Niestety Madzinka ciągle czeka na swój nowiutki rozrząd...

Do tego pieniędzy nigdy nie jest za dużo lecz na odwrót, więc muszę póki co pozostać przy chęci wymiany rozrządu, pasków klinowych, pompy wody no i chyba uszczelka pod pokrywą zaworów też musi zostać wymieniona ponieważ żeby wymienić łańcuch trzeba będzie odkręcić pokrywę (tak mi się wydaje nie do końca wiem jak zbudowany jest rozrząd w tym silniku, ale wydaje mi się że koła na wałkach rozrządu są osłonięte z góry pokrywą zaworów a nie wystają poza głowice.)

Do naprawy miała być także klima.. jedyne co zrobiłem to wymieniłem odczynniki przy wyciąganiu starego gazu wyszło że było go o 50g za dużo... Klimatyzacja działa lecz sprężarka dalej wydaje swoje kwiki, może po wymianie pasków coś się zmieni?? No nic poczekamy zobaczymy...W następnym sezonie do wymiany na pewno będzie chłodnica, więc prawdopodobnie sprężarka też zostanie wyciągnięta.

Bynajmniej czekając na informacje odnośnie części postanowiłem sprawdzić stan filtra kabinowego. Wiec rozebrałem wszystko co było potrzebne (łącznie ze skrzynką bezpieczników z której wypiąłem wszystkie wtyczki). Filtry okazały się być w kiepskiej kondycji więc jak tylko zostanie mi coś kasy to od razu go wymienię...

Lecz to nie wszystko... Rozłożyć to łatwo było gorzej w drugą stronę, pozycja super niewygodna do tego wszechobecne komary, duchota i mało miejsca sprawiły, że miłe zajęcie stało się katorgą. Problem okazał się większy po kilku epitetach i poskładaniu wszystkiego do kupy nie działała klimatyzacja.. więc kolejny raz odpiąłem wszystkie wtyczki i dokładnie wpiąłem - udało się.

W drodze do pracy zorientowałem się, że ciągle świeci się kontrolka otwartych drzwi, wszystko było by ok gdyby któreś były nie domknięte. Problem okazał się jeszcze większy ponieważ lampki w samochodzie świeciły się ciągle (gdy były ustawione na door) a przycisk zamykania drzwi zamykał wyłącznie drzwi od strony kierowcy (nie jest to jakoś potrzebne ale nie działało). No nic przeglądarka poszła w ruch w celu uzyskania jakiejś odpowiedzi co może być nie tak.

Miałem kilka opcji: sprawdzenie dopasowania wtyczek - dokładne ich dociśniecie, wypięcie akumulatora na ponad 30min lub w ostateczności serwis i podpięcie pod komputer. No to zabrałem się do pracy i zrobiłem co tylko się dało (oczywiście kolejne epitety leciały w eter.. kolana wbijały mi się w kręgosłup a komary miały ucztę marzeń). Dzięki wsparciu kolegi który stał obok, odganiał się od komarów i mówił "spokojnie, nie denerwuj się".. -brakowało mu tylko pomponów. No nic ostatnia próba odpiąłem wszystko i po kolei wpinałem do momentu zapalenia się przeklętej kontrolki po chwili doszedłem do takiej perfekcji, że skrzynka bezpieczników zaczęła wydawał dźwięki (takie tykanie jak bomba). Lecz przy wpinaniu kolejnych wtyczek dziwek zwalniał (najpierw dwie duże po prawej.. później 3 od dołu a następnie 2 na górze) po wpięciu ostatniej dziwek ustał... a kontrolka zgasła wraz z zamknięciem drzwi !!!!

Mam nadzieje, że przy wymianie filtra jak wyciągnę schowek to uda się nie wypinać wtyczek a jeśli nie to wypnę najpierw akumulator i nic będzie świrowało. Najlepsze jest jednak to, że po zresetowaniu komputera czujnik deszczu postanowił zacząć działać poprawnie