Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy MaArek77 » Przegląd gwarancyjny i ubezpieczenie Assistance-rzeczy niepotrzebne ?







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika MaArek77
Dodano: 8 lat temu
Blog odwiedzono 837 razy
Data wydarzenia: 26.09.2016
Przegląd gwarancyjny i ubezpieczenie Assistance-rzeczy niepotrzebne ?
Kategoria: obserwacja
Tytuł nieco przewrotny. Ostatnio jeden z kolegów pisał w blogu że dealer oferuje gwarancje, na kilka lat, atrakcyjna oferta. Rzecz w tym ze raczej nie znam ofert gwarancyjnych które obejmują dłużej niż dwa lata bądź przebieg 100 tys. km i takie ważne i drogie elementy auta jak sprzęgło, koło dwumasowe, turbinę czy wtryski.

Zresztą cała gwarancja to trochę pic na wodę, importer zazwyczaj tak chce zrobić z nas idiotę i wmawia nam że awaria to nasza wina, że źle eksploatowaliśmy auto , że źle puszczaliśmy sprzęgło, co z tego że to sportowe auto, po prostu katowaliśmy je.
Chociaż za takie naprawy płaci częściowo importer a głównie producent dealerzy niechętnie przychylają się do reklamacji.
Owszem zdarza się ze coś wie zepsuje, że skrzynia biegów się rozleci, że w aucie jest jakaś wada i zostaje uznana a samochód naprawiony bez kosztów.
A przypadki kontrowersyjne mamy w programie „Turbo Kamera”.

Także nawet gdy auto ma 5 czy 7 lat gwarancji awaria gdy mamy 5 letnie auto z przebiegiem załóżmy 80 tys. km staje się naszym kosztem

Zatem po co robimy przeglądy gwarancyjne w Autoryzowanych Stacjach Obsługi gdy kupiliśmy nowe auto?

Najkrótsza gwarancja zgodnie z prawem konsumenta trwa 24 miesiące, później możemy skorzystać z tzw „rękojmi” czyli swego rodzaju reklamacji.
Kiedyś gdy przegląd gwarancyjny auta musiał być dokonywany raz w roku lub przy przebiegu nie większym niż 15.000 km (zależnie co nastąpi wcześniej) sprawa była jasna. Ważne było dokonać tego przeglądu aby mieć gwarancje na kolejny rok.

Dzisiaj gdy auta maja celowo nakaz wykonywania przeglądu po 2 latach lub 30.000 km jaki jest sens wykonywania tych czynności gdy za kilka dni minie gwarancja ?

No są pewne plusy, mamy wpis w książce serwisowej z ASO, takie auto łatwiej sprzedać, gdy dokonujemy takich przeglądów przez kolejne lata, na przykład 6 co oznacza 3 wizyty w ASO mamy już auto z udokumentowanym przebiegiem i stanem i możliwością sprawdzenia w autoryzowanym serwisie.

No ale nawet nie chodzi o koszty bo jeśli kogoś stać na nowe auto to i stać na przegląd za 600 czy 1200 zł. zależnie od klasy samochodu. Obrotni mogą zakupić tanio oryginalne części a przegląd wykonać w ASO i wyjdzie taniej.

Chodzi o ty ze dokonanie przeglądu po 2 latach nic nie znaczy bo auto już i tak nie ma gwarancji, no chyba że firma oferuje ja na okres dłuższy niż 2 lata. A firmy które nie mają takiej gwarancji w standardzie oferują możliwość jej dokupienia.
Przede mną przegląd, auto za kilka miesięcy skończy 2 lata, gwarancje mam przedłużona o rok w pakiecie ale zapewne nie przedłużę o kolejny rok. Przykład kosztów w volkswagenie:

•Volkswagen Safe+ - dodatkowe 24 miesiące; maksymalny przebieg 80.000 km koszt 1190,00 zł lub 475 Euro

•Volkswagen Safe+ - dodatkowe 36 miesięcy; maksymalny przebieg 100.000 km koszt 2500,00 zł lub 755 Euro

Stawki w Niemczech sa nieco wyższe, zastanowię się, o ile się cos zepsuje to pewnie po przebiegu wyższym niż 100 tys. km.
Wtedy mogę zapłacić i 5 tysiaków czy 800 Euro za naprawę.

