Wystarczy poczytać kilka moich wpisów aby zauważyć że w kwestii samochodów które używam raczej nie staram się oszczędzać.Staram się robić wszystko w miarę zarówno możliwości jak i potrzeb.
Mając na uwadze zauważone w czasie badania technicznego uwagi,w ostatnim czasie kupiłem cały komplet dotyczący tylnych kół. Mam na myśli bębny,szczęki wraz ze wszystkimi sprężynami i sprężynkami.Kupiłem to właśnie z uwagi na to że oferta zawierała komplet z tymi drobiazgami a wiadomo że jak już wszystko się rozbierze to okazuje się że tam syf i rdza jest obecna.
Zanim jednak do zakupu doszło,telefonicznie ustaliłem ze sprzedawcą rocznik i model. Mając zapewnienie że to jest właśnie to,poprosiłem o przysłanie. W tak zwanym "praniu" okazało się że jedna ze sprężyn była zbyt krótka a ponadto jej koniec został wygięty w odwrotną stronę.Wiadomo że to nie kawałek blach który można dowolnie kształtować a więc chcąc nie chcąc musiałem przeprosić jedną ze starych sprężyn aby wszystko poskładać.
Poinformowałem o tym sprzedawcę a dodać muszę że dorabiam sobie i muszę z auta korzystać na co dzień dlatego odpadła możliwość odesłania towaru w ramach gwarancji.Przyznał rację,przeprosił a ja tą formę przyjąłem jako że faktycznie nie on to pakuje czy produkuje.Obiecał rabat przy innych zakupach.
Będąc już przy tylnych kołach,postanowiłem dobrać się do hamulca ręcznego. Tu także natychmiast należało coś zrobić bo linka musiała mieć jakieś "zadziory" i o ile szło zaciągnąć ręczny to już z odbiciem był problem.
Zamówiłem więc w trybie pilnym takie linki [są dwie] i naturalnie ustaliłem telefonicznie że to do tego modelu i z tego rocznika.
Kurier dostarczył a ja tradycyjnie w sobotę zamiast leżeć ja "szlauch na budowie" gdzieś na trawce wraz z bratem zabraliśmy się za wymianę linek.
Nie będę tu opisywał już pierwszych problemów ze zdemontowaniem starych,gdzie końcówki były tak zasyfiałe i zżarte przez rudego że gdyby nie wcześniejszy wydruk manualnej instrukcji to nie wiem czy byśmy sobie poradzili a sprawa jest w sumie dość prosta.
Gdy już sobie z tym poradziliśmy,okazało się że mimo że wyraźnie zaznaczałem że to kombi linki okazały się ...zbyt długie.
Nie będę tu przytaczał słów jakie padły ,dodam tylko że aby wyjść z "twarzą" po raz kolejny zmuszeni zostaliśmy do poprawiania produktu.
Aby je skrócić na końcach musieliśmy założyć dwie nakrętki 10 i to rozpiłowane na otwór 11.Czyżby występowały Nubiry dłuższe od kombi?
Przyznam że nabieram coraz większego dystansu do zakupów przez internet.Da się zauważyć że że coraz więcej ludzi zabiera się za sprzedaż części a i producentów jest bardzo wielu.
Jasne że minęły czasy że towar albo był albo go nie było albo był czarny albo biały ale odrobina wiedzy sprzedającym by się przydała.
Stracony czas tak nazywam to co się działo wczoraj w garażu i gdyby nie to że kiedyś osobiście kupiłem drobiazgi do rozrusznika które aby chyba sobie osłodzić sobotę wymieniłem,wczorajszy dzień uznał bym za stracony.
Rozrusznik Valeo [który nie łatwo wyjąć z uwagi na jedną ze śrub] dostał nowe szczotki i tulejki a więc myślę że długo posłuży.Cztery tulejki i szczotki w kształcie trapezu wymieniłem w czasie o połowę krótszym niż jedną linkę ręcznego.
Co jednak najciekawsze to to że te elementy kupiłem sam i bez zakupów internetowych do których nabieram coraz większego dystansu.