Trochę w temacie Venta się dzieje, nie powiem.

Po pierwsze staram się go doprowadzić do perfekcyjnego stanu technicznego. Dużo mu nie potrzeba, ale zawsze coś się znajdzie. Po tym jak wymieniłem olej i rozrząd, następnym krokiem był termostat i filtr kabinowy.

Termostat po to że Vento bardzo słabo nabierał temperaturę, a że wymiana prosta to się zrobiło. Oczywiście zalany G4.

Gdy dostałem się do filtra kabinowego to trochę się zdiwiłem. Na moje oko nigdy nie był wymieniany. Syf i malaria. Odkręciłem wszystko co się da i wyczyściłem. Obecnie jest czym oddychać.

Po tym jak zakupiliśmy Vento od razu zacząłem szperać co by tu do niego jeszcze kupić. Po rozmowach na forum dowiedziałem się że nasz Vento jest wyprodukowany w ostatnim rzucie. W rzucie tym fabryka wsadzała wszystko co im zostało i tak mam na pokładzie parę rarytasów:
- czasowe wycieraczki
- domykanie szyb
- automatyczne otwieranie wszystkich szyb
- podgrzewane lusterka
- kopertówki (materiałowe kieszenie na drzwiach z światełkiem)
- tylnie lampy Hella, fabrycznie dymione
- dymione boczne kierunki

Jak na rok 98 to całkiem bogato...

Stwierdziłem że dołożę do tego podgrzewane spryskiwacze, obecnie już je zamontowałem i zakupię sobie podłokietnik z wersji USA, która nie dość że jest wyższa, to jeszcze ma cupholdera (wysuwana podstawka na napoje) i przycisk otwierania tylnej klapy. Ten ostatni jest super gadżetem ale montaż do łatwych nie należy.

Oprócz tego stwierdziliśmy z moją drugą połówką że trzeba kupić felgi. I tak pod choinkę zakupiłem oryginalne i w świetnym stanie kultowe BBS RM 012. Ich minusem jest rozmiar 15" który powoduję że aby Vento na nich naprawdę ładnie wyglądało to trzeba go obniżyć. A do tego jeszcze nie jestem przekonany. Takie 4 cm to jak najbardziej ale nie wiem czy wystarczy...

Więc co do felg to temat jeszcze otwarty. Może sprzedamy te a kupimy 16.

Na koniec nakleiłem kontrowersyjną wlepę

Pozdrawiam