Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Toyota Carina Cari...
»
Przewody hamulcowe, czyli mało brakowało...
Wpis w blogu auta
Toyota Carina
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 6300 razy
Data wydarzenia: 02.04.2012
Przewody hamulcowe, czyli mało brakowało...
Kategoria: awaria
Żeby wyjąć ten przewód trzeba było opuścić zbiornik i tłumik oraz rozebrać wszystko co przeszkadzało w wyjęciu. Nic przyjemnego, choć wszystkie śruby "poszły" bez większych problemów.
Po chwili już wiedziałem, że wymienię oba przewody prowadzące spod maski do samego rozdzielacza z tyłu auta. Miedziane rurki muszą mieć długość około 360 cm... Wyginanie ich i przekładanie w odpowiednich miejscach nie jest łatwe i wymagało sporej gimnastyki.
Po 21szej dopiero zabraliśmy się za odpowietrzenie. Ale wcześniej się nie dało... Składanie wszystkiego zajęło tyle czasu. O pokaleczonych rękach i guzach na głowie nawet nie wspominam. Po około godzinie skończyliśmy, czyli 6 godzin roboty.
Nawet pokuszę się o podsumowanie:
Uważajcie na ludzi włażących pod auta na pasach i nie tylko.
I sprawdźcie czasem stan przewodów, bo ja miałem wielkie szczęście, że stało mi się to blisko domu i wyciek nie był gwałtowny, bo różnie by to się mogło skończyć.
Zapomniałem dodać, że koszt przewodów był równe 100 zeta, a za robotę nie płaciłem...
Ostatnia aktualizacja: 03.04.2012 19:20:30
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
A teraz idź do garażu i zobacz co masz pod maskownicami i pod warstwą błota... Wtedy możemy podyskutować...
Kiedyś? Komuś?
Co drugi Twój komentarz w dziennikach pokładowych tak wygląda
Żartuję - przeczytałem
Awaria hamulców to chyba najbardziej niebezpieczna z usterek, więc miałeś sporego farta, że tak dobrze to wszystko się skończyło
A przewody niezłe... dobrze, że już nowe... i że się nikomu nic nie stało...