Podobnie zabawna sytuacja jest z ubezpieczeniem Assistance, w Polsce pakiet ADAC oferuje pewne firma z Poznania. Działa to na terenie Europy za jedyne 220 zł. Ale holowanie mamy tylko do 100 kilometrów więc chodzi tylko o usunięcie auta z autostrady.

I znów pytanie czy to potrzebne? No zapewne koszt ściągnięcia z autostrady jest wyższy niż te 200 zł czyli 50 Euro i warto.
Ale jeśli chodzi o naprawę na drodze to niewiele potrafią zdziałać.
Prawda jest taka że osoby dbające o auto i jego stan mają zazwyczaj sprawdzony pojazd, sprawne oświetlenie czy akumulator. Jedynie mogą prosić o wymianę koła czy żarówki.

A ci którzy olewają auto to zapewne nie wykupują ubezpieczeń Assistance, tacy jak spotka ich awaria w Europie to wtedy płaca już setki euro aby ściągnąć auto z autostrady i ewentualnie naprawić.

Ot takie przemyślenia. Ni e żebym był przeciwnikiem gwarancji czy Assistance, obydwa świadczenia posiadam. Przeglądy w ASO chce robić nowym autem tak długo jak będę je miał a na stare mam wykupione ubezpieczenie Assistance
Ostatnia aktualizacja: 26.09.2016 20:55:27
Dodano: 8 lat temu
Do JacK: Niby to co pisze kolega to prawda.
Ale to wszystko ładnie wygląda "na papierze".

Realnie jak zepsuje sie skrzynia biegów, turbina czy sprzęgło to i tak dealer z importerem zrobią z kolegi głupka i wmówią że to nie wina auta, wadliwej części tylko wina użytkownika że źle jeździł, że zepsuł.

Juz słyszałem takie rozmowy u dealera: informuję Pana że roszczenia gwarancyjne zostały oddalone. Musi Pan naprawić na koszt własny, no gestem dobrej woli zapłaci Pan tylko za częśc (co oznacza w ASO dwa razy drożej niż gdzie indziej).

Nie zawsze tak jest ale dopóki nie ma na cos akcji serwisowej i nie znaczy że psuje sie to i jest wada w wielu autach to jednostkowe awarie rzadko sa rozpatrywane na korzyść klienta.

Gwarancja jest tylko teoretyczna, gdy w grę wchodzą koszty w tysiącach złotych robi się problem bo nie chcą tego płacić. Będą twierdzić że naprawili, że wymienili a wada nie ustąpi, przeciągną tak długo az gwarancja minie
Dodano: 8 lat temu
Tak sobie poczytałem Twoje przemyślenia na temat gwarancji i jej przedłużania. I dorzucę coś od siebie. Akurat kupując Sportsvana dokupiłem 2 lata ekstra gwarancji - czyli łącznie jest teraz 4 lata ale do 80 tys.
I w zasadzie, racja, że trzeba do nich jeździć i płacić za przeglądy niemałe pieniądze ale z drugiej strony w razie jakiś problemów nie szukasz mechanika, nie kombinujesz tylko odstawiasz do serwisu i oni się martwią naprawą, sprowadzaniem potrzebnych części, zapewniają samochód zastępczy itd.
Czyli, tak naprawdę, kupujesz sobie w ten sposób pewien komfort i spokój w użytkowaniu samochodu. Na podobnej zasadzie działa Assistance czy dobrowolne ubezpieczenia Auto Casco.
Jak szukaliśmy małego miejskiego samochodu to padło na Seata Mii tylko dlatego, że w standardzie Seat daje 4 lata gwarancji (bliźniaki up! czy citigo oferowały tylko dwa lata)




Dodano: 8 lat temu
Do luckyboy: Tak trzymać, nie dać se złodziejom i oszustom.
Każdy chce tylko "kasę pozyskać" a to że inny na tym straci to już nieistotne.
Handel ma swoje prawa i konsument także
Dodano: 8 lat temu
Do MaArek77: Ja swoich praw dochodzę. Wczoraj złożyłem do sądu pozew o zapłatę, gdyż sprzedawca (Auchan) nie wywiązał się z reklamacji i odstapilem od umowy kupna tabletu za 300pln :) Koszt sprawy 30pln - wygrana w kieszeni.
Dodano: 8 lat temu
Do luckyboy: "Teoretycznie" a praktycznie handlarz-cwaniak-oszust-dresiarz (niepotrzebne skreślić ;)) może co najwyżej spytać czy chcesz w gębę i znos sie z jego oczu.

Tak jak w Polsce cofanie liczników jest zgodne z prawem tak prawa konsumenta zapisane w tym prawie sa warte tyle co teoria.
Dodano: 8 lat temu
Do damian88max: Każdy nabywca samochodu używanego, zarówno od osoby prywatnej jak i z komisu, ma możliwość dochodzenia swoich roszczeń, jeśli okaże się, że z nowo nabytym samochodem wiążą się jakieś wady ;)
Dodano: 8 lat temu
Do MaArek77: uzupełniając renkojmia działa też jak kupujemy uzywane auto w komisie np ale mało kto o tym wie, i cięzko się sądzić jak kupiło się auto za 3-4 tys;)
Dodano: 8 lat temu
Do luckyboy:
E, do tego czasu to mam jeszcze co najmniej dwa lata no chyba, że pojadę wcześniej z ZUS-u
Dodano: 8 lat temu
Do damian88max: No coś kosztem czegoś jakby nie było muszą też zarobić, tylko, że już tyle kasy biorą od zakupu auta, że mogli by dać to za darmo ;)
Dodano: 8 lat temu
Do MaArek77: http://prawo.legeo.pl/prawo/kodeks-cywilny/ksiega-trzecia_tytul-xi_dzial-ii_rekojmia-za-wady/
Dodano: 8 lat temu
Do luckyboy: No z ta rekojmia kolega może cos wyjasni. Nie jestem w temacie. Według mnie ona działa po zakonczeniu np 2 letniej gwarancji i odpowiada za wady ukryte.
Dodano: 8 lat temu
Do -Marek-: No cieszy ze Japonskie firmy maja takowe zalety. A ta skrzynia pk ilu latach i jakim przebiegu byla wymieniona ?
Dodano: 8 lat temu
Do speedi: Tak, gwarancja mobilnosci to jest rzecz warta uwagi. Takze te 2 przeglady w ciagu 4 lat wypada, wsrto wykonac
Dodano: 8 lat temu
Do damian88max: Na lakier nikt nie daje 10-12 lat, tylko na perforację czyli dziurę w nadwoziu. Na lakier jest zwykle 2-3 lata. Po tym okresie jak wyjdzie jakiś purchel to malujemy z własnej kieszeni - to ja wolę kupić 3-4 latka za 50% ceny.
Dodano: 8 lat temu
Do speedi: bo wczesniej im tyle zapłacisz za te przeglądy ze bedą mieli z czego partycypować ;P to tak jak z gwarancją na lakier niby dają po 10-12 lat ale co z tego jak co roku trzeba jechac na przegląd zapłacić zeby nie stracić tej gwaracji.
Dodano: 8 lat temu
Do luckyboy: to rękojmia działa przez 24miesiące z tym że o ile dobrze pamietam jesli jest jakaś wada i to zgłaszamy to w pierwszym roku producent musi ewentualnie wykazać że to z naszej winy a po 1 roku to my musimy wykazać że był uzyty np zły materiał. A gwarancja to takie widzi mi się producenta:) i wcale jej nie musi byc
Dodano: 8 lat temu
Ja Safte+ przy zakupie auta nie dokupywałem. Ale oprócz zmiennych przeglądów związanych z wyminą oleju zrobiłem jeszcze po dwóch latach przegląd serwisowy, który wiąże się z utrzymaniem dożywotniej gwarancji mobilności - tylko żeby ją utrzymać trzeba co roku zapłacić za ten przegląd. Sprzedawca powiedział, że czasami jak coś się w aucie stanie i to nie z winy kierowcy tylko coś tam nawali a przykładowo przebieg nieduży to jak są utrzymywane te dwie rzeczy to są w stanie partycypować w kosztach naprawy.
Dodano: 8 lat temu
Patrzysz na to za bardzo przez pryzmat VW. Niech kolega kupi sobie Japończyka i problemu mieć nie będzie, tam dają pełne 3 lata gwarancji (Mitsubishi nawet 5). Mi w poprzednim samochodzie bez problemu wymienili skrzynię biegów, a koledze na ostatnim trzecim przeglądzie wykryli uszkodzone łożyska i też z ich wymianą nie robili żadnych cyrków. Do tego już po gwarancji bezpłatnie naprawiono mi ogrzewanie tylnej szyby.
No i tu nie ma takich kosmicznych terminów na wyminę oleju.
Dodano: 8 lat temu
Do mucko1: Nie wiesz kogo poznasz w sanatorium :P hehe
Dodano: 8 lat temu
Do luckyboy:
Zresztą jakoś nie widzę opcji rozstania się z moim "autobusem"
Lanos i Cytryna, to inna rzecz - idą do sprzedaży. :)
Dodano: 8 lat temu
Do luckyboy:
Myślisz, że tak łatwo wygrać w totka?
Dodano: 8 lat temu
Do mucko1: Zawsze dobrze przygotować się na wypadek takiego zdarzenia :)
Dodano: 8 lat temu
"Najkrótsza gwarancja zgodnie z prawem konsumenta trwa 24 miesiące, później możemy skorzystać z tzw „rękojmi” czyli swego rodzaju reklamacji" - zanim coś napiszesz to dobrze sprawdź, bo mijasz się z prawdą ;) Gwarancje daje producent, a rękojmie kodeks cywilny, obie obowiązują od momentu zawarcia umowy sprzedaży i tylko od konsumenta zależy z jakiego prawa skorzysta.

Co do sensu gwarancji, to moim zdaniem należy rozpatrywać to w kwestii przebiegu rocznego - jest różnica, gdy w okresie trwania gwarancji/rękojmi robi się 20.000km czy 400.000km. Ja mam dobre doświadczenia z nowymi samochodami, gdyż pierwszą jakąkolwiek usterkę w nowym aucie miałem po 106.000km - czujnik ciśnienia oleju. Kolejna wpadka to przeciek z przewodu commonrail przy 223.000km. Reszta aut jakimi jeździłem dojechała do prawie 400.000km bez awarii (wymiana sprzęgła).

Osobiście gdybym kupił nowe auto, to nie serwisowałbym w ASO, gdyż wszelkie usterki/niedoróbki wychodzą już przed pierwszym przeglądem serwisowym i można to zgłosić do poprawki. Przy moich przebiegach nie zdążyłbym podczas trwania "ochrony" zajechać skrzyni biegów czy silnika - szybciej niż przed 50.000km nie ma na to szansy. Jeżeli auto jest w bardzo dobrym stanie to sprzeda się za wysoką cenę i bez historii w ASO.

Co tyczy się AC to wybrałbym miniAC - ten zakres ochrony byłby dla mnie wystarczający (kradzież, szkoda całkowita), gdyż pewnie trzymam się drogi. Moja żona mam wykupione assistance, które działa w każdym pojeździe, którym ona jedzie, wobec tego mamy zagwarantowaną pomoc, gdy jeździ sama i gdy jedziemy we dwoje - groszowa sprawa. Jakie auto nie byłoby pewne, to zawsze może paść cewka/alternator/pompa paliwa czy jakiś opornik za 50gr co unieruchomi pojazd na trasie.
Dodano: 8 lat temu
Do mario1942: Co dziwne AC w Niemczech gdy mam spore zniżki... wychodzi taniej niz w PL. I mam stała wartosc pojazdu przez 2 lata.
Tylko że trzeba wybrac pewna ale mniej znana firme ubezpieczeniową. Także mam spokój.

Zaleta nowego auta jest gwarancja, kolega dobrze to ujął "teoretycznie".
Praktycznie zaleta jest zapach nowosci i nowoczesnosc oraz brak zużycia, hehe
Dodano: 8 lat temu
Mi na razie nowe auto nie grozi więc nawet nad tym nie będę się zastanawiał. :)
Dodano: 8 lat temu
Ja już dawno pozbyłem się złudzeń... Teoretycznie największą zaletą samochodu nowego jest gwarancja pokrywająca okres pierwszych kilometrów, kiedy zawodność pojazdu jest największa. Z gwarancją bywa różnie, w Polsce nagminnie migają się od odpowiedzialności za uszkodzenia. Tak więc w ogóle zakup nowego auta uważam raczej za fanaberie... Assistance to już w ogóle - w nowszych autach raczej rzadkość żeby korzystać z tego częściej niż raz dwa lata, a płaci się ciągle. Podobnie średnio opłacalnie wypada AC szczególnie w Niemczech, co już pewnie MaArek zauważyłeś! Tak więc ja się trzymam swojego schematu - co roku inne auto i to z minimum inwestycji i opłat ;)
Najnowsze blogi
Dodano: 12 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl