Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy humvee5
»
Premiera Roku 2020, czyli: Hyundai Tucson czy VW ID.3?
Wpis w blogu użytkownika
humvee5
Dodano: 4 lata temu
Blog odwiedzono 926 razy
Data wydarzenia: 27.09.2020
Premiera Roku 2020, czyli: Hyundai Tucson czy VW ID.3?
Kategoria: obserwacja
Natomiast równorzędny VW ID.3, który właśnie zalicza swój spóźniony debiut, dla mnie jest jak pandemia. I koronawirus. A przynajmniej z tym mi się kojarzy 😷🙄. Nieciekawy, przereklamowany, brzydki. I kosztuje nas wyrzeczeń w cholerę. Nie, ani trochę nie jaramy się tym samochodem. Nawet jeśli jazda nim oznacza "inaczej", przyjemniej czy ciszej.
1) W istocie muszę się zgodzić - z każdej strony Tucson wygląda obłędnie. W odróżnieniu od Subaru Imprezy, tu jest "AŻ TAK", że nie chce się wsiadać do auta, lecz ciągle można by na nie patrzeć. Wspaniała cecha, coraz rzadsza w świecie dzisiejszych samochodów. Pamiętam ją w wydaniu Alfy 156 oraz Brery. Ta pierwsza może osiadać na tulejach zawieszenia i przerdzewiałych wzmocnieniach podłogi, ale wciąż jest śliczna. Podobnie mam z oglądaniem Civica "pierwszego ufo" i obecnej Hondy HR-V. Dlatego równie spektakularnych premier bardzo mi w obecnym roku brakowało.
Aż do tego miesiąca.
2) W życiu nie powiesz tego samego i nie przypiszesz komplementów do elektrycznego Volkswagena ID.3. Dziwny comeback jednobryłowego nadwozia minivana, który przecież miał odjechać z własnym pogrzebem, odprowadzony przez kondukt crossoverów. Tylny napęd ma niby stanowić nowinkę, ale nadwozie "tricolore" (czarny dach, srebrne słupki A, B i C oraz reszta w kolorze z palety barw to jakieś niepotrzebne spotkanie. To tak, jakbyś wziął poszycie drzwi z duroplastu Trabanta, dach ze szkła i maskę z aluminium starego Audi A2. W ogóle koncepcyjnie nowy Volkswagen kojarzy mi się z futuryzmem tamtego aluminiowego Audi, które okazało się za drogie: i w zakupie, i w naprawach blacharskich. Nie mówiąc już o trudnościach z obsługą. Wymiana oleju po zdjęciu maski kluczami była jakimś kuriozum.
3) Swego czasu zaśmiewałem się z Wami nad designem Kony - i zdania nie zmienię. Dziwaczny nos wlotu powietrza autorstwa designera Daniela Kim, zwężone lampy w stylu C4 Cactusa umieszczone awangardowo na nie swoim miejscu oraz pokręcone proporcje. Nadwozie małego SUV-a na ekstrawagancje najwyraźniej niezbyt się nadaje. Po liftingu nos przytarto i przypomina jakąś wariację na temat płaszczki, czyli Sting Raya.
Co innego Tucson. Udanego poprzednika naśladuje proporcjami i przede wszystkim urozmaica designem. Spójrzcie na taliowane boki i błotniki - linie mijają się i nagle spotykają w okolicy klamki drzwi przednich. Nadkola nie są optycznie okrągłe, lecz trapezowo wielokątne. Podobnie jest w Jeepie Cherokee czy Toyocie RAV4, ale tu jednak lepiej i odważniej. Tylne lampy to jak ukłon w stronę współczesnego Mustanga spod ołówka Kemala Curica, oczywiście inspirowanego tym pierwszym - prawdziwym, z ery Coke Bottle.
Linia trzeciego okienka została podkreślona listwą chromowaną, która tworzy żaluzję razem z listwą okna tylnej klapy w fortepianową czerń. Nie lubię tych akcentów w designie, ale tu się całkiem smacznie gryzą i ciekawie wyglądają.
4) Najlepszy jednak jest przód Hyundaia. Tworzący kaskadową żaluzję, zgodnie z trendem wygenerowanym przez zespół Thomasa Buerkle i Petera Scheyera. Ci goście znają się na swojej robocie. Lampy z dodatkowym motywem LED-owych sierpów (jak w alufelgach Civica!) ułożone są "fiuturystyczne" i wyglądają obłędnie w ciemnościach. "Pływający" grill bez nich jest nadzwyczaj kwadratowy, ale jednak tego nie widać. Dolny wlot zderzaka i jego siatka mają kształt obróconego skrzydła, równie ciekawego jak w Civicu VIII. Super!
No i te światełka pozycyjne. W zderzaku naznaczonym przez ostre cięcia normalnie mielibyśmy jakąś atrapę wlotu powietrza, jak w Mercedesie AMG. Tu mamy żarówki, jak w Konie.
5) Ogólnie to fantastyczne, że brand design Hyundaia nie pozwolił być zbyt podobnymi do siebie - ani rodzinie crossoverów, ani "zwykłym" modelom od klasy miejskiej (i10) do wielkiej limuzyny (Genesis). Kurde, szanuję Hyundaia również i za to. Czapki z głów.
A Volkswagen ID.3 niech się podoba komu chce. Na pewno zaś nie mi.
Ostatnia aktualizacja: 27.09.2020 01:38:31
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Gitary też.
Kia ProCeed - jako nowe życie dla kombi (?).
Ford Puma - wiem, wiem, crossover - ale jakiż śliczny.
Najnowsza Corolla - po toyotowsku zachowawcza, ale nieźle jej patrzy z oczu.
Volkswagen...nie nie nie. Tu nic ciekawego się nie wydarzyło
W silnikach lekka stagnacja, nie widać żadnych nowości poza dopracowywaniem istniejących schematów i dopasowywaniem się do coraz nowszych emisji spalin, jedyne nowości, które zanotowałem w ostatnich latach to katalizatory SCR i filtry GPF, które też nie są nowością a rozwinięciem wcześniej istniejących DPFów.
Koncepcji napędu i rozłożenia w autach nikt nie rusza zasadniczo. Jedynym wyjątkiem było Twingo ale sądzę, że to jednorazowy wystrzał, który nie doczeka się kontynuacji.
Jedynymi zmianami w architekturze podwozi i napędu są układy elektryczne i hybrydowe gdzie silniki umieszcza się przy samych kołach, najczęściej z tyłu.
Czekam na coś nowego
Generalnie każdy znajdzie coś dla siebie
hultai tez nie powala... może fakt na żywo będzie lepiej
Dacia we Włoszech?🤔
Ależ tak - jej modele są konstrukcyjnie młodsze od Fiatów😱, a co więcej nowa generacja Sandero bezbłędnie powieliła filozofię Fiata Uno. Fajne auto za rozsądną cenę, w dodatku ładne👍
Powtórzmy: niesamowicie ładne🙂
jednemu z nas wypadł silnik😐
A silnik to kwestia nie tylko gustu i potrzeb ale także ceny.
Kupujemy gustem i oczami
No a jesli nie szokuje to niech jest perfekcyjne technicznie
Za to Hyundai jest przekombinowany chociaż ciekawy. Te światła z przodu to juz zupełny "odjazd" wizualny. Te spłaszczone nadkola a fe, wiem tu stylistycznie pasują ale tego nie cierpię
Dla mnie premiera roku to może być:
Dacia Sandero - udany model i niska cena
Cupra Formentor - ciekawy wizualnie samochód niszowy
Nigdy nic "na prąd" nie nazwę premierą roku.
Może jest wyjątek: Porche Taycan - najlepsze auto elektryczne świata
A moze rozczarowanie roku:
Vw Golf 8 i Seat Leon (zaskoczenie że ten drugi ale jest świetny i zarazem żałosny w jednym)
Nowe modele BMW z najbrzydszą atrapa na świecie