Przegląd, jak przegląd... Żadnych zastrzeżeń nie było i póki co nic nie muszę naprawiać... Tyle, że pieczątkę sobie kupiłem za 163 zeta i muszę jeszcze kwity od lpg dowieźć, bo zapomniałem...
W związku z tym, że w moim aucie od jakiegoś czasu podróżuje mała pasażerka postanowiłem ułatwić mojej żonie doglądanie jej wieczorową porą. Jakiś czas temu zamontowałem kawałek taśmy led na tylnej szybie żeby tam było jaśniej, a nie przeszkadzało mi to w czasie jazdy. Podłączyłem się pod zasilanie tuby w bagażniku, bo ciągnięcie kolejnego kabla wydało mi się bez sensu. Niestety nie mam zdjęcia w nocy, bo nie chciało mi się go zrobić. Może dziś się przełamię Koszt: 11.5 zeta.
Kolejna sprawa, to rozszczelniło mi się tylne koło i wczoraj byłem na wulkanizacji celem usunięcia nieszczelności. Ja podejrzewałem maszynkę, jednak okazało się, że przy feldze uciekało powietrze. Kwota 15 zeta i powinno być git
Podsumowanie.
Dnia 30.12.2011 roku minęło 2 lata od zakupu. Nie da się ukryć, że w tym czasie odwiedziliśmy różne miejsca w różnych rejonach naszego kraju i nie tylko.
Kilka razy w Trójmieście, w Ustce(pozdro Bartez), pod Włodawą(pozdro Szanco), gdzieś w krainie gestapowców, u tych śmiesznie gadających po czesu, na Śląsku, a w pobliskich miastach -Łódź, Płock, Toruń, Bydgoszcz, to nawet nie wiem ile razy... Wydaje mi się, że trochę pojeździłem...
Najpoważniejsza usterka jaka się zdarzyła to pompa wody, ale wybaczam jej, bo była od nowości i wytrzymała około 280 tys km...
Jak ktoś jest zainteresowany szczegółami, to w innych wpisach można znaleźć jakieś info.
Co do kosztów, to wszystko jest w dzienniki kosztów, który sumiennie prowadzę od początku. Pozdrawiam wszystkich przyjaciół, wrogów i tych co jestem im obojętny


A jeszcze mi się przypomniało, że w tym miesiącu kończy mi się ubezpieczenie i będę rozważał pozostanie lub ucieczkę z Warty na rzecz innego ubezpieczyciela, ale to już zależy od kwot jakie mi zaproponują...