Wpis w blogu auta
Opel Vectra
Dodano: 5 lat temu
Blog odwiedzono 666 razy
Data wydarzenia: 29.07.2019
Problemy z ECU? Nikomu nie życzę
Kategoria: awaria
LATO 2018 I POCZĄTEK WIELOMIESIĘCZNYCH PROBLEMÓW Z VECTRĄ
W moim poprzednim wpisie zwięźle opisałem Vectrę, którą obecnie jeżdżę. Wspomniałem o wyposażeniu, stanie technicznym i usterkach. Problemy ze sterownikiem opisałem sporadycznie, ponieważ ciągnęły się łącznie przez osiem (!) miesięcy, a nie chciałem zbytnio wydłużać wpisu.
Obecną Vectrę kupiłem pod koniec lutego 2018 roku i do sierpnia 2018 nie miałem z nią absolutnie żadnych problemów. Te pojawiły się po wymianie rozrządu. Mechanik źle go ustawił, była wymiana świec (bo silnikiem telepało) i w końcu było prawidłowe ustawienie rozrządu. Większe problemy miały jednak dopiero nadejść.
Mniej więcej w połowie sierpnia auto zaczęło gasnąć na wolnych obrotach, pojawiło się również szarpanie na benzynie. Pod koniec miesiąca Vectra nagle zdechła podczas jazdy i już nie chciała odpalić. Przy włączonym zapłonie mrugał Check, więc nawet nie robiłem sobie nadziei, że odpali. Z pomocą kumpla zholowaliśmy auto do elektromechanika, u którego stało chyba z tydzień. Ostatecznie zadzwonili informując mnie, że został zregenerowany sterownik silnika. Cała impreza kosztowała mnie 200 zł (za osuszenie zalanego silnika) + 500 zł (za rzekomą regenerację ECU). Słowo "rzekome" jest tutaj kluczowe.
WRZESIEŃ I DALSZE PROBLEMY
Teoretycznie po wydaniu 700 zł na reanimację auta wszystko powinno działać. Nic bardziej mylnego. Vectra może i jeździła, ale trzymała dziwnie podwyższone obroty na biegu jałowym, rano miała problemy z odpalaniem, a w trakcie jazdy zaczął zapalać się Check w połączeniu z szarpaniem na benzynie. Co miałem począć? Pod koniec września pojechałem do mechanika, który podłączył Vectrę pod komputer. Wyskoczył wówczas błąd czujnika położenia przepustnicy.
JESIEŃ I POSZUKIWANIE PRZEPUSTNICY
Cechą charakterystyczną przepustnic montowanych w Vectrach poliftowych było zespolenie czujnika położenia przepustnicy z samą przepustnicą. W efekcie nie było możliwości wymiany samego czujnika. Musiałem kupić całą przepustnicę. Jak się później okazało, nie było to takie proste, bo żaden z większych sklepów z częściami nie miał jej w ofercie. Ostatecznie zdecydowałem się na regenerację przepustnicy. Do zakładu wysłałem również sterownik celem sprawdzenia.
OSZUSTWO NA 500 ZŁ I... DALSZE PROBLEMY
Pod koniec października wróciła do mnie zregenerowana przepustnica (źródłem problemów była zacinająca się klapka) oraz sterownik. Przy okazji panowie z zakładu uświadomili mnie, że o żadnej wcześniejszej regeneracji ECU nie mogło być mowy, ponieważ nikt nawet nie otwierał sterownika. W ten oto sposób zostałem oszukany na 500 zł

GRUDZIEŃ. USZKODZONY STEROWNIK I POSZUKIWANIE NOWEGO
Listopad 2018 roku również nie obfitował w dobre wieści. Elektromechanik (z innego zakładu) miał dla mnie dwie wiadomości. Niestety obie złe. Pierwsza? Sterownik w mojej Vectrze ma uszkodzenie modułu odpowiedzialnego za immobiliser. Druga? Do Vectr poliftowych z silnikami 1.8 wyszła wadliwa seria sterowników. Co to dla mnie oznaczało? Będę musiał wybulić koło 400 zł na używany sterownik, ale nie mam gwarancji, czy będzie sprawny :/.
LISTOPAD/ GRUDZIEŃ. WYMIANA STEROWNIKA.
W drugiej połowie listopada kupiłem używany sterownik. Pojechałem też do innego elektromechanika, który miał go zaprogramować pod Vectrę. Czy wymiana ECU coś dała? I tak i nie. Zniknęły problemy z immo, ale auto w dalszym ciągu miało problemy z wahnięciami obrotów i gaśnięciem.
NOWY ROK I KOLEJNA WIZYTA U ELEKTROMECHANIKA
Po nowym roku ponownie zjawiłem się w progach warsztatu i wspomniałem o problemach z Vectrą, których nie wyeliminowała wymiana sterownika. Elektromechanik odłączył mi wówczas zawór EGR i powiedział, że jeśli problemy nie ustaną, to winna jest... przepustnica

WIOSNA I KUPNO UŻYWANEJ PRZEPUSTNICY
Problemy oczywiście nie ustały, więc zacząłem się rozglądać za przepustnicą. Takową nabyłem w kwietniu i po raz trzeci zjawiłem się u elektromechanika.
WIOSNA I KOLEJNA WYMIANA STEROWNIKA

Wymiana przepustnicy oczywiście nie rozwiązała problemów. Samochód może i jeździł, ale w dalszym ciągu gasł. Okazało się, że uszkodzony jest sterownik, ale do tego stopnia, iż wszelka naprawa mija się z celem. Na szczęście panowie w zakładzie mieli sterownik do Vectry 1.8 (tym razem sprawny), po wymianie którego wszelkie problemy ustały i samochód po ośmiu miesiącach w końcu zaczął normalnie jeździć

PROBLEMY Z ECU? NIKOMU NIE ŻYCZĘ :p
Tytułem dzisiejszego wpisu zakończę mój jakże długi wywód. Tym samym gratuluję osobom, które doczytały go do końca

Serdecznie pozdrawiam :D
Najnowsze blogi
Dodano: 11 godzin temu, przez niki129
Szukałem i szukałem , taniego dostawczaka w przyzwoitym stanie z klimatyzacją.
Nie jest to łatwe coś takiego znaleźć.
Znalazła się Dacia, bardzo fajny stan i mega dobrej cenie, nie ma co ...
1
komentarz
Dodano: 1 dzień temu, przez yatsec
I znowu stajnia się rozrosła. Trochę niekontrolowanie bo dobiłem do 13 aut a mówiłem sobie, że będę ją zmniejszać a nie zwiększać.
Życie pokazuje jednak, że łatwiej kupić niż ...
2
komentarze
Dodano: 1 dzień temu, przez Egontar
Tym razem trochę o Picadorze, który powrócił na ojcowskie łono ;) Ponownie stałem się jego współwłaścicielem razem z młodszą córą Dlatego też przed przekazaniem jej do jazdy ...
2
komentarze
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Prawda jest taka, teraz znaleźć prawdziwego mechanika (nie takiego co za dotacje kupi komputer i myśli ze może wszystko) to jest sztuka. Większość nawet jak zdiagnozuje usterkę a okaże się błaha to i tak wymyślą historie taką żeby klient wyj.... dobrą kasę...