Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Opel Vectra » Problemy z ECU? Nikomu nie życzę







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Opel Vectra
KR
Jeździ: Volvo S60
Wcześniej jeździł: Opel Vectra, Opel Vectra, Ford Escort, Opel Astra
  • przebieg 213 000 km
  • rocznik 2000
  • kupione używane w 2018
  • silnik 1.8 i 16V
Dodano: 5 lat temu
Blog odwiedzono 639 razy
Data wydarzenia: 29.07.2019
Problemy z ECU? Nikomu nie życzę
Kategoria: awaria
Jako przeciętny użytkownik samochodu nigdy specjalnie nie zaprzątałem sobie głowy tematem sterownika silnika, bo zwyczajnie nie było takiej potrzeby. Zarówno w Astrze pierwszej generacji jak i w przedliftowej Vectrze nie miałem żadnych problemów z jednostką sterującą silnikiem.

LATO 2018 I POCZĄTEK WIELOMIESIĘCZNYCH PROBLEMÓW Z VECTRĄ

W moim poprzednim wpisie zwięźle opisałem Vectrę, którą obecnie jeżdżę. Wspomniałem o wyposażeniu, stanie technicznym i usterkach. Problemy ze sterownikiem opisałem sporadycznie, ponieważ ciągnęły się łącznie przez osiem (!) miesięcy, a nie chciałem zbytnio wydłużać wpisu.

Obecną Vectrę kupiłem pod koniec lutego 2018 roku i do sierpnia 2018 nie miałem z nią absolutnie żadnych problemów. Te pojawiły się po wymianie rozrządu. Mechanik źle go ustawił, była wymiana świec (bo silnikiem telepało) i w końcu było prawidłowe ustawienie rozrządu. Większe problemy miały jednak dopiero nadejść.

Mniej więcej w połowie sierpnia auto zaczęło gasnąć na wolnych obrotach, pojawiło się również szarpanie na benzynie. Pod koniec miesiąca Vectra nagle zdechła podczas jazdy i już nie chciała odpalić. Przy włączonym zapłonie mrugał Check, więc nawet nie robiłem sobie nadziei, że odpali. Z pomocą kumpla zholowaliśmy auto do elektromechanika, u którego stało chyba z tydzień. Ostatecznie zadzwonili informując mnie, że został zregenerowany sterownik silnika. Cała impreza kosztowała mnie 200 zł (za osuszenie zalanego silnika) + 500 zł (za rzekomą regenerację ECU). Słowo "rzekome" jest tutaj kluczowe.

WRZESIEŃ I DALSZE PROBLEMY

Teoretycznie po wydaniu 700 zł na reanimację auta wszystko powinno działać. Nic bardziej mylnego. Vectra może i jeździła, ale trzymała dziwnie podwyższone obroty na biegu jałowym, rano miała problemy z odpalaniem, a w trakcie jazdy zaczął zapalać się Check w połączeniu z szarpaniem na benzynie. Co miałem począć? Pod koniec września pojechałem do mechanika, który podłączył Vectrę pod komputer. Wyskoczył wówczas błąd czujnika położenia przepustnicy.

JESIEŃ I POSZUKIWANIE PRZEPUSTNICY


Cechą charakterystyczną przepustnic montowanych w Vectrach poliftowych było zespolenie czujnika położenia przepustnicy z samą przepustnicą. W efekcie nie było możliwości wymiany samego czujnika. Musiałem kupić całą przepustnicę. Jak się później okazało, nie było to takie proste, bo żaden z większych sklepów z częściami nie miał jej w ofercie. Ostatecznie zdecydowałem się na regenerację przepustnicy. Do zakładu wysłałem również sterownik celem sprawdzenia.

OSZUSTWO NA 500 ZŁ I... DALSZE PROBLEMY


Pod koniec października wróciła do mnie zregenerowana przepustnica (źródłem problemów była zacinająca się klapka) oraz sterownik. Przy okazji panowie z zakładu uświadomili mnie, że o żadnej wcześniejszej regeneracji ECU nie mogło być mowy, ponieważ nikt nawet nie otwierał sterownika. W ten oto sposób zostałem oszukany na 500 zł :(. Mechanik zamontował z powrotem przepustnicę i sterownik. Szarpanie zniknęło, niestety pozostały wahnięcia obrotów połączone z zapalaniem się Check'a. Na domiar złego po dwóch dniach auto średnio co kilkaset metrów zaczęło gasnąć i trzeba było włączać i wyłączać zapłon po kilka razy aż Check przestanie mrugać.

GRUDZIEŃ. USZKODZONY STEROWNIK I POSZUKIWANIE NOWEGO

Listopad 2018 roku również nie obfitował w dobre wieści. Elektromechanik (z innego zakładu) miał dla mnie dwie wiadomości. Niestety obie złe. Pierwsza? Sterownik w mojej Vectrze ma uszkodzenie modułu odpowiedzialnego za immobiliser. Druga? Do Vectr poliftowych z silnikami 1.8 wyszła wadliwa seria sterowników. Co to dla mnie oznaczało? Będę musiał wybulić koło 400 zł na używany sterownik, ale nie mam gwarancji, czy będzie sprawny :/.

LISTOPAD/ GRUDZIEŃ. WYMIANA STEROWNIKA.

W drugiej połowie listopada kupiłem używany sterownik. Pojechałem też do innego elektromechanika, który miał go zaprogramować pod Vectrę. Czy wymiana ECU coś dała? I tak i nie. Zniknęły problemy z immo, ale auto w dalszym ciągu miało problemy z wahnięciami obrotów i gaśnięciem.

NOWY ROK I KOLEJNA WIZYTA U ELEKTROMECHANIKA

Po nowym roku ponownie zjawiłem się w progach warsztatu i wspomniałem o problemach z Vectrą, których nie wyeliminowała wymiana sterownika. Elektromechanik odłączył mi wówczas zawór EGR i powiedział, że jeśli problemy nie ustaną, to winna jest... przepustnica :P

WIOSNA I KUPNO UŻYWANEJ PRZEPUSTNICY


Problemy oczywiście nie ustały, więc zacząłem się rozglądać za przepustnicą. Takową nabyłem w kwietniu i po raz trzeci zjawiłem się u elektromechanika.

WIOSNA I KOLEJNA WYMIANA STEROWNIKA :P

Wymiana przepustnicy oczywiście nie rozwiązała problemów. Samochód może i jeździł, ale w dalszym ciągu gasł. Okazało się, że uszkodzony jest sterownik, ale do tego stopnia, iż wszelka naprawa mija się z celem. Na szczęście panowie w zakładzie mieli sterownik do Vectry 1.8 (tym razem sprawny), po wymianie którego wszelkie problemy ustały i samochód po ośmiu miesiącach w końcu zaczął normalnie jeździć :). A co z przepustnicami? Obie... były sprawne. Przyczyną cały czas był sterownik, który z powodu uszkodzenia źle nimi sterował.

PROBLEMY Z ECU? NIKOMU NIE ŻYCZĘ :p

Tytułem dzisiejszego wpisu zakończę mój jakże długi wywód. Tym samym gratuluję osobom, które doczytały go do końca :P. Absolutnie nikomu nie życzę problemów ze sterownikiem silnika. Na przykładzie mojego auta widać bowiem jak dalekie były diagnozy od rzeczywistego źródła problemu. Komputer wskazywał na przepustnicę, potem w drugim ECU na immobiliser, a winne były same sterowniki :p

Serdecznie pozdrawiam :D
Ostatnia aktualizacja: 29.07.2019 21:16:15
Dodano: 5 lat temu
Do Volken: I jeszcze wiedzieć-który to ten dobry ;-)
Dodano: 5 lat temu
Do kruk_sk: trzeba przede wszystkim znaleźć dobrego elektromechanika, bo część mechaników wymięka przy tego typu usterkach ;)
Dodano: 5 lat temu
Do MarcinGP: Chyba tak trzeba będzie zrobić, bo sumy były bajońskie ;)
Dodano: 5 lat temu
Do ANNA83: Właśnie problem polega na tym, że część mechaników tego nie znajdzie. Trzeba iść do dobrego elektromechanika ;)
Dodano: 5 lat temu
Do Egontar: hahaha :D. Wiesz co, chyba sobie ją zatrzymam na wypadek awarii tej, która aktualnie siedzi w Vectrze ;)
Dodano: 5 lat temu
Zysk z całej historii jest taki, że możesz sprzedać na wtórnym te kupione przepustnice. [up] Przynajmniej koszty całego zamieszania się zniwelują! :)
Dodano: 5 lat temu
Do damian88max: tak jest często, płacą tylko ryczałt i ZUS...
Dodano: 5 lat temu
Do MarcinGP: też bym tak robił ale pewnie nie ma rachunków bo jacyś domorośli nie wystawiają zeby klient miał taniej :) no i podatków nie płaci
Dodano: 5 lat temu
Niestety w takich przypadkach to ruletka czy mechanicy znajdą przyczynę. Ja w ubiegłym roku temat przerabiałam z innymi objawami. Co mechanik to inne pomysły a każdy kosztował. Momentami cierpliwości brakowało i portfel się buntował. Już widzę te obecnie nowe auta pełne elektroniki jak nasi mechanicy będą mieli łatwo z diagnozami. Nie wszystko komputer wykryje:-(
Dodano: 5 lat temu
Dotrwałem i przeczytałem całość. Grubo było. Pytanie tylko o reklamacje złych diagnoz i niefachowych napraw. Jak masz rachunki to upominaj się chociaż o zwrot kosztów.
Dodano: 5 lat temu
Do yatsec: najczęściej III opcja... :) tu akurat sterownik ale nie raz nie dwa spotkałem się z mechanikami typu - wymienimy to i zobaczymy. Potem auto ma połowę nowych rzeczy a dalej chodzi ch...
Dodano: 5 lat temu
Do kruk_sk: Awarie sterownika są niestety wredne w diagnozowaniu. Nawet dobry elektromechanik musi spędzić nad tym dobre kilka godzin, żeby dojść do źródła problemu. Uszkodzony sterownik najczęściej powoduje problemy gdzie indziej. Problem polega na tym, że jak przyjedzie klient z samochodem prawie 20 letnim to powodów może być wiele, godziny lecą, koszty rosną a trudno potem od kogoś wymagać żeby płacił stawkę godzinową za pracę mechanika. I większość niestety albo się nie podejmie (co jest w zasadzie lepsze) albo odwali na szybko albo co gorsza skasuje za nic.
Dodano: 5 lat temu
Przyznam, że czytałem co któryś wers ;)
Prawda jest taka, teraz znaleźć prawdziwego mechanika (nie takiego co za dotacje kupi komputer i myśli ze może wszystko) to jest sztuka. Większość nawet jak zdiagnozuje usterkę a okaże się błaha to i tak wymyślą historie taką żeby klient wyj.... dobrą kasę...
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl