przyzwyczajenia, ale lepiej sprawdzić
- muszę pomyśleć co zrobić z wężami od chłodnicy (swoje już przeżyły)

Jak widać na razie mam co robi i na co pieniążki wydawać